• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pogrom gospodarzy w Sopocie

Marta, jag.
29 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Dwie trójmiejskie drużyny przewodzą ekstraklasie rugby po dwunastej kolejce. W sobotę Lechia jako pierwsza w tym sezonie wygrała w Krakowie. Gdańszczanie pokonali rewelacyjną drużynę Salwator Juvenię 6:3 (0:0). Arka zaś utrzymała przodownictwo po sukcesie nad Posnanią w Poznaniu 27:22 (6:12).
Niestety, pogromem gospodarzy zakończył się mecz w Sopocie. Ogniwo przegrało z Budowlanymi Łódź aż 3:64 (3:19).



Punkty Arka: Tsiklauri 17, Kavtidze 5, Korbolewski 5.

ARKA: Ruszkiewicz, Kałduński (60 Kaszubowski), Wojaczek - Andrzejczuk (41 Skindel), Nowak - Jeliński, Dąbrowski (70 Rogowski), Raszpunda - Szostek - Tsiklauri, Zembroń, Głuszek, Kavtidze, Malochwy - Simionkowski (50 Korbolewski).

Gdynianie przystępowali do mecz w Poznaniu, znając rozstrzygnięcie w Krakowie. Wiedzieli, że wygrana da im samodzielne przodownictwo w tabeli. - Był to bardzo ciężki pojedynek. W pierwszej połowie cały czas wynik był na styku. Punkty przynosiły tylko karne. Sędzia często gwizdał, co wybijało nas z uderzenia. Dopiero w ostatnich 20 minutach narzuciliśmy swój styl gry, co zaowocowało trzema przyłożeniami - ocenia Maciej Stachura, szkoleniowiec "Buldogów".

Arce grało się tym trudniej, gdyż do "15" wstawiła dwóch gruzińskich rugbistów, którzy z nowymi kolegami trenowali zaledwie dwa razy. Jednak to ryzyko się opłaciło, gdyż łącznik ataku, Beka Tsiklauri okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania, a przyłożenie zaliczył też jego rodak, Vaxtang Kavtidze. Żółto-niebiescy popisali się kapitalnym finiszem, gdyż od 13:22 punktowali już tylko oni. Nie udało się jedynie osiągnąć punktu bonusowego, gdyż zabrakło jednego przyłożenia.

Punkty: Tomcik 3 - Zwiadadze 6.

LECHIA: Zieliński, Witoszyński, Kaszuba (50 Hałasiewicz) - Sienkiewicz (45 Wojtkuński), Korkotadze - Kuźmiński (65 Kwiatkowski), Jasiński, Wojcieszak - Piszczek (68 Lenartowicz) - Zwiadadze, Rokicki (70 Śliwiński), Michalak, Czubinidze, Piszczek - Jurkowski.

Spotkanie na szczycie ekstraklasy w Krakowie było zacięte i trzymało w napięciu do ostatnich minut. Punkty na ciężkim, gliniastym boisku pod wawelem zdobywane były jedynie po karnych. Szkoda, że niektórzy z graczy nie potrafili powstrzymać nerwów. Efektem tego były kartki oraz najprawdopodobniej pęknięte żebro u Pawła Sienkiewicza i wcześniejsze opuszczenie boiska przez Sławomira Kaszubę.

W pierwszych 40 minutach w Krakowie nie padły żadne pukty, mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, wykorzystując zmęczenie całonocną podróżą gdańskich zawodników.

W pierwszych kilkunastu minutach meczu najbliżej zdobycia punktów dla gdańszczan był Zurabi Zwiadadze Gruzin jednak trafił z karnego w poprzeczkę.

Początek drugich 40 minut należał do gości, gdańszczanie nie wykorzystali jednak kolejnego karnego i przez niemal godzinę żaden z zespołów nie mógł "otworzyć" wyniku.

Wreszcie piłka po kopie Zwiadadze przeleciała między słupami i gdańszczanie objęli prowadzenie 3:0, nie na długo jednak. Podstawowy kopacz ekipy krakowskiej Jaroslav Tomcik w chwilę po objęciu prowadzenia przez gdańszczan doprowadził do remisu 3:3.

