Niecodziennym wynikiem zakończył się mecz 2. kolejki ekstraklasy. Piłkarze Lechii rozbili w Sosnowcu Cracovią aż 6:2 (3:1) i zostali nowy liderem tabeli! Tyle goli na wyjeździe w historii gry w elicie gdańszczanie jeszcze nie strzelili, a wszak rozpoczęli w niej dziewiętnasty sezon. O przebiegu tego emocjonującego pojedynku informowaliśmy na bieżąco. Poniżej zapis relacji.
Typowanie wyników
7 sierpnia 2009, godz. 17:45
3 pkt.
Cracovia Kraków
LECHIA Gdańsk
Jak typowano
| 41% |
102 typowania |
Cracovia Kraków |
|
| 16% |
39 typowań |
REMIS |
|
| 43% |
108 typowań |
LECHIA Gdańsk |
|
Bramki:Polczak 29, Kaszuba 53 - Nowak 70, 72, Kaczmarek 6, Wiśniewski 15, Wołąkiewicz 31, Rogalski 63.
CRACOVIA: Cabaj - Mierzejewski, Tupalski, Polczak, Derbich - Pawlusiński, Cebula (46 Kaszuba), Kłus, Szeliga (64 Dynarek), Sasin (28 Moskała) - Ślusarski.
LECHIA: M.Bąk - K.Bąk, Wołąkiewicz, Ćvirik, Mysona - Surma, Bajić - Kaczmarek, Nowak (76 Rybski), Wiśniewski (60 Rogalski) - Lukjanovs (78 Buzała).
Sędzia: Trofimiec (Kielce).
Żółta kartka: Ślusarski, Szeliga, Cabaj, Tupalski, Dynarek (Cracovia), Nowak, Bajić, Ćvirik (Lechia).
-
Nie wyznaję zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Zagrają ci, którzy uznam, iż wypełnią najlepiej założenia taktyczne na to spotkanie - podkreślał
Tomasz Kafarski. Mimo to szkoleniowiec Lechii, z wyjątkiem wymuszonej roszady za kapitana drużyny, postawił na tych samych graczy co przeciwko Arce.
Kontuzja kolana
Karola Piątka najwyraźniej okazała się groźniejsza niż mówiono o tym publicznie. Kapitan Lechii nie wyszedł do meczu w Sosnowcu. Jego miejsce zajął
Marko Bajić, a opaskę kapitana przejął
Hubert Wołąkiewicz.
Ponadto zmianie uległy już tylko kolory... trykotów gdańszczan. Tego dnia biało-zieloni zagrali na czarno. -
To jeden z dwóch takich meczów tej wiosny. W rezerwowych strojach zagramy w tym roku jeszcze tylko z Legią na wyjeździe - wyjaśnia
Piotr Żuk, kierownik drużyny Lechii. Przypomnijmy, że to gość ma obowiązek dostosować się do kolorów noszonych przez rywali.
Mimo, że to Cracovia była gospodarzem, obie drużyny miały prawo czuć się jak goście. "Pasy" pierwszy raz grały w Sosnowcu. W dodatku przy zaledwie niespełna 200-osobowej publiczności, gdyż w terminie klub nie złożył dokumentów na organizację imprezy masowej.
Mecz doskonale rozpoczął się dla gdańszczan. Po kwadransie prowadzili już 2:0! W szóstej minucie gola zdobył
Marcin Kaczmarek, który do bramki potężną "bombą" skierował piłkę, która odbiła się od obrońcy po uderzeniu
Pawła Nowaka. Trudno sobie wymarzyć lepszy prezent na 100. mecz w ekstraklasie, a taki dziś rozgrywał popularny "Kaka". Co ciekawe była to druga bramka w barwach Lechii 30-letniego pomocnika. Pierwszą strzelił również w... drugiej kolejce poprzedniego sezonu Cracovii, z tą tylko różnicą, że wówczas w Gdańsku.
