- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (99 opinii)
- 2 Kuciak odszedł z Lechii do Rakowa (35 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (62 opinie)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (92 opinie)
- 6 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
Arka Gdynia i Trefl Sopot na finiszu sezonu. Sporo się dzieje wokół koszykówki
18 kwietnia 2024
(2 opinie)Przykra niespodzianka w Ergo Arenie
Trefl Sopot
Weekendowa przerwa w grze podziałała bardzo źle na koszykarzy Trefla. Zastal Zielona Góra mógł już skorzystać z zakontraktowanych po otwarciu okna transferowego zawodników i to oni byli motorem napedowym beniaminka. Sopocianie nie mogli sobie poradzić z rywalami zwłaszcza w drugiej połowie, a po fatalnie rozegranej ostatniej minucie spotkania przegrali 67:73 (28:17, 18:25, 9:17, 12:14). Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z ostatniego spotkania 15. kolejki TBL.
TREFL: Dylewicz 18, Gustas 10, Waczyński 7, Ceranić 5, Stefański 2 - Kikowski 12, Ljubotina 9, Kinnard 4, Harrington 0.
ZASTAL: Ch.Burgess 15, Hadge 15, Maye 15, Dłoniak 3, Kęsicki 2 - Flieger 8, D.Burgess 7, Kukiełka 5, Raczyński 3, Comagić 0
Kibice oceniają
-
3.67 (18 ocen)
-
Karlis Muiznieks (Trener)3.50 (12 ocen)
-
3.41 (22 oceny)
Pierwsze punkty w meczu zdobył dla Trefla Giedrius Gustas po rzucie zza linii 6,75. Takim samym rzutem odpowiedział Zastal po trafieniu Jamesa Maye'a, który jest jednym z trzech nowych zawodników, którzy podpisali kontrakty w Zielonej Górze w okienku transferowym.
Sopocianie, po okresie skuteczniejscej gry, wyszli na prowadzenie 7:3 i 9:3 w 3 minucie gry. Zastal nieco się zbliżył (11:7) w 4 min. Gospodarze dużą wagę przykładali na początku meczu do walki na tablicach i w pierwszej fazie gry byli w tym elemencie o wiele lepsi, właśnie po udanej zbiórce i odrzuceniu piłki na obwód Slobodan Ljubotina przymierzył i trafił za 3 punkty doprowadzając do wyniku 17:10 w 8 min.
Goście postanowili grać szybkim atakiem i przez chwilę przyniosło im to efekt w postaci zniwelowania strat do 3 punktów (17:14). Wówczas jednak również sopocianie postanowili grać w ten sposób, a że w tym elemencie gry byli zdecydowanie lepsi od rywali w 9 minucie prowadzili już 21:14 po 4 punktach z rzędu Filipa Dylewicza i 2 Gustasa.
W końcówce kwarty trzypunktową akcję wykorzystał Paweł Kikowski a sopocianie prowadzili po 10 min. 28:17.
Druga kwarta rozpoczęła się od kilku nieskutecznych akcji z jednej i drugiej strony. Niedyspozycję rzutową przełamiali jako pierwsi goście za sprawą Maye'a (28:19) ale sopocianie szybko odpowiedzieli "trójką" Pawła Kikowskiego.
Do 14 minuty utrzymywało się 11-punktowe prowadzenie gospodarzy (35:24). Zastal jednak nieco przyspieszył grę a David Burgess i Walter Hodge sprawili, że było już tylko 35:28.
Trener Karlis Muiznieks zdecydował się wziąć czas. Przerwa w grze pomogła, od razu po powrocie na parkiet "trójkę" trafił Gustas (38:28).
To jednak było tylko chwilowe przebudzenie gospodarzy. Zastal znów wrócił do wysokiej skuteczności i w 17 minucie gospodarze prowadzili tylko 38:34.
