Ostatni punkt w meczu Polska - Tunezja i radość publiczności oraz siatkarzy w Ergo Arenie
Polscy siatkarze wygrali z Tunezją 3:0 (25:15, 25:19, 25:19) w pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego o awans na igrzyska olimpijskie Tokio 2020. Na trybunach Ergo Areny zasiadło ponad 9 tysięcy kibiców. W sobotę, 10 sierpnia o godzinie 15 biało-czerwoni zagrają z Francją, która w piątek wygrała ze Słowenią 3:0 (26:24, 25:20, 25:23). Bilety na ten pojedynek zostały już wyprzedane.
TUNEZJA: Ben Slimene 1, Moalla 3, Mbareki 4, Nagga 5, Miladi 8, Ayech 4, Hmisi (libero) oraz Bongui 9, Jouini
Sędziowali: Madili (Maroko) i Simonović (Serbia). Widzów: 9280.
Polska, Tunezja, Francja i Słowenia rywalizują w Ergo Arenie o jedno miejsce premiowane awansem do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio. Od piątku do niedzieli każdy zagra z każdym. Na inaugurację turnieju biało-czerwoni zmierzyli się z drużyną z Afryki. Selekcjoner Vital Heynen, niczym w Lidze Narodów, mocno rotował składem, ale mógł sobie na to pozwolić, bo wygrana ani przez moment nie była zagrożona. Skończyło się po 81 minutach gry.
Odnosiło się wrażenie, że nasi reprezentanci chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił, aby ich jak najwięcej zachować na mocniejszych rywali. Mimo to i tak byli lepsi w każdym elemencie. Najbardziej dominowali w blokach punktowych (11:3) oraz w ataku (39:28). Natomiast najbardziej wyrównane statystyki były w... błędach. Polacy oddali rywalom 19 punktów, a sami otrzymali od nich 20. To dużo jak na 3-setowy mecz, co obrazuje także jego nie najwyższy poziom.
Biało-czerwoni wolno się rozkręcali. W pierwszym secie remis był jeszcze przy 12:12. Wtedy niesieni głośnym dopingiem biało-czerwoni ruszyli do ataku. Szczególnie aktywny był kapitan Michał Kubiak, który świetnie atakował mocnymi zagrywkami. Kropkę nad "i" w pierwszej odsłonie postawił ten, który Ergo Arenę zna bardzo dobrze. Były siatkarz Trefla Gdańsk, Piotr Nowakowski uderzył z krótkiej, kończąc seta.
Od początku drugiej partii na przyjęcie za Kubiaka wszedł Aleksander Śliwka, a na środku bloku Karola Kłosa zastąpił Mateusz Bieniek. Świeży zawodnicy zaczęli punktować po asach serwisowych. Polacy dominowali w całej partii, trzymając rywali na odległość kilku punktów. W trakcie gry następowały kolejne korekty. Na parkiecie zameldowali się: Bartosz Kwolek, Grzegorz Łomacz i Maciej Muzaj, dla których było to ponowne przywitanie się z gdańską publicznością po odejściu z Trefla.
Terminarz spotkań turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 w Ergo Arenie: Piątek, 9 sierpnia Polska - Tunezja 3:0 (25:15, 25:19, 25:19) Francja - Słowenia 3:0 (26:24, 25:20, 25:23)
Sobota, 10 sierpnia 15:00 Polska - Francja 18:30 Słowenia - Tunezja
Niedziela, 11 sierpnia 12:00 Francja - Tunezja 15:00 Polska - Słowenia
W trzecim secie nie było już na parkiecie ostatniego z tych, którzy zaczynali mecz w "6" - Nowakowskiego, a do gry jako ostatni z "14" wszedł Artur Szalpuk, w przeszłości również siatkarz Trefla.
Z dobrej strony pokazywał się Śliwka, który efektownie atakował z lewego skrzydła, kończąc 9 z 13 piłek w ataku. Dobrze funkcjonował również blok, przez który drużyna z Afryki miała problem się przedostać. Polacy mogli zakończyć mecz przy pierwszej piłce meczowej, jednak świętowanie zostało odłożone o jeden punkt, gdy Tunezyjczycy obronili atak gospodarzy. W kolejnej akcji przyjezdnym nie wyszła jednak zagrywka, a Ergo Arena eksplodowała i cieszyła się z wygranego meczu.
Dwie godziny po tym, jak Polacy zeszli z parkietu, wyszły na niego zespoły Francji i Słowenii. W hali pozostało 8650 kibiców.
Wygrali faworyci 3:0 (26:24, 25:20, 25:23), ale końcowy wynik nie odzwierciedla zaciętości tego spotkania. Na przykład drugi set trwał aż 33 minuty, a pozostałe niewiele mniej. W ostatniej części gry Słoweńcy prowadzili nawet 16:11 i 18:12, ale nie zdołali przedłużyć gry. Nie poradzili sobie zwłaszcza z zagrywką rezerwowego Kevina Le Roux.
Zatem przed sobotnim meczem z Polską Francuzi stracili z pewnością więcej sił i nerwów niż nasza drużyna. Ponadto biało-czerwoni przed spotkaniem, które zapewne rozstrzygnie o awansie olimpijskim, będą mieli o 3,5 godziny więcej na odpoczynek od rywali.
Starają się uparcie grać pod niego, a ten nie daje rady.
4 lata
311
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 00:27
(1)
na razie jest zawalidrogą i nie pomaga.
może się rozkręci?
egzotyka :-(
4 lata
34
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 14:07
jak wygrają bedziecie go nosić na rękach
ale jak przegrają to juz wiem kto bedzie winny ...
sekstus empiryk
4 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 09:59
Fenomen (1)
Gdyby to był mecz ligowy Lechii, komentarzy byłoby kilkaset, mimo że przeciętny kibic nożnej ma z definicji spore problemy z pisaniem. Tymczasem po meczu grającej na światowym poziomie reprezentacji jest kilka komentarzy. Nie mogłem uwierzyć, ale chyba faktycznie tam było 90% przyjezdnych. Może i dobrze, niech tam sobie na te stadiony tłumy chodzą, jakoś tutaj się lepiej i bezpieczniej czułem. Pozdrowienia dla wytrwałej grupy ze Starogardu.
lebik
4 lata
31
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 14:13
bo przecietny sebix/kibol nie patrzy na grę
tylko żeby się nawalić, podrzeć ryja i lać się po pysku... w siatkówce wszyscy przyjażnie do siebie i w stanie max lekko wskazującym więc to nie jego liga. Dziewczyny za grzeczne kolesie za spokojni nie ma ustawek... znam paru z dzielni więc wiem co piszę. Poza tym na Lechie i Arkę też jest dużo przyjezdnychtylko z Rumii Wejherowa Tczewa Kartuz itd... przyjadą do duzego miasta na lans. Ten który kopał 14 latka w Białymstoku też był goscinnie z Grajewa
sekstus empiryk
4 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 01:20
Jak to się stało że w Polsce taką popularność zdobył sport
który na świecie kariery nie zrobił.
4 lata
46
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 02:15
Sukces?
Bo nie wiem czy już zacząć piać z radością ci
4 lata
04
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 06:40
Siatkówka
Rozpoczęło się pompowanie balonika.....z Francją zawsze nam ciężko się grało. Oby nie było płaczu.
Tzw. rotowanie składem do niczego dobrego nie prowadzi.
Stefek2
4 lata
33
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2019-08-10 07:30
Dlaczego tylko 3-0
...
Złośliwy
4 lata
21
Twoja opinia
Zmień treść
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