Na szczęście jednak w sobotę lepszym egzekutorem karnych był Zwiadadze. 10 minut po swoich pierwszych punktach podwyższył na 6:3. Były to, jak się okazało ostatnie punkty sobotniego meczu, dające jednocześnie zwycięstwo gdańszczanom.

Ogniwo - Budowlani 3:64 (3:19)

Punkty:
Podolski 3 - Wieczorek 20, Stępień 14, Szulc 5, Grabunia 5, Pabjańczyk 5, Gomulak 5, Milczarek 5, Łuczak 5.

OGNIWO: Rudziks (45 Rycewicz), Janiec (65 D.Plich), M.Plich - Wantoch-Rekowski, Anuszkiewicz - Węgierski, Lademan, A.Pogorzelski (65 Lisiecki) - Kurdelski - M.Pogorzelski, Elend, Iwańczuk, Podolski, Pietryk - Formela (65 Bekov).

Ogniwo zmobilizowało do gry nawet wiceprezesa klubu Tomasza Formelę. Jak za młodych lat zagrał on na pozycji obrońcy. Po przerwie zastąpił go... trener, Aleksiej Bekow. Na niewiele się to zdało, gdyż zwłaszcza w drugiej połowie sopocianie wyraźnie oddali pole rywalom. Łukasz Wieczorek sam czterokrotnie przedarł się na pole punktowe miejscowych.

Tabela po 12 kolejkach

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Budowlani Łódź 12 11 0 1 524:188 53
2 Arka Gdynia 12 11 0 1 382:130 50
3 Lechia Gdańsk 12 10 0 2 450:141 49
4 Budowlani Lublin 12 6 0 6 245:197 30
5 Orkan Sochaczew 12 4 0 8 238:360 21
6 Posnania 12 2 0 10 176:376 11
7 Juvenia Kraków 12 2 1 9 165:521 11
8 Ogniwo Sopot 12 1 1 10 141:408 8
Tabela wprowadzona: 2011-05-01


Pozostałe wyniki 12. kolejki: Pogoń Siedlce - Czarni Pruszcz Gdański 10:5 (5:5), WMPD Olsztyn - Folc AZS AWF Warszawa 3:17 (3:10).
Marta, jag.

Opinie (124) 4 zablokowane

  • ogniwo (2)

    momenty byly dobre, szkoda ze aleks nie zagrał od poczatku, super zaangazowanie 2 linii ogniwa- na prawde chlopaki walczyli konkretnie!!

    • 2 1

    • dokladnie

      walczyli ale tylko w 1 polowie,naprawde dobrze bronili,pare fajny na slkadnych akcji mlyna ogniwa,ale w 2 polowie zmiazrzyl ich atak lodzi...ogniwo atak bardzo slabo,a szeczolnie tyly

      • 2 0

    • formella chyba powinien jednak zakonczyc kariere

      • 3 0

  • barwy miasta barwy klubu (1)

    OGNIWO Sopot z Lechią!

    • 3 5

    • Daltonista?

      Przecież Sopot nieuku ma inne barwy-a ponadto ma swój klub więc jest za nim a nie za lechią.A ponadto jak już to bliżej nam do Arki.

      • 0 1

  • ARKA

    ARKA RUGBY GRATULOJE LECHI RUGBY ...

    • 5 2

  • KTO LEPSZY (2)

    UWAZAM ZE W MECZU Z JUVENIA LEPSI JEDNAK BULI KRAKOWIANIE A GACEK I JASINSKI BYLI z******I I BALI SIE CHLOPAKOW JAK OGNIA. DUZE UZNANIE DLA PAWELKA I BUBKA POKAZALI GACKOWI ZE NI JEST WCALE TAKIM GROJKIEM. MAM NADZIEJE ZE FINAL BEDZIE LECHIA JUVENIA A WTEDY PANOWIE Z LECHI ZYCZE POWODZENIA BO k...IE I FRAJEROWI GACKOWI WYBIJEMY RUGBY Z GLOWY. CIESZY UDANY WYSTEP MICZIGEN A

    • 1 6

    • do kibic bezstronny

      Jezeli piszesz takie glupoty na temat chlopakow to czego sie nie podpiszesz normalnie ,ewentualnie nie powiesz im tego prosto w oczy.Czyżby kolejny pseudo kolega z lublina sie udzielal?

