Węgry pokonały Polskę 64:57 (12:14, 20:18, 24:12, 8:13) w meczu czwartej kolejki eliminacji mistrzostw świata 2019 koszykarzy. Mimo porażki biało-czerwoni są już praktycznie pewni awansu do kolejnej fazy kwalifikacji. Marcel Ponitka na boisku spędził zaledwie pięć sekund.
Marcel Ponitka w meczowym składzie pierwszej reprezentacji Polski znalazł się po raz drugi w karierze. Przed trzema dniami zadebiutował w biało-czerwonych barwach, spędzając na boisku dziesięć minut i zdobywając pięć punktów.
POLSKA POKONAŁA KOSOWO. UDANY DEBIUT PONITKI
24 listopada 2017 r.: Polska - Węgry 70:60
26 listopada 2017 r.: Litwa - Polska 75:55
23 lutego 2018 r.: Polska - Kosowo 90:62
26 lutego 2018 r.: Węgry - Polska 64:57
28 czerwca 2018 r.: Polska - Litwa
1 lipca 2018 r.: Kosowo - Polska
Drugi mecz 4. kolejki Grupy C
Litwa - Kosowo 106:50
TABELA GRUPY C
kolejno: mecze, punkty, punkty zdobyte-stracone
1. Litwa 4 8 360:241
2. POLSKA 4 6 272:261
3. Węgry 4 6 283:283
4. Kosowo 4 4 249:379
Spotkanie z Węgrami rozgrywający Asseco Gdynia zgodnie z przewidywaniami oglądał głównie z perspektywy ławki rezerwowych. Pojawił się na boisku tylko raz, na pięć sekund przed końcem pierwszej kwarty. Jego głównym zadaniem było przerwanie akcji Węgrów faulem przed oddaniem rzutu i ta sztuka mu się udała.
Przez pozostały czas na boisku przebywało dwóch dużo bardziej doświadczonych rozgrywających - Łukasz Koszarek i Kamil Łączyński. Trudno się dziwić, bowiem Polacy do ostatnich sekund walczyli o zwycięstwo lub przynajmniej o jak najmniejszą stratę do Węgrów. Nie był to więc właściwy czas na eksperymenty. Biało-czerwoni rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 7:0, ale szybko dali się dogonić. Do przerwy remisowali 32:32, ale kiepska trzecia kwarta, przegrana różnicą 12 punktów, pozbawiła ich szans na zwycięstwo. Reprezentacja Polski zagrała bardzo nieskutecznie, w całym meczu trafiając 38 proc. rzutów za dwa i zaledwie 19 proc. za trzy.
Porażka różnicą siedmiu oczek oznacza, że przy równej liczbie punktów w końcowej tabeli to Polska będzie sklasyfikowana wyżej od Węgier. W listopadzie w Bydgoszczy podopieczni Mike'a Taylora wygrali bowiem w pierwszym bezpośrednim meczu 70:60, co dało im dodatni bilans małych punktów w dwumeczu.
Obie reprezentacje legitymują się obecnie bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek i mają praktycznie zapewniony awans do kolejnej fazy eliminacji. Promocję uzyskają bowiem trzy najlepsze drużyny z każdej z grup, a już czwartej przegranej w trwających kwalifikacjach doznało Kosowo. Porażka z Węgrami może się jednak okazać istotna, bo wyniki tej fazy będą wliczane do klasyfikacji drugiego etapu. W nim utworzone zostaną cztery sześciozespołowe grupy, z których promocję do mistrzostw świata uzyskają po trzy drużyny.
Reprezentacja Polski we wtorek wróci do Warszawy. Ponitka szybko powinien dołączyć do klubowych kolegów, którzy przygotowują się w Gdyni do kolejnego meczu Energa Basket Ligi. W niedzielę o 18 Asseco zagra w Gliwicach z tamtejszym GTK.