- 1 Haydary się "zaciął". Ramdan mu pomoże? (16 opinii)
- 2 Stroje zmienią się też w trakcie sezonu (7 opinii)
- 3 Czy spadek Lechii to szansa na naprawę? (112 opinii)
- 4 Dopiero zaczęły, a są krok od mistrzostwa
- 5 Legendy rugby zagrały dla Rybaka (52 opinie)
- 6 Koniec sporu Wybrzeża z żużlowcem (90 opinii)
Puchar Polski: Grupy Azoty Tarnów - Torus Wybrzeże Gdańsk 25:24. Porażka w karnych
Torus Wybrzeże Gdańsk
Torus Wybrzeże Gdańsk przegrał na wyjeździe z Grupą Azoty Tarnów w ćwierćfinale Pucharu Polski piłkarzy ręcznych. Zwycięzcę wyłoniła seria rzutów karnych, w której gospodarze wygrali 6:5. Natomiast w regulaminowym czasie był remis 24:24 (11:9). Tarnowianie zrewanżowali się zatem za grudniową porażkę.
GRUPA AZOTY: Cichoń, Liljestrad - Kowalik 4, Yoshida 4, Tokuda 3, Kużdeba 2, Majewski 2, Wojdan 2, Zahirović 2, Dadej 1, Kniazeu 1, Mrozowicz 1, Pedryc 1, Wajda 1
TORUS WYBRZEŻE: Chmieliński, Witkowski - Kosmala 7, Jachlewski 4, Janikowski 4, Wróbel 4, Leśniak 2, Papaj 2, Gądek 1, Gavidia, Pieczonka
Kibice oceniają
Zaledwie dzień przed spotkaniem Torus Wybrzeże Gdańsk zakontraktowało kolumbijskiego lewego rozgrywającego Santiago Mosquera Mayo. Było jednak za późno, by dopiąć wszelkie formalności, dlatego 23-latek musi poczekać jeszcze na debiut w nowym zespole.
Santiago Mosquera Mayo w Torus Wybrzeże Gdańsk
Szczypiorniści z Gdańska długo rozkręcali się w pierwszej połowie. Nie mogli wstrzelić się w bramkę rywali. Górą był golkiper tarnowskiej ekipy albo gdańszczanie obijali poprzeczki. Gospodarze byli już na 3-bramkowym prowadzeniu, ale jeszcze przed przerwą role zaczęły się odwracać.
Podopieczni Krzysztofa Kiesiela w końcu doprowadzili do remisu 9:9. Miejscowi mieli swoje okazje na podwyższenie, ale Artur Chmieliński wielokrotnie ratował kolegów z opresji, broniąc rzuty karne, ale i nie tylko. Następnie składną akcję zespołu wykorzystał Mateusz Kosmala, a "kropkę nad i" rzutem z biodra postawił Mateusz Jachlewski, ustanawiając wynik pierwszej połowy 11:9.
Emocji nie brakowało także po zmianie stron. W 40. minucie czerwoną kartkę za faul otrzymał Przemysław Mrozowicz, a mimo to tarnowianie w osłabieniu potrafili doprowadzić do remisu 14:14. Chwilę później na ławce kar usiadł ponadto Kamil Pedryc, ale jego koledzy znów poradzili sobie. Tym razem prowadzili 15:14.
Lechia, Trefl i Torus Wybrzeże promować będą Gdańsk. Łącznie za 12 mln zł
Gospodarze "poczuli krew" i szli za ciosem. Powodzenie zaczęły znajdować rzuty z dystansu i w 46. minucie mieli przewagę 19:16. Gdańszczanie zareagowali w porę, gdyż niedługo potem mieliśmy remis 19:19. Podwyższyć zdołał jeszcze Mateusz Wróbel.
W 57. minucie ważnego gola rzucił Krzysztof Gądek (23:22) i wydawało się, że podopieczni Kisiela będą mieli ułatwioną drogę do zwycięstwa, gdyż dwóch zawodników drużyny przeciwnej siedziało na ławce kar. Zamiast tego, drużyna z Tarnowa zdołała wyrównać. W decydującej akcji stratę zaliczył