      • 2 0

    • No próbowaliście dziś Kubie wybić coś

      No próbowaliście dziś Kubie wybić coś z głowy i skończyło się 2 KO Piranii i czerwona kartka, Grzesiek Falk konkretne KO, Pawełkowi po walce druga głowa urosła itd...

      Nie twierdze że było lekko, ale na boksy to wam troszeczkę nie wyszło

      • 0 0

  • do lechia

    jak jestes taki mądry to czemu sam sie nie podpiszesz cffffaniaczku?

    • 0 0

  • nie tak szybko!

    kolego najpierw juvenia musi wygrać pare meczów żeby grać w finale.Jak na razie to pierwszy mecz z zespołem z czołowki i do tyłu!

    • 1 0

  • a teraz Juve do Gdyni jedzie a tam od lat "choroba morska" ich dopada. Jeszcze zagrają bez Odolinbskego, który jest dobrym duchem zespołu i bedzie bardzo brakować go na boisku.
    Czyli druga porażka z rzędu.

    • 2 0

  • witam

    to co sie działo na meczu Pogoni z Czarnymi to jakies wielkie nieporozumienie, co prawda walka o kazdy cm boiska, ale sklad sedziowski na ten mecz, to jedna wielka pomylka ?? dlaczego gorszym drużynom nie sedziuja lepsi sedziowie ? pytam! to co wyprawiali, te karne z kapelusza, jakies dziwne decyzje!! ogarnijcie sie w tym zwiazku i nie wysylajcie takich sedziow na mecze!! wg lepiej niech nie sedziuja!! liniowi z odwrocona glowa wiedza tylko, ze trzeba cofnac 5 m i 10 m, to jest zenujace!! sedziowie liniowi-statysci! sedzia głowny-przekupiony! bo jak wytlumaczyc fakt, ze kazdy sedzia po zawodach przyjdzie porozmawia, zje cos, a ta trojka sedziowska uciekla, bez zadnego slowa, nawet nikt nie wiedzial kiedy!!!pozdro!

    • 1 0

  • juvenia -lechia

    Salwator Juvenia Kraków - Lechia Gdańsk 3:6 (0:0)
    28. marzec 2009 - 18:59 — Kajtek Prawdziwy horror zgotowali swoim kibicom rugbiści Salwator Juvenii Kraków w meczu XII kolejki I ligi rugby. Pod Wawel przyjechała Lechia Gdańsk z całą swoją armią zaciężną z Gruzji i innych polskich klubów. Goście przez większość pierwszej połowy bronili się przed naporem Smoków, jednak w drugiej połowie wykorzystali dwa rzuty karne, co tej soboty wystarczyło, by zwyciężyć 3:6 i wyprzedzić Krakowian w tabeli. Był to mecz walki, wyrównany i trzymający w napięciu od pierwszej minuty do ostatniego gwizdka. Jego losy ważyły się do samego końca i nawet w 79 minucie nikt nie mógł być pewien zwycięstwa.

    Zaczęło się po myśli Smoków, którzy niezwykle zmotywowani przystąpili do tych zawodów. Gra toczyła się na połowie rywala i już po kilku minutach, gospodarze byli bliscy przyłożenia. Po szerokim rozegraniu, jajo trafiło do Grzegorza Zawojskiego, który sprytnym zwodem minął Mariusza Michalaka i pędził na pole punktowe. Zatrzymał go jednak inny Gdańszczanin, który szarżując zbił rękę naszego skrzydłowego, któremu piłka wyleciała do przodu przy próbie odegrania. Kilka minut później, z żółtą kartką z boiska zszedł Konrad Jarosz i Piotr Piszczek, oba zespoły grały więc bez łączników młyna. Nadal naciskała jednak Juvenia. Widownia wstrzymała oddech, kiedy obrońcy Lechii zatrzymali Mariusza Zagórowskiego na pół metra przed polem punktowym. Krakowianom znów zabrakło jednak zimnej krwi i w prosty sposób stracili piłkę. Smoki niemal 40 minut przebywały nie tylko na połowie Biało-zielonych, ale w ich polu 22 metrów. Niestety zabrakło wykończenia. Zbyt wiele szans zostało zmarnowanych i to zemściło się w drugiej części spotkania.

