- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (44 opinie)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (55 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (3 opinie)
- 4 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (183 opinie) LIVE!
- 5 Kolejne odejścia. Dłuższy sezon Wybrzeża (3 opinie)
- 6 Trefl gotowy na Europę. Bilety na play-off (11 opinii)
Prokom Trefl - Astoria 92:69
18 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
MKS Dąbrowa Górnicza - KGS Arka Gdynia 107:86. Osłabieni koszykarze znów bez szans
PROKOM: Pacesas 13 (4/7 za 2, 7 asyst), Maskoliunas 10 (2/3 za 3, 4/4 z wolnych), Jagodnik 21 (6/9 za 2, 6/7 z wolnych, 5 zbiórek, 3 przechwyty), Masiulis 6 (4 zbiórki), Wójcik 9 (4/7 za 2, 4 zbiórki, 3 asysty) - Świętoński 3 (4 zbiórki, 3 asysty), Cirić 8 (6/7 z wolnych), Dylewicz 7 (6 zbiórek), Jamison 15 (7/8 za 2, 1/6 z wolnych, 4 zbiórki).
ASTORIA: Crisp 19 (6/13 za 2, 2/4 za 3), Kudriawcew 5, Korszuk 8 (6 zbiórek), Wiekiera 2, Wilangowski 3 - Grocki, Bosnić 4 (4 straty), Arabas 8, Olejniczak Dryja 7 (12 zbiórek), Smallwood 13 (6/13 za 2, 8 zbiórek).
Bydgoszczanie tylko raz remisowali z Prokomem w tym meczu (nie mówiąc już o prowadzeniu). Miało to miejsce, gdy Paweł Wiekiera odpowiedział na punkty Tomasa Pacesasa (2:2). Przez kolejne 75 sekund gospodarze zdobyli 10 "oczek", goście - ani jednego, i było po meczu. W siódmej minucie, po drugiej trójce w pierwszej kwarcie Dariusa Maskoliunasa (w tej częście meczu zdobył aż 10 "oczek") Prokom wygrywał 22:11. W ósmej minucie ligowy debiut w naszej drużynie miał Harold Jamison, który już w pierwszej akcji popisał sie zbiórką w ataku. Amerykaninowi chciało się grać. Nawet tak bardzo, że się zasapał i zaczął prosić trenera Eugeniusza Kijewskiego o zmianę. Na ławce siedział jednak z kolanem obłożonym lodem. - Nic mu się nie stało. To był raczej pretekst do zejścia z boiska, bo zawodnik niczego mi nie zgłaszał - zapewniał Paweł Cieśla, lekarz sopockiej drużyny. Jamison wiele punktów zdobywał z podań Tomasza Świętońskiego, który rozegrał najlepszy (a także z czasem 13:37 - najdłuższy) mecz w Sopocie. A przecież występ mógł zacząć nieco skrępowany, bo od razu po wejściu na boisko Vedran Bosnić - pewnie dla wytrącenia "Świętego" z równowagi - zaczął go klepać po pośladkach i szeptać coś do ucha. 20-letni rozgrywający pozostał jednak niewzruszony na zachęty łysego Serba.
Po pierwszej kwarcie wiele na boisku już się nie działo. Przewaga Prokomu wynosiła 22 punkty (37:15), później znów topniała, by wzrosnąć do 29 "oczek" (75:48). W sennej atmosferze jednostronnej gry dało się zauważyć, że w tym sezonie nie wszyscy będą pokornie schylać głowy po reprymendach Tomasa Pacesasa. Filip Dylewicz też lubi sobie pokrzyczeć.
PROKOM - ASTORIA.
Rzuty za dwa punkty (celne/niecelne): 27/41 - 22/53.
Rzuty za trzy: 5/15 - 5/18.
Rzuty wolne: 23/33 - 10/20.
Zbiórki (atak/obrona): 6/28 - 16/22.
Asysty: 20 - 13.
Faule: 19 - 26.
Straty: 15 - 15.
Przechwyty: 8 - 5.
Bloki: 4 - 0.
Powiedzieli po meczu
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu: - Ostatni mecz w Mazovia Cup dobrze na nas wpłynął. Na mecz z Astorią wyszliśmy odpowiednio skoncentrowani, postawiliśmy na dobrą defensywę. Poza jednym trudnym momentem całe spotkanie kontrolowaliśmy.
Wojciech Krajewski, trener Astorii: - Baliśmy się tego meczu. Ostatnie spotkanie, które Prokom rozegrał w turnieju Mazovia Cup, przestrzegało nas, że rywal relaksuje się przed ligą. Wiedzieliśmy, że sopocianie wyjdą na nas agresywnie, chcąc udowodnić, że to, co prasa pisze, nie zawsze jest prawdą.
Adam Wójcik: - Niecelne podania się zdarzały, ale tak też będzie w przyszłości. To jest część meczu. Z czasem będziemy robić coraz mniej łatwych strat. Najważniejsze, że rywal nam nie zagroził, a my wygraliśmy wysoko.
Harold Jamison: - Jesteśmy zespołem grającym ofensywnie, a rywal nie był za mocny. Trudno mi określić swoją formę. Tym bardziej, że moja noga wraca do pełnej sprawności.
Darius Maskoliunas: - My sobie nie wybieramy rywali, ale z Astorią nie było tak łatwo jak sugruje wynik. Przeciwik się starał.
1. kolejka Era Basket Ligi.
Deichman Śląsk Wrocław - Turów Zgorzelec 72:76 (22:15, 18:15, 14:25, 18:21); Hyży 17 - Mollinari 24, Czarni Słupsk - Gipsar Stal Ostrów Wlkp. 85:79 (24:19, 13:15, 24:13, 24:32); Frank 25 - Karlikanovas 18, Polonia Warbud Warszawa - AZS Gaz Ziemny Koszalin 103:77 (30:18, 21:15, 23:20, 29:24); Hill 22 - Dobie 19, Anwil Włocławek - Unia/Wisła Paged Tarnów 86:62 (25:17, 18:13, 19:19, 24:13); Kadziulis 18 - Tuljković 12, Prokom Trefl Sopot - Astoria Bydgoszcz 92:69, Polpharma Starogard Gdański - Noteć Inowrocław 87:78.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2004-10-18 17:10
A kogo to obchodzi.....
- 0 0
-
2004-10-18 17:13
jesteście dziwni!!!potraficie pisać tylko o prokomie albo arce,a moze od czasu do czasu o stoczniowcu byści słowo napisali???on też odnosi sukcesy,a biorąc pod uwagę budżet stoczni (w porównaniu z prokomem) to bardzo duże, większe od prokomu!!!
- 0 0
-
2004-10-18 18:08
Nie piszą o Stoczni?
Śmieszny chyba jesteś:)
- 0 0
-
2004-10-20 14:20
Astoria
Astoria i tak ma was gdzies! nie bedziecie mistrzami bo macie za duzo slaw w tym sopocie,tak jak Real.Zobaczymy czy tak bedziecie cwaniakowac po meczu z Anwilem?! Anwil i Asta PANY!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.