Dwie judoczki z Gdańska: Katarzyna Furmanek oraz Daria Pogorzelec występując w zmaganiach drużynowych zajęły w barwach reprezentacji Polski 5. miejsce na mistrzostwach świata. Podczas odbywającej się w rosyjskim Czelabińsku imprezie biało-czerwonym zabrakło niewiele do medalu. Znacznie gorzej poszło im w turnieju indywidualnym.
Mistrzostwa świata rozpoczęły się od rywalizacji indywidualnej. Niestety obie gdańskie judoczki szybko pożegnały się z rywalizacją, już w pierwszej rundzie.
Katarzyna Furmanek z
AZS AWFiS Gdańsk musiała uznać wyższość Hiszpanki,
Marty Tort Merino. Przegrała pojedynek na kary, jednak sposób ich przyznawania był co najmniej dziwny, gdyż była ona zawodniczką zdecydowanie bardziej aktywną od rywalki. Niestety interpretacja sędziego była zupełnie inna. Na tej samej rundzie zmagania zakończyła druga gdańszczanka walcząca w kategorii -78 kg -
Daria Pogorzelec (SGKS Wybrzeże Gdańsk).
GDAŃSK PŁACI ZA MEDALE W JUDO I W BOKSIERehabilitacja po nieudanych startach indywidualnych nastąpiła szybko, już w turnieju drużynowym. Mimo trudnego losowania Polki spisały się rewelacyjnie. W pierwszej rundzie pokonały 3:2 wicemistrzynie Świata 2013 - Brazylijki. W ćwierćfinale odprawiły gospodynie turnieju, Rosjanki (3:2). Przy stanie 2:2 świetną walkę stoczyła Pogorzelec, która po 6-minutowej potyczce pokonała rywalkę i Polki mogły się cieszyć z awansu do półfinału. Tam stanęły naprzeciw reprezentacji Mongolii. Tym razem lepsze okazały się rywalki, ale do kolejnej niespodzianki brakowało niewiele. Polki przegrały 2:3, ale dobrą, zwycięską walkę zaliczyła Furmanek. Na nasze reprezentantki czekał więc tzw. mały finał. Niestety i tym razem lepsze okazały się rywalki - Niemki.
PIĘĆ ZŁOTYCH MEDALI GDAŃSKICH JUDOKÓW W PUCHARZE POLSKIPrzy stanie 2:2, porażkę z dobrze dysponowaną
Luise Malzahn zaliczyła Pogorzelec, a to oznaczało brąz dla reprezentacji Niemiec. Polki ostatecznie zajęły 5. miejsce.