    Tymczasem Lechia obudziła się dopiero w końcówce pierwszej połowy, wychodząc na chwilę z własnego pola obronnego. Sędzia Piotrowicz odgwizdał przerwę i przy stanie 0:0, drużyny zeszły wysłuchać uwag trenerów. Wcześniej, żółtymi kartkami ukarano jeszcze Marka Odolińskiego z Juvenii i Pawła Sienkiewicza z Lechii za nieprzepisowe zagrania. Swoich sił z połowy boiska próbował Zurab Zvidadze, ale chybił rzut karny. Poza tą niewykorzystaną szansą, Lechia tak naprawdę nie zagroziła Krakowianom, których defensywa pracowała tego dnia bez zarzutu.

    W drugiej odsłonie gra się wyrównała. Zarówno Juvenia, jak i Lechia, naciskały z furią, próbując przebić się na pole punktowe. Goście, którzy w swojej formacji ataku, nie mają ani jednego rugbisty rodem z Gdańska, nie potrafili mimo usilnych prób zagrozić gospodarzom. Jeden raz, po skrzydle uciekał Konrad Pisarek, ale próbując uniknąć szarży Jarka Tomcika, wyszedł nogą poza linię autu. Tymczasem Salwator Juvenia raz po raz rozrywała defensywę rywala. Niestety nie miało to większego znaczenia, gdyż nie zmieniało stanu na tablicy wyników. Po jednym z błędów Smoków, których tego dnia było trochę zbyt dużo, sędzia Piotrowicz podyktował karny dla Lechii w dogodnej pozycji. Zurab Zvidadze nie omieszkał wykorzystać sytuacji, otwierając wynik w 60 minucie meczu. Jaroslav Tomcik, nie pozostawał mu dłużny i już 2 minuty później doprowadził do remisu.

    Około 70 minuty doszło do bójki, w którą zaangażowały się niemal w całości obie ekipy. Zaczęło się od Bakuriego Chubinidze, który okładał leżącego na ziemi Pawła Piwnickiego. Ten nie pozostał mu oczywiście dłużny, a do pomocy ruszyli swym kolegom zawodnicy tak Juvenii, jak Lechii. Najbardziej w tej sytuacji dziwi zachowanie sędziego, który oczywiście odczekał, aż awantura się uspokoi, a następnie zaczął karać. Za wywołanie bójki zaledwie żółtą kartkę otrzymał Chubinidze oraz jego rywal z Juvenii - Piwnicki. Wiesław Piotrowicz postanowił jednak pozbyć się także Marka Odolińskiego, który otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji, czerwoną kartkę. Uzasadnienie, że popularny "Pirania" dobiegł, żeby dołączyć do zdarzenia, wydaje się nonsensem, gdyż obok niego "dobiegło" niemal 27 pozostałych rugbistów.

    Karny został podyktowany dla Lechii, ale Zvidadze znów go nie wykorzystał. Kilka minut później miał kolejną szansę i znów spudłował. Jeden z Krakowian, nie wytrzymał jednak ciśnienia i wybiegł naprzeciw kopiącego, co dozwolone jest podczas podwyższeń, ale nie wykonywania karnych. Sędzia Piotrowicz powtórzył więc karnego, przesuwając go o 10 metrów bliżej słupów. Takiej szansy Zvidadze nie mógł już zmarnować i wyprowadził gości na prowadzenie 3:6. Na wyrównanie miał szanse Tomcik i kopnął bardzo ładnie, ale silny wiatr zmienił tor lotu piłki, znosząc ją poza bramkę.

    Ostatnie 5 minut to szalony i desperacki atak Krakowian. Ponad 500 kibiców stało w gotowości by krzyknąć z radości, gdyż Salwator Juvenia nie przestawała przesuwać się w kierunku pola. W końcu Konrad Jarosz, próbując delikatnego przekopu na skrzydło, wybił piłkę na aut, a sędzia Piotrowicz oznajmił gwizdkiem koniec spotkania.

