• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdyński koszykarz w Barcelonie

Rafał Sumowski
28 lutego 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Przed Marcelem Ponitką otwierają się ogromne możliwości. Czy w nadchodzących latach wzorem swojego starszego brata stanie się jednym z czołowych polskich koszykarzy? Przed Marcelem Ponitką otwierają się ogromne możliwości. Czy w nadchodzących latach wzorem swojego starszego brata stanie się jednym z czołowych polskich koszykarzy?

Niespełna 16-letni Marcel Ponitka, brat koszykarza Asseco Prokomu Gdynia i seniorskiej reprezentacji Polski, Mateusza, znalazł się w gronie 40 kandydatów ze Starego Kontynentu do udziału w meczu pomiędzy najzdolniejszymi zawodnikami z USA i Europy. Jeśli zawodnik GTK Gdynia przejdzie pomyślnie trwającą od 1 do 4 marca selekcję w Barcelonie, znajdzie się w liczącym 10 graczy zespole, który 13 kwietnia zagra w hali Barclays Center w Nowym Jorku.



Czy młodzi sportowcy powinni wyjeżdżać za granicę by się rozwijać?

Marcel Ponitka jest uczniem 9 Sportowego Gimnazjum przy ulicy Władysława IV 54 w Gdyni. Nad morze przeniósł się z ostrowskiej Kasprowiczanki w drugiej połowie minionego roku, podążając za starszym bratem, który występuje w barwach mistrza Polski, Asseco Prokom.

W barwach II-ligowego GTK Gdynia młodszy Ponitka, który występuje na pozycjach 1 i 2, gra średnio po niespełna 13 minut na mecz notując w tym czasie przeciętnie 5.3 pkt, 1.3 asysty i 0.9 zbiórki. Uchodzi za jednego z najzdolniejszych zawodników rocznika 1997 w naszym kraju, co udowodnił w minionym roku będąc liderem kadry do lat 15.

Między innymi na podstawie tych referencji Marcel został zaproszony przez przedstawicieli firmy Nike na obóz do Barcelony. Tam z grona 40 młodych koszykarzy wybranych zostanie 10, którzy będą reprezentować Europę w meczu Jordan Brand Classic, w którym reprezentacja Starego Kontynentu zmierzy się z rówieśnikami ze Stanów Zjednoczonych.

Spotkanie odbędzie się 13 kwietnia na Brooklynie w Nowym Jorku (miejsce urodzenia Michaela Jordana) w hali Barclays Center, gdzie swoje spotkania rozgrywają Brooklyn Nets.

Barclays Center w Nowym Jorku. To na tym obiekcie odbędzie się kwietniowy mecz koszykówki pomiędzy najlepszymi licealistami z Europy i Stanów Zjednoczonych. Barclays Center w Nowym Jorku. To na tym obiekcie odbędzie się kwietniowy mecz koszykówki pomiędzy najlepszymi licealistami z Europy i Stanów Zjednoczonych.
- Wyruszam w piątek o godzinie 6 rano. Z Gdańska samolotem udam się do Warszawy. Ze stolicy z przedstawicielem firmy Nike wyruszymy do Barcelony. Jestem bardzo podekscytowany i przyznam, że nie spodziewałem się takiego wyróżnienia. Cieszę się, że moja ciężka praca została doceniona. To również efekt świetnych warunków jakie stworzono mi do rozwoju w GTK Gdynia, gdzie sprowadził mnie trener Rafał Knap za co jemu i klubowi jestem bardzo wdzięczny - mówi Ponitka.

Wyprawa do Barcelony, a później, miejmy nadzieję również do Nowego Jorku to dla młodego koszykarza nie tylko okazja by zyskać sportowo i sprawdzić się wśród najlepszych. To także możliwość nawiązania międzynarodowych kontaktów, ale również zwrócenia na siebie uwagi skautów najlepszych klubów w Europie i na świecie.

-  Cieszę się, że zostałem doceniony. To również zasługa gdyńskiego GTK, które dało mi świetne warunki do rozwoju  - mówi Ponitka. -  Cieszę się, że zostałem doceniony. To również zasługa gdyńskiego GTK, które dało mi świetne warunki do rozwoju  - mówi Ponitka.
- Nigdy wcześniej nie miałem takiej okazji i wiem, że to dla mnie wielka szansa. Jeszcze nie byłem w Stanach, a marzy o tym chyba każdy sportowiec, a już na pewno koszykarz. Nie zaprzątam sobie na razie głowy tym czy chciałbym starać się o angaż na jednej z tamtejszych uczelni. W tym roku walczymy z GTK o medale w mistrzostwach Polski juniorów, ale jeśli zaprezentuję się z dobrej strony, otwiera się przede mną wiele możliwości - dodaje Marcel.

Junior gdyńskiego klubu przyznaje, że jego marzeniem jest spotkanie z Kobe Bryantem, który jest jego największym idolem obok Michaela Jordana i... brata, Mateusza.

- Jestem pełen podziwu dla klasy Kobego, tego co prezentował i wciąż prezentuje na parkiecie. To wyjątkowy gracz i choć nie warto wzorować się tylko na jednym czy dwóch przykładach, ale na pewno jest moją inspiracją. Podobnie zresztą jak moi rodzice i Mateusz, który w młodym wieku osiągnął bardzo dużo i ciągle pnie się w górę. Przychodząc do Gdyni cieszyłem się, że będę miał na miejscu wsparcie brata, na które zawsze mogę liczyć. Nie tylko jeśli chodzi o koszykówkę, ale i codzienne życie - kończy Marcel.

Kluby sportowe

Opinie (1)

  • za 2 lata

    ... 2 Ponitki zagraja w czołowym zespole Europy

    • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane