• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prezes Vistalu o planach mistrzyń Polski

Jacek Główczyński
21 maja 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Marek Gutteter jest prezesem Vistalu Gdynia od trzech lat. W tym okresie piłkarki ręczne zdobyły komplet medali ligowych ze złotym na czele z ostatniej środy oraz dwukrotnie wygrały rywalizację o Puchar Polski. Marek Gutteter jest prezesem Vistalu Gdynia od trzech lat. W tym okresie piłkarki ręczne zdobyły komplet medali ligowych ze złotym na czele z ostatniej środy oraz dwukrotnie wygrały rywalizację o Puchar Polski.

Marek Gutteter stanął na czele Vistalu Gdynia w 2014 roku, gdy piłkarki ręczne co prawda zdobyły Puchar Polski, ale spadły z ligowego podium. - Nadal mierzymy w najwyższy cel, jaki jest do zdobycia. Zadanie podstawowe zakłada, aby zająć miejsce nie niższe niż w poprzednim sezonie, a chcemy pójść naprawdę bardzo wysoko - mówił wówczas prezes. Nie wszyscy wierzyli w tę deklarację, gdyż zespół został wówczas odmłodzony. A jednak po trzech latach pracy trener Paweł Tetelewski zdołał sięgnąć z drużyną po tytuł mistrzowski, a po drodze zdobył dwa inne ligowe medale oraz dwukrotnie triumfował w rozgrywkach o Puchar Polski. W poniedziałek szczypiornistki stawią się w magistracie, by przyjąć gratulacje od prezydenta miasta.



TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ, KTÓRY DAŁ TYTUŁ VISTALOWI. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ VIDEO I FOTO, WYSTAW OCENY PIŁKARKOM RĘCZNYM

Jacek Główczyński: Czy obejmując funkcję prezesa i deklarując walkę o najwyższe cele wierzył pan w to autentycznie, czy po prostu nie wypadało inaczej mówić, a w duchu wiedział pan, że na mistrzostwo trzeba będzie poczekać?

Marek Gutteter: Spodziewaliśmy się tego złota i chcieliśmy zdobyć go jak najszybciej. Cały czas byliśmy blisko, ocieraliśmy się wręcz o tytuł. W pierwszym roku było srebro, przegrany finał play-off. Bolało strasznie, ale Puchar Polski nieco to słodził. Za rok historia się niemal powtórzyła, bo był brąz i puchar znów na osłodę. Przed tym sezonem już wszyscy marzyliśmy o złocie. I dzięki pracy całego zespołu mamy to. Uważam, że w 100 procentach zasłużyliśmy na ten sukces.

W trakcie sezonu można było pewnie niejednokrotnie się załamać, gdyż kontuzja goniła kontuzje?

Rzeczywiście. Los nas nie oszczędzał, a problemy nas nie omijały. Było bardzo dużo kontuzji. Jeszcze trzy zawodniczki z tego powodu nie mogą grać, a do treningów wrócą dopiero w okresie przygotowawczym. Jednak i z tymi przeciwnościami sobie poradziliśmy. Dziewczyny doskonale wiedziały czego chcą i dopięły tego.

SZCZYPIORNISTKI VISTALU OBSADZIŁY 1/3 REPREZENTACJI POLSKI. AŻ 6 GDYNIANEK POWOŁANYCH NA MECZE Z ROSJĄ O MŚ



PRZECZYTAJ, JAKIE CELE PRZED VISTALEM STAWIAŁ MAREK GUTTETER WE WRZEŚNIU 2014 ROKU

Czy był jakiś punkt przełomowy, w którym zgodnie z powiedzeniem co nas nie zabije to nas wzmocni, wiedział pan, że ten tytuł musi trafić do Gdyni?

To było w 38. minucie przedostatniej kolejki sezonu. Wówczas powiedziałem, że meczu w Lublinie nie przegramy. Natomiast wracając do domu wszyscy czuliśmy, że to zwycięstwo jest naszą przepustką do złota. Ale oczywiście cały rok mocno pracowaliśmy na ten tytuł. Staraliśmy się utrzymywać 1. miejsce w tabeli i z małymi potknięciami to nam się udawało. Byliśmy drużyną, która potrafiła przez cały sezon grać równo.

Przy takiej liczbie kontuzji nowy system, w którym liczyły się punkty ze wszystkich 32 meczów, a nie jak w poprzednich latach jedynie wysoka forma w play-off, nie musiał być waszym sprzymierzeńcem?

Na początku było trochę i zwolenników i przeciwników tego systemu. Uważam jednak, że sprawdził się on. Przecież o obsadzie miejsc medalowych, kolejności w pierwszej "4" decydowały mecze z dwóch ostatnich kolejek. Życzyłbym sobie, by te same reguły obowiązywały dalej.

Rozumiem że nadal też z Vistalem na najwyższym stopniu podium?

