- 1 Arka pozyskała Navarro, ostatki właściciela (7 opinii) LIVE!
- 2 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (15 opinii)
- 3 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 4 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (6 opinii)
- 5 Arka współpracuje z SI. Chce budować (29 opinii)
- 6 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
Puchar Koraca: BC BVV Brno - Prokom Trefl Sopot.
16 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
Najnowszy artykuł o klubie KGS Arka Gdynia
(Nie)łatwe zadanie koszykarzy Arki Gdynia. Tydzień prawdy w walce o ligowy byt
Zespół BC BVV Brno jest pierwszą przeszkodą koszykarzy Prokomu Trefl Sopot w Pucharze Koraca. Pierwszy mecz z czwartą drużyną czeskiej Mattoni NBL odbędzie się dziś (środa) o 17.00 w hali przy ulicy Wodnej. Nasz zespół eskapadę do Czech rozpoczął wczorajszą pobudką o czwartej rano.Prokom, jako ćwierćfinalista ostatniej edycji tych rozgrywek, miał wolny los w rundzie przedwstępnej i do rywalizacji przystępuje dopiero teraz. Los przydzielił sopocianom BC BVV Brno, czwartą drużynę czeskiej ekstraklasy, która w tym roku ma ambicje gry w wielkim finale. Czeski team jest specyficzną ekipą. Warto zauważyć, że nigdy w historii tego klubu w jego barwach nie grał choćby jeden obcokrajowiec!
Miroslav Pospisil, coach BC, stawia na wychowanków lub na zawodników pozyskanych z satelickich klubów z najbliższych miast. - Nie będę płacił obcokrajowcom, a przede wszystkim czarnym, wielkich pensji. Nie zasługują na to - twierdzi czeski szkoleniowiec.
Gra BC BVV, który debiutuje w Pucharze Koraca, opiera swoją grę na trzech zawodnikach: 23-letnim rozgrywającym Janie Pavliku, 32-letnim Janie Svobodzie oraz 35-letnim Alesie Kocvarze. W pierwszych trzech kolejkach BC BVV odniósł komplet zwycięstw. Dzisiejsi rywale Prokomu wygrywali we własnej hali niespodziewanie z Mlekarną Kunin 103:95 (Svoboda grał 40 min - 23 pkt., Pavlik - 20 pkt.) oraz na wyjazdach z BK Pardubice 75:64 (Svoboda - 40 min i 16 pkt., Pavlik - 24 pkt., Kocvara - 16 pkt.) i BK SCE Decin 87:62 (Svoboda - 32 min i 16 pkt., Kocvara - 29 pkt., Pavlik - 20 pkt.).
Zespół z Brna zajmuje trzecie miejsce w tabeli i traci punkt do Sparty Praga. Pavlik jest w tej chwili trzecim snajperem ligi (21,33 pkt), Kocvara zbiera 10,2 piłki.
Nasz zawodnicy mieli wczoraj wczesnoporanną pobudkę. Jeszcze po ciemku (przed czwartą nad ranem) docierali na miejsce zbiórki. Zarwaną noc odsypiali najpierw w samolocie z Rębiechowa do Warszawy, a potem z Warszawy do Pragi. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu w Brnie z Gambrinusem o Final Four Euroligi rywalizowały koszykarki z Gdyni. Mistrzynie Polski dojechały jednak do Czech autokarem. - Nie popełnię błędu trenera Herkta. Zespół musi być wypoczęty - twierdzi Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu.
Mimo lotniskowej psychozy wywołanej niedawnymi atakami terrorystycznymi, nasi zawodnicy nie mieli obaw przed korzystaniem z najszybszego środka lokomcji. - Nie myślę o tym, czy na pokładzie samolotu będzie terrorysta. Zastanawiam się, jak wygrać mecz. Na tym skupiam swoją uwagę - twierdzi Joe McNaull, kapitan wicelidera polskiej ekstraklasy.
- Cel mamy jasno określony. W tym roku zamierzamy osiągnąć w Pucharze Koraca więcej aniżeli ćwierćfinał. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na głupie straty - dodaje Igor Milicić, rozgrywający Prokomu.
Dodajmy, iż w ubiegłym sezonie nasz team mierzył swe siły w fazie grupowej z inną czeską drużyną, BK Opava. Na wyjeździe przegraliśmy po dogrywce 92:94 (Josip Vranković 30, Piotr Szybilski 20). W rewanżu było 86:77 (Szybilski 27, Rafał Bigus 22, Vranković 20) dla nas.
Krystian Gojtowski
----------
Petr Welsch, czeski rozgrywający Prokomu, wypożyczony do Noteci Inowrocław:
- BC BVV to taki czeski Athletic Bilbao. Zawsze grali tam Czesi. Trener Pospisil twierdzi, że rodzimi zawodnicy grają dużo lepiej od zagranicznych, i to za mniejsze pieniądze. Między innymi dlatego ten klub jest lubiany w Czechach. Na meczach robi się bardzo głośno, publiczność jest bardzo hałaśliwa. Słyszałem, że BVV przeprowdził się do większej hali, co oznacza, że publiki będzie jeszcze więcej. Grę BVV w gruncie rzeczy tworzy trio: Pavlik - Svoboda - Kocvara.
Rozgrywający Pavlik jest bardzo szybki, ma duży refleks, intuicję, mówi się, że w razie potrzeby używa drugiej pary oczu z tyłu głowy. Na szczęście dla rywali jest tylko praworęczny i to Igor Milicić powinien wykorzystać. Svoboda i Kocvara to doświadczeni gracze, ale bardzo żywotni. Nominalnie są to zawodnicy podkoszowi, ale nieoczkiwanie dla cetrów drużyn przeciwnych często wychodzą na obwód i rzucają. Pozostali zawodnicy są tłem dla tej trójki. Jeśli koledzy z Prokomu jej szybko nie zneutralizują, mecz będzie przegrany.
W grze BVV jest dużo ruchu, żywiołowości, ale gracze pamiętają o najważniejszych rozwiązaniach taktycznych. Znacznie trudniejszy będzie pierwszy mecz, gdyż BVV we własnej hali, w meczach o stawkę, przechodzi samego siebie, zaś na wyjazdach traci połowę wartości.
Mimo wszystko Prokom dysponuje znacznie większym potencjałem i raczej powinien przejść tę przeszkodę.