    Nie były to najpiękniejsze i najefektowniejsze zawody, jednak jeszcze chyba żaden mecz rozgrywany w Krakowie nie trzymał w takim napięciu. Smoki doskonale broniły i świetnie atakowały, ale zabrakło postawienia kropki nad "i". Długo można by rozwodzić się nad decyzjami sędziego głównego, ale fakt jest taki, że gdyby Krakowianie wykorzystali choć jedną szansę na przyłożenie z pierwszej połowy, nadal byliby liderami, a walka o medal znalazłaby się na wyciągnięcie ręki. Juvenia spada na drugie miejsce przed jutrzejszym spotkaniem Arki Gdynia z Posnanią Poznań. Jeśli Arka wygra ona stanie się nowym liderem, a Smoki spadną na trzecią pozycję.
    Za tydzień natomiast Salwator Juvenia będzie walczyć o powrót na fotel lidera w wyjazdowym spotkaniu, właśnie z Buldogami. Na kolejny mecz pod Wawelem, trzeba będzie kibicom poczekać aż do 25 kwietnia.

    Salwator Juvenia Kraków - Lechia Gdańsk 3:6 (0:0)
    Skład i punkty Juvenii: Kiraga(Nawrot), Odoliński, Gajda(Nowak), Falk, Świadek, Ingarden(Głowacki), Madry, Leroch, Jarosz, Tomcik - 3pkt, Zagórowski (Bielawski), Wojciechowski, Piwnicki(Smoleń), Zawojski, Marcin
    Sokołowski

    Skład i punkty Lechii: Kaszuba(Halasiewicz), Witoszyński, Zieliński, Korkotadze, Sienkiewicz(Wojtkuński), Jasiński, Kuźmiński(Kwiatkowski), Wojcieszak, Piszczek(Lenartowicz), Zvidadze - 6 pkt., Michalak,
    Rokicki(Śliwiński), Chubinidze, Pisarek, Jurkowski.

    żółte kartki: Jarosz, Piwnicki (Juvenia), Piszczek, Sienkiewicz, Chubinidze(Lechia)
    czerwona kartka (w konsekwencji 2 żółtych) - Marek Odoliński (Juvenia)

    sędziowali: Wiesław Piotrowicz, Dariusz Reks, Hubert Bedyński

    • 3 3

  • pytanie (1)

    W opisie meczu w Krakowie napisane jest o rajdzie Pisarka, a w składzie Go nie ma? Jak było w rzeczywistości?

    • 1 0

    • Wpisany jest dwa razy Piszczek na pozycji 9 i 14,a na "14" grał Pisarek

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

7% ARKA Gdynia
2% REMIS
91% OGNIWO Sopot

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Beata Xxxv 13 35 84.6%
2 Zygmunt Bębenek 13 35 76.9%
3 Radosław Dymkowski 13 34 92.3%
4 Fc Zdunkowo 13 34 84.6%
5 BOGUSŁAW BOHL 13 34 84.6%

Ostatnie wyniki Arki

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
4 maja 2024
Budowlani WizjaMed Łódź
98% ARKA Gdynia
0% REMIS
2% Budowlani WizjaMed Łódź

Najbliższy mecz Lechii

Orlen Orkan Sochaczew
5 maja 2024, godz. 15:30
96% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
4% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Justyna Gapys 12 37 91.7%
2 RYSZARD KIWATROWSKI 12 36 91.7%
3 Karol Zubel 11 35 90.9%
4 Witold Krużyński 13 33 84.6%
5 Stanisław Magdalenski 11 33 90.9%

Ostatnie wyniki Lechii

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
13 kwietnia 2024

Najbliższy mecz Ogniwa

Juvenia Kraków
77% OGNIWO Sopot
0% REMIS
23% Juvenia Kraków

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Ogniwa

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Kunowski 13 39 100%
2 Lech Zaremba 13 39 92.3%
3 Beata Xxxv 13 37 92.3%
4 Mariusz Karbowski 13 36 100%
5 Artur Boberski 13 36 92.3%

Ostatnie wyniki Ogniwa

Edach Budowlani Lublin
99% OGNIWO Sopot
0% REMIS
1% Edach Budowlani Lublin

Relacje LIVE

Najczęściej czytane