W 15. minucie za zaufanie szkoleniowcowi odpłacił
Piotr Wiśniewski. Jeszcze przez wyjazdem na południe Polski skrzydłowy przyznawał, że zdaje sobie sprawę, iż derby mu nie wyszły i teraz może wypaść z "11". Tymczasem Kafarski postawił na piłkarza, którego doskonale zna jeszcze ze współpracy w Kaszubii Kościerzyna. W Sosnowcu "Wiśnia" uderzył zza pola karnego, a piłka odbiła się rykoszetem od
Łukasza Tupalskiego i zmyliła
Marcina Cabaja. Bramkarz Cracovii ze złości kopnął w słupek, ale nie przypuszczał nawet wówczas, że to dopiero początek gdańskiej kanonady.
Cracovia momentami była bezradna.
Artur Płatek spróbował pobudzić zespół zmianą jeszcze przed upływem pół godziny gry. Siłę ofensywną zwiększył, wprowadzając do gry rutynowanego
Tomasza Moskałę, ale nie zmienił ustawienia, pozostawiając z przodu jednego napastnika.
W 29. minucie odżyły demony z jesieni ubiegłego roku, kiedy gdańszczanie seryjnie tracili gole po stałych fragmentach gry. Tym razem
Dariusz Pawlusiński idealnie dośrodkował z prawej strony boiska na głowę
Piotra Polczaka. Stoper Cracovii przeskoczył
Petera Ćvirika i zdobył kontaktowego gola.
Riposta Lechii była natychmiastowa. W polu karnym Kaczmarek odważnie wszedł między bramkarza a obrońcę rywali, a Cabaj sfaulował swojego imiennika. Pod nieobecność Piątka pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Wołąkiewicz. Hubert zwodem położył Cabaja w prawym rogu jego bramki, a sam uderzył w drugi.
Jeszcze przed przerwą groźnie strzelał Wiśniewski po dośrodkowaniu Nowaka, który grał przeciwko drużynie, w której spędził siedem ostatnich sezonów. Natomiast wyraźnie niecelne były uderzenia
Krzysztofa Bąka i
Arkadiusz Mysony z wolnego z blisko 40 metrów.
W drugiej połowie gospodarze wreszcie przeszli na grę na dwóch napastników. Na boisku zameldował się wychowanek... Bałtyku Gdynia,
Jakub Kaszuba. Zszedł zaś
Konrad Cebula, która ma w Cracovii w tej rundzie wypełnić lukę po odejściu Nowaka.
Już w pierwszej akcji po zmianie stron Cracovia domagała się karnego, ale arbiter nie dopatrzył się zagrania ręką Mysony. Lechia na blisko kwadrans dała się zepchnąć do obrony. W 53. minucie
Bartosz Ślusarski "związał" przed polem karnym dwóch gdańskich obrońców, podał piłkę do Kaszuby, który mocnym uderzeniem z około 17 metrów zdobył kontaktową bramkę.
Gdańszczanie nie wyciągnęli żadnych wniosków z tej sytuacji. Cztery minuty później Ćvirik sfaulował Moskałę. Po rozegraniu wolnego Ślusarski posłał piłkę w poprzeczkę!
Lechia otrząsnęła się z tej przewagi rywali dzięki nosowi Kafarskiego. Po godzinie gry szkoleniowiec wprowadził do gry
Macieja Rogalskiego, a skrzydłowy już trzy minuty później wpisał się na listę strzelców. Popularny "Rogal" wbiegł z prawego skrzydła, wykorzystał podanie Surmy, który wcześniej swobodnie pokonał kilkanaście metrów, i uderzeniem z pierwszej piłki w "krótki" róg poprawił wynik na 4:2.
Chwilę później to Rogalski podawał, ale w dobrej sytuacji strzał nie udał się Kaczmarkowi. Jednak wkrótce już o tym nikt nie pamiętał. Rozpoczął się popis Nowaka. Ekskrakowianin strzelił dwa gole w ciągu czterech minut!