Trefl w kiku akcjach z rzędu nie potrafił oddać celnego rzutu za to po solowej akcji Macieja Raczyńskiego w 18 min. było tylko 38:37 dla sopocian. Dopiero wówczas Dragan Ceranić zdobył pierwsze punkty dla Trefla po dłuższej przerwie (40:37).
Po kolejnej "trójce" Hodge'a Zastal znów zniwelował straty do 1 punktu (41:40), wówczas jednak Kikowski zdobył punkty zza łuku a po przechwycie i dynamicznym wejściu pod kosz "przypomniał się" Lawrence Kinnard. Gospodarze prowadzili 46:40 a ostatnie punkty w drugiej kwarcie zdobył Chris Burgess. Po 20 min. meczu było 46:42 dla gospodarzy.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście, otworzyli ją wynikiem 5:1 i w 22 minucie był remis 47:47.
Sopocianie odzyskali prowadzenie po wolnych Dylewicza (49:47). Wówczas jednak ponownie dał o sobie znać Chris Burgess, trafił dwa razy i goście wyszli na prowadzenie 51:49.
W 26 min. po rzucie Ljubotiny był kolejny remis (53:53). Po chwili Adam Waczyński odzyskał prowadzenie dla gospodarzy ale znów Chris Burgess umieścił piłkę w sopockim koszu i było 56:55 dla Zastalu.
W kolejnych akcjach żadna z drużyn nie mogła zdobyć punktów. Sopocianie stracili swoją przewagę na tablicach co od razu przełożyło się na utratę prowadzenia. W ostatnich sekundach trzeciej kwarty po "trójce" Grzegorza Kukiełki goście wyszli na prowadzenie 59:55 i takim też wynikiem zakończyła się trzecia część gry.
Na początku ostatniej odsłony Zastal jeszcze minimalnie powiększył przewagę (60:55). Wreszcie po kilku nieudanych próbach sopocianie za sprawą Kikowskiego trafili z dystansu, niwelując straty do 2 "oczek" 58:60.
W ostatniej kwarcie zespoły nastawiły się na uważną i twardą grę w defensywie, stąd "niski" wynik tej części meczu. W 35 minucie było 62:60 dla Zastalu. Chris Burgess po wolnych doprowadził do stanu 64:60 dla Zastalu, a po chwili po punktach Waczyńskiego Trefl znów zniwelował straty do 2 punktów (62:64).
W kolejnych dwóch akcjach sopocianie nie trafili za 3 punkty. Zdecydowali się podejść bliżej kosza i Dylewicz w 37 min. doprowadził do remisu (64:64). Prowadzenie dla Zastalu odzyskał Maye po dwóch wykorzystanych rzutach wolnych. Na niespełna 120 sekund przed końcem gry było 66:64 dla gości.
Kolejne wolne wykosrzystał Hodge (64:67) ale niemal natychmiast sopocianie trafili "trójkę". Akcję Zastalu przerwał przechwytem Ljubotina, jednak Kikowski już zza łuku nie trafił. Sopocianie zdecydowali się na faul. Flieger wykorzystał dwa wolne i Zastal wyszedł na prowadzenie (71:67 na 34 sek. przed końcem).
Gospodarze nie byli już w stanie w końcówce odrobić strat i w Ergo Arenie doszło do niemałej niespodzianki, wręcz sensacji, Trefl przegrał z beniaminkiem z Zielonej Góry 67:73.
Zatem trzy ostatnie dni w Ergo Arenie, gdy w tym obiekcie od poniedziałku do środy rozgrywano mecze ligowe, nie były udane dla gospodarzy. Przed koszykarzami przegrały również sopockie siatkarki, a gdańscy siatkarze dopiero po tie-breaku i niemal cudem, bo mogli przegrać w czterech setach, wygrali I-ligowy szczyt.
