Na kolejny pojedynek polsko-afrykański zanosi się w rywalizacji elity 25. Biegu św. Dominika. Co więcej, nasi faworyci - Marcin Chabowski i Tomasz Grycko - nie stoją na straconej pozycji, gdyż rekordy życiowe na 10 km mają zbliżone do zagranicznych zawodników. Ponadto ich atutem powinna być znajomość trasy, prowadzącej ulicami Głównego Miasta w Gdańsku. Wcześniej odbędzie się pięć innych konkurencji, w których zaprezentuje się ponad 2 tys. uczestników. Do prologu można jeszcze próbować się zapisać przed startem, czyli w sobotę przed godziną 13:50.
Bieg św. Dominika od ćwierć wieku organizuje Klub Lekkoatletyczny Lechii Gdańsk. Od kilku sezonów ma on formułę festiwalu biegowego, w którym znajduje się sześć konkurencji.
- Chodzi o to, by nie tylko dopingować najlepszych biegaczy, ale także samemu wystartować w tej imprezie. Amatorzy mogą startować w prologu, czyli w marszobiegu na 1200 metrów oraz na dystansach 5 kilometrów. Na listach zgłoszeń widać wzrost w porównaniu z poprzednimi latami liczby kobiet - informuje Stanisław Lange, dyrektor zarówno imprezy, jak i KL Lechia. W prologu jest dostępnych 1500 miejsc. Start jest bezpłatny, a każdy uczestnik otrzyma białą lub czerwoną koszulkę tak, by na trasie była biało-czerwona szachownica. W ten sposób organizatorzy chcą uczcić 100-lecie niepodległości. Po biegu wśród wszystkich startujących odbędzie się losowanie około 50 nagród. Nie będzie notowana kolejność, nie będzie pomiaru czasu. Dystans około 1200 metrów można pokonać zarówno biegiem, jak i spacerem bądź łącząc obie te formy. Jak pokazuje historia w tej rywalizacji nie brakuje całych rodzin, a najmłodsi pokonują trasę w wózkach.
Ponad 1 tys. biegaczy w prologu Biegu św. Dominika 2018
Zapisy prowadzone były przez internet, ale można próbować jeszcze dopisać się do listy na linii startu. Będzie taka możliwość, jeśli nie wszyscy wcześniej zgłoszeni dotrą na zawody.
Krótszy dystans do pokonania - 940 metrów - będą miały jedynie VIP-y. Rywalizacja osób znanych z polityki, samorządów, sportu czy mass mediów rozpocznie się o godzinie 17. Przystąpią do niej m.in. byli mistrzowie Polski w maratonie: Jan Huruk, Grzegorz Gajdus, Wojciech Radkowski i Radosław Dudycz. Są oni również ambasadorami imprezy. Oznacza to, że staną również w pierwszej linii na starcie prologu.
Tradycyjnie w Biegu św. Dominika będzie również miejsce dla osób rywalizujących na wózkach. PFRON Cup wystartuje o 14:30. Panie do pokonania będą miały dwie, a panowie cztery pętle po 940 metrów każda.
CZĘŚĆ SPORTOWA 25. BIEGU ŚW. DOMINIKA godzina 13:50 - prolog "Goń św. Dominika" 1200 m 14:30 - wyścig "wózkarzy" PFRON CUP 15:05 - bieg kobiet 5 km - LOTTO CUP 16:06 - bieg mężczyzn 5 km - Ministerstwo Sportu CUP 17:00 - bieg VIP 940 m 17:30 - bieg elity mężczyzn, mistrzostwa Polski 10 km
Ponad tysiąc zawodniczek i zawodników spodziewanych jest na starcie 5 km. Trasa przebiegać będzie następująco: ul. Długa, Długi Targ, Powroźnicza, Kotwiczników, Podwale Przedmiejskie, Słodowników, Ogarna, Zbytki, Bogusławskiego, Złota Brama, Długa.
Tutaj są już premie finansowe. Czekają one na sześć najlepszych pań (zwyciężczyni zarobi 1 tys. zł), trzech panów (500 zł dla najlepszego) oraz będą wypłacone dodatkowo w 14 męskich i 11 żeńskich kategoriach wiekowych dla najlepszych trójek (150 zł za 1. miejsce).
- W porównaniu z poprzednimi latami więcej zgłoszonych jest kobiet. Zapowiada się upalna pogoda, a zatem powinno być dobre bieganie. To samo dotyczy kategorii elity. Jeśli tempo podyktują Kenijczycy i Marokańczyk, a znając charakter Marcina Chabowskiego na pewno podejmie z nimi walkę, to zapowiada nam się ciekawa walka o 1. miejsce. Nie skreślałbym w niej także Tomasza Grycko. Dodatkowo nasi zawodnicy będą rywalizować o medale mistrzostw Polski w biegu ulicznym na 10 km, który w Gdańsku rozegramy po raz dziewiąty z rzędu - ocenia dyrektor Lange. To właśnie do uczestników tego biegu trafi zdecydowana większość z puli nagród imprezy, liczącej 60 tysięcy złotych. Płatnych jest aż 20 czołowych miejsc. Zwycięzca zainkasuje 6 tys. zł. Na mistrza Polski czeka 2 tys. zł. Są też bonusy, na ogół po tysiąc złotych - za pokonywanie kolejnych granic czasowych 30 i 29 minut, a także za poprawienie rekordu trasy. Już od siedmiu lat należy on do Kosmasa Kyevy z Kenii, który 10 kilometrów pokonał w czasie 28:48.
Z 44 zawodników zgłoszonych do biegu elity najlepszym rekordem życiowym legitymuje się Mykoła Juchymczuk (28:28). 33-latek startował już kilka razy w Gdańsku, a cztery lata temu osiągnął metę jako drugi. Zatem to jemu należy dać najwięcej szans na włączenie się do tradycyjnego pojedynku Polska - Afryka.
Przed naszymi reprezentantami otwiera się szansa na pierwszy triumf od 2010 roku, kiedy najlepszy był Marcin Chabowski. Kenijscy zawodnicy zadebiutują w Gdańsku i wydają się słabsi niż ci, którzy biegali i zwyciężali tutaj w latach poprzednich. Mwetich Silas ma rekord życiowy 28:59, a Ngeno Isaac 28:52. Natomiast "życiówka" Marokańczyka Elasri Abdrrahima to 29:25.
Dla porównania Chabowski w najszybszym Biegu św. Dominika uzyskał 28:55. Natomiast Grycko to aktualny mistrz Polski na bieżni. Jego "życiówka" ze stadionu też jest poniżej 29 minut.
Zobacz start prologu, najliczniej obsadzonej konkurencji ubiegłorocznego, 24. festiwalu Bieg św. Dominika
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