Najpierw bramkę sprezentował mu Cabaj. Bramkarz Cracovii nie utrzymał piłki w rękach, która odbiła się od obrońcy po strzale z wolnego Bajicia. Paweł spokojnie dobijał do pustej bramki. Natomiast na kwadrans przed końcem meczu 30-latek popisał się uderzeniem głową z pięciu metrów po dośrodkowaniu K. Bąka, który niczym napastnik swobodnie zwodem uwolnił się spod opieki rywala, a wcześniej otrzymał dobre podanie od
Ivansa Lukjanovsa z prawej strony boiska.
Z dwoma golami na koncie i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku Nowak od razu został przywołany przez szkoleniowca do zmiany. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie.
Tomasz Kafarski, trener Lechii na pomeczowej konferencji prasowej:-
To niecodzienny wynik jak na ekstraklasę. Trochę jednak mylący, bo były momenty, że traciliśmy kontrolę nad grą. Tak było, gdy rywale zdobywali kontaktowe bramki na 1:2 i 2:3. Dopiero po czwartym golu wszystko poszło już z górki.
Pokazaliśmy dziś bardzo dobrą skuteczność. Co prawda bramki strzelali pomocnicy i obrońca, ale i Lukjanovs sporo biegał i napracował się za trzech. Nowak udowodnił, że warto na niego stawiać w drugiej linii, ale wszystkim piłkarzom należą się dziś pochwały. Mimo to nie możemy popadać w samouwielbienie. Jest jeszcze nad czym pracować, choćby nad wyeliminowaniem tych słabszych momentów, czy obroną przed stałymi fragmentami gry.
Tabela po 2 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Lech Poznań
|
2
|
2
|
0
|
0
|
8:1
|
6
|
|
2
|
Lechia Gdańsk
|
2
|
2
|
0
|
0
|
8:3
|
6
|
|
3
|
Wisła Kraków
|
2
|
2
|
0
|
0
|
6:1
|
6
|
|
4
|
Legia Warszawa
|
2
|
2
|
0
|
0
|
5:0
|
6
|
|
5
|
Polonia Bytom
|
2
|
2
|
0
|
0
|
2:0
|
6
|
|
6
|
Śląsk Wrocław
|
2
|
1
|
0
|
1
|
4:3
|
3
|
|
7
|
Ruch Chorzów
|
2
|
1
|
0
|
1
|
2:2
|
3
|
|
8
|
Korona Kielce
|
2
|
1
|
0
|
1
|
4:5
|
3
|
|
9
|
Polonia Warszawa
|
2
|
1
|
0
|
1
|
3:6
|
3
|
|
10
|
GKS Bełchatów
|
2
|
0
|
1
|
1
|
1:2
|
1
|
|
11
|
Arka Gdynia
|
2
|
0
|
0
|
2
|
1:3
|
0
|
|
11
|
Odra Wodzisław
|
2
|
0
|
0
|
2
|
1:3
|
0
|
|
13
|
Piast Gliwice
|
2
|
0
|
0
|
2
|
1:5
|
0
|
|
14
|
Cracovia
|
2
|
0
|
0
|
2
|
2:8
|
0
|
|
15
|
Zagłębie Lubin
|
2
|
0
|
0
|
2
|
1:8
|
0
|
|
16
|
Jagiellonia Białystok
|
2
|
1
|
1
|
0
|
3:2
|
-6
|
Tabela wprowadzona: 2009-08-09
Pozostałe mecze 2. kolejki: Arka Gdynia - Legia Warszawa 0:1 (0:0), Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:4 (0:2), Odra Wodzisław - Polonia Bytom 0:1 (0:1), GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1), Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0 (1:0), Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:2 (1:1), Korona Kielce - Lech Poznań 0:5 (0:2).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