Marzy nam się, że tak jak trzy razy z rzędu zdobywaliśmy Puchar Polski to by teraz to samo powtórzyć z tytułem mistrzowskim...



PRZECZYTAJ WIĘCEJ O NOWYM KLUBIE MONIKI KOBYLIŃSKIEJ

Jednak czy od razu nie utrudniliście sobie zadania, żegnając najlepszą snajperkę i trenera?

Monika Kobylińska podjęła tę decyzję już parę miesięcy temu. Grzechem z naszej strony byłoby, gdybyśmy próbowali ją zatrzymać. Idzie do mocnej ligi, jej klub gra tam w czubie tabeli, a zatem ma warunki do dalszego rozwoju. My cieszymy się, jeśli możemy patrzyć na arenie międzynarodowej na zawodniczki, które u nas stawiały pierwsze kroki w Superlidze.

A trener? Praktycznie żegnał się z Gdynią po każdym sezonie, ale w końcu zostawał. Dlaczego teraz jest inaczej?

Wiedzieliśmy o jego decyzji szybciej niż ją ogłosiliśmy. Trener podał przyczyny osobiste. Sytuacja zmusza go, by wrócił w rodzinne strony, pozałatwiać tam swoje sprawy. Jednocześnie obiecał nam, że jak ma gdzieś wrócić do pracy w Superlidze to tylko do nas.

Podtrzymujecie opcję polską czy będzie powrót do zagranicznej myśli szkoleniowej?

Będzie polska opcja. Kończymy rozmowy. W najbliższym tygodniu ogłosimy, kogo wybraliśmy.

Zespół dużo się zmieni?

Praktycznie wszystkie zawodniczki mają ważne kontrakty. Niektórym się umowy kończą, ale jeszcze będziemy rozmawiać, negocjować. Generalnie zarząd zawsze w tym sprawach daje swobodę trenerowi, by mógł działać tak jak uważa. Dlatego ostatecznie to nowy szkoleniowiec ułoży sobie ostatecznie ten skład.

Kluby sportowe

Opinie (19) 8 zablokowanych

  • kto nowym trenerem/trenerką? (3)

    Matyka czy ta z Łączpolu Kwidzyn?

    Osobiście to wolałbym Matykę o ile ma papiery lub jeszcze lepiej - Edward Jankowski :)

    • 4 2

    • (2)

      Desant z Kwidzyna

      • 3 1

      • jeśli kwidzyn (1)

        to już po nas.

        • 1 3

        • zarówno majdzińska jak i truszyńska to najgorszy wybór...

          • 4 0

  • (4)

    Agnieszka Truszyńska

    • 7 8

    • Praktycznie wszystkie zawodniczki mają ważne kontrakty. (1)

      Tylko te mniej ważne nie majom jak Janiszewska, Łabuda, Kozłowska, Zych, Urbaniak

      • 1 4

      • Fan

        Łabuda i Janiszewska Już przedłużył, a Kozłowska ma jeszcze rok ważny

        • 1 0

    • Darujmy sobie ta panią ona jest za nerwowa , nie jedna juniorka płakała przez nią jak ja zwyzywała . Niech idzie gdzie indziej nie do Vistal Gdynia

      • 2 2

    • aaaa

      O matko... Truszyńska?.. Lepiej Loredana ... Ta jest opanowana, ma pojęcie. A jak Truszyńska znacznie wprowadzać całą drugą ligę do gry to wyjedziemy na tym jak Laczpol w Gdańsku z Majdzińską.

      • 3 1

  • Mam nadzieję, kwidzyniance nikt już nie pozwoli zniszczyć kolejnego klubu.

    • 8 7

  • Najwyższa pora zaistnieć w lidze mistrzyń. Inaczej nie ma to większego sensu.

    • 8 4

  • pitoly gada i tyle

    • 3 0

  • historia (4)

    co się stało z drużyną z drugiej ligi, Czy to była zabawka działaczy , czy sponsorów VISTALU ?

    • 2 1

    • (1)

      Zobacz ile kontuzji było w sezonie , ławkę krótką mieliśmy i jak tu Vistal II wystawić jak brak zmian w podstawowym składzie było

      • 1 1

      • kot

        Z II ligi praktycznie Tel nikogo nie brał do I drużyny nawet jak było dużo kontuzji. No chyba, że na ławę

        • 2 0

    • II liga (1)

      Chyba II ligi nie będzie.. Truszyńska w tym sezonie co chwilę na ekstraklasa chodziła. Jak myślicie po co?

      • 0 0

      • Jak najdalej od seniorek ona . Bezczelna baba nie umie normalnie tłumaczyć tylko wyzywa

        • 0 0

  • Odchodzi (1)

    Ola Dorsz taki odchodzi z klubu. Ale czy na zasadzie wypożyczenia i gdzie ?

    • 3 0

    • Owen wróciła i on siedzi na ławce to na co ma czekać ?

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane