- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (109 opinii)
- 2 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (36 opinii)
- 3 Arka już buduje skład na 2023/24 (35 opinii)
- 4 Tabak podjął decyzję. Znany los trenera (9 opinii)
- 5 Żużlowcy w kratkę, Jensen w GP (141 opinii)
- 6 Arka nie ma baraży w swoich rękach (64 opinie)
Prokom Trefl - Spójnia.
19 października 2001 (artykuł sprzed 21 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Suzuki Arka Gdynia
Suzuki Arka bez trenera koszykarzy. Gdynia organizatorem mistrzostw Europy U-20
Po powrocie z Brna koszykarze Prokomu Trefl Sopot w niedzielę (17.00) na własnym parkiecie podejmą odrodzoną Spójnię Stargard. Brok Słupsk wyjeżdża do Inowrocławia do przegrywającej wszystko Noteci. Po siedmiu porażkach beniaminek ekstraklasy będzie chciał jednak poznać smak zwycięstwa.Szkoda, że sopocianie nie grali ze starogardzianami kilka tygodni wcześniej. Mogliby być pewni zwycięstwa. Spójnia nieoczekiewanie poniosła aż pięć porażek z rzędu. Taka postawa graczy z Pomorza zachodniego spotkała się z reakcją działaczy. Najpierw wyrzuceni zostali Kareem Reid i Ron Hale, a potem dołączyli do nich Jason Rowe, Albert Mouring oraz Fred Campbell. Jedynie 39-letni Campbell uchował się w Polsce (otrzymał ofertę gry w Deguście Stal Ostrów Wlkp.). - Fred coś sobą prezentował. Pozostali Amerykanie grali tak, jak im czapka stała - ocenia byłych kolegów Krzysztof Wilangowski, którego, jak za dawnych czasów, znów nazywa się "Smokiem". - Na mecz z Prokomem sprawiłem sobie nawet nowe buty - chwali się 32-letni center (śr. 15,6 pkt i 9,4 zbiórki w meczu), przymierzając białe adidasy i czarne nike. Obie pary o numerze 16,5!
Wróćmy jednak do Spójni. Za pracę podziękowano także Ryszardowi Szczechowiakowi. Jego miejsce zajął Dragan Gajić (ostatnio w niewypłacalnych Bobrach Bytom). Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki grająca w krajowym składzie Spójnia wygrała pierwsze mecze. Najpierw w stolicy z Legią 84:72 i u siebie z Notecią Inowrocław 67:63. Drużynę wzmocnili 26-letni Słoweniec Delibor Petrović (KK Kraski Zidar Sezana) oraz o trzy lata młodszy rozgrywający Joseph Penberthy. W ubiegłym sezonie Amerykanin grał w Polonii Przemyśl. Warto dodać, że jego 27-letni brat, Mike, zdobył już dwa pierścienie mistrza NBA w barwach Los Angeles Lakers.
- Jeśli Polacy będą grać tak jak ostatnio, to nie mam zamiaru dokonywać zmian - mówi 47-letni coach. - Nie jadę do Sopotu na wycieczkę. Po meczu mogę uścisnąć rękę i pogratulować wygranej, ale tę trzeba mi najpierw wyszarpać. A w Brnie to i ja bym wygrał - dodaje.
Brok gra z Notecią (17.00) i wbrew pozorom wcale nie będzie to łatwa przeprawa. Inowrocławianie przegrali siedem spotkań z rzędu, ale ostatnie na własnym parkiecie dostarczyło olbrzymich emocji. Beniaminek dopiero po dogrywce uległ 85:94 Idei Śląsk Wrocław. Znakomitą partię rozegrał Alex Austin, dla którego był to debiut w Noteci. Co ciekwae, 33-letni Amerykanin (ostatnio liga argentyńska) sam zgłosił się do klubu, a dziś jest najlepszym strzelcem (27,5 pkt) i zbierającym ligi (10,5 zbiórki). Warto także zwrócić uwagę na olbrzymiego białego Amerykanina, Geoffreya Owensa (211 cm). Dodajmy, że najwyższy w drużynie Broka Oleg Kożeniec ma 205 cm. - Nie wiem kto zatrzyma Owensa. Może Duch Święty? - zastanawia się Aleksander Krutikow, opiekun Broka, który wygrał ostatnie trzy mecze. W naszej drużynie wciąż jest kontuzjowany Marcin Stokłosa.
Kryst.
Kluby sportowe
Opinie
NIE PISZ Z NIENAWIŚCIĄ I HEJTEM.
TAKIE OPINIE SKASUJEMY.