Relacja LIVE
To siódmy finał play off sopocian. Dwa pierwsze przegrali, cztery ostatnie wygrali. Jednak nigdy Prokom Trefl nie rozpoczynał od 0-2! Nawet wówczas, gdy kończył ze srebrem po porażkach 1:4 - 2002 przeciwko Śląskowi i 2003 przeciwko Anwilowi - pierwsze gry kończył na remis. Co prawda wtedy żółto-czarni nie musieli grać na wyjeździe, bo najpierw po inauguracji we Wrocławiu wrócili na drugi mecz do siebie, a z włocławianami zaczynali finał dwumeczem na własnym parkiecie, ale już w 2004 roku mimo na początku dwumeczu we Wrocławiu też uzyskali remis 1-1.
Podopieczni Tomasa Pacesasa stoją pod ścianą. Muszą dwa razy wygrać u siebie, aby wrócić do gry u siebie. Nawet jedna przegrana w Sopocie grozi tym, że w piątym meczu w Zgorzelcu Turów może zdetronizować Prokom Trefl! Wariantu, że koronacji rywali nastąpi po ich dwóch wygranych przy ul. Goyki w ogóle nie bierzemy pod uwagę, bo w Polsce finały nie kończyły się wynikiem 0-4.
W tym sezonie Prokom Trefl wygrał z Turowem tylko raz. 1 grudnia pokonał u siebie wygrali 66:60, a o sukcesie przesądziła pierwsza kwarta (22:8!). Był to jednocześnie debiut Pacesasa w roli pierwszego trenera. W trzech kolejnych meczach, wszystkich granych w Zgorzelcu sopocianie przegrywali.
- Spadła wiara, bo przegraliśmy za dużo meczów. Trzeba przywrócić psychikę. Muszę dotrzeć do mózgu i serca zawodników. Trener, drużyna i działacze mają tworzyć jeden zespół - tak mówił litewski szkoleniowiec przed grudniową grą z Turowem. Teraz te słowa są tym bardziej adekwatne do sytuacji w finale. Jednak poza czynnikami natury wolicjonalnej i motywacyjnej mistrzowie muszą przede wszystkim pokazać charakter w obronie. Przed tygodniem ich kosz bezkarnie dziurawili David Logan i Thomas Kelati. W kolejnych grach z tym rywalem Prokom Trefl na wyjeździe tracił: 88, 82 i 89 punktów. To stanowczo za dużo. Średnia całego sezonu, nawet uwzględniająca wysokie porażki w Eurolidze to wszak "tylko" 77 punktów.
Kasy w sopockiej hali w sobotę i w niedzielę czynne będą od godziny 12.00. Bilety na jeden mecz, w zależności od miejsca, kosztują: 25, 35 i 40 złotych. Jednak osoba może kupić tylko dwie wejściówki.