Tabela po 15 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Energa Czarni Słupsk | 15 | 10 | 5 | 1222:1190 | 25 |
2 | PGE Turów Zgorzelec | 14 | 10 | 4 | 1127:1053 | 24 |
3 | Polpharma Starogard Gd. | 15 | 9 | 6 | 1227:1163 | 24 |
4 | Trefl Sopot | 15 | 8 | 7 | 1163:1097 | 23 |
5 | Anwil Włocławek | 15 | 7 | 8 | 1174:1159 | 22 |
6 | Polonia Warszawa | 15 | 7 | 8 | 1067:1117 | 22 |
7 | Asseco Prokom Gdynia | 12 | 9 | 3 | 910:810 | 21 |
8 | Zastal Zielona Góra | 14 | 7 | 7 | 1048:1073 | 21 |
9 | PBG Basket Poznań | 14 | 6 | 8 | 1066:1071 | 20 |
10 | AZS Koszalin | 14 | 6 | 8 | 1142:1205 | 20 |
11 | Kotwica Kołobrzeg | 14 | 4 | 10 | 1106:1142 | 18 |
12 | Siarka Tarnobrzeg | 15 | 3 | 12 | 1099:1268 | 18 |
W innych meczach 15 kolejki TBL: PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Gdynia 72:63 (21:16, 21:14, 14:8, 16:25), Polonia Warszawa - AZS Koszalin 89:82 (29:29, 13:14, 28:14, 19:25). Energa Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański 66:82 (10:17, 17:22, 18:29, 21:14), Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg 87:85 (20:25, 20:19, 21:10, 16:23, d. 10:8), PBG Basket Poznań - Siarka Tarnobrzeg 88:67 (32:20, 21:9, 21:15, 14:23).
Kluby sportowe
Opinie (77) 3 zablokowane
-
2011-02-02 20:50
no i kicha!!! a na wzmocnienia nie stać...
i co? pieniądze nie grają??? teraz wtopa z siarką:))))
- 12 6
-
2011-02-02 20:51
wierni po porażce dumni po zwycięstwie
- 9 7
-
2011-02-02 20:56
TREFL (1)
DUMNI PO PORAŻCE WIERNI PO ZWYCIĘSTWIE
- 11 3
-
2011-02-02 21:58
durni po porazce, durni po zwyciestwie
Tylko Lechijka!
- 3 5
-
2011-02-02 21:17
już nie wierzę w tę drużynę, co z tym Treflem....
- 11 9
-
2011-02-02 21:20
gdyby nie Dylu wstyd byłby większy
to jedyny gracz na poziomie, Stefan pozostaje mizerny, niestety
- 16 5
-
2011-02-02 21:21
szkoda, że Trefl nie dał rady
i piszę to bez ironii
- 22 3
-
2011-02-02 21:25
HEJ TREFL!
NIC SIĘ NIE STAŁO, HEJ TREFLU NIC SIĘ NIE STAŁO!
- 9 12
-
2011-02-02 21:30
Przerypać znowu wygrany mecz i to z jakąś zieloną dziurą
Dali ciała na maxa, łącznie z trenerem - PORAŻKA!!!
- 15 4
-
2011-02-02 21:31
Pewnie obstawiali mecz
kurs na gości dobry 4.
- 8 2
-
2011-02-02 21:36
Jest sprawca przegranej ! (2)
Prawie nie było dopingu dla Trefla mimo ok. 2000 widzów.A spiker jak z dworca kolejowego !
Mecz graczom nie wyszedł ale bez aktywnych kibiców to już klęska.Szkoda.- 19 2
-
2011-02-03 08:26
doping był
doping był do połowy drugiej kwarty, zanim nasi nie zaczęli z odpalać rzutów za 3 z każdej pozycji, czego efektem było zbliżenie się zastalu na kilka pkt, a w drugiej połowie przejęcie przez nich inicjatywy w ataku ... poza tym dopingiem meczu się nie wygrywa, ale chęcią gry i walki, a niestety niektórym naszym zawodnikom tego zabrakło :/
- 7 1
-
2011-02-03 10:11
doping byl, szkoda tylko, ze sedziowie nie sedziowali tego meczu ;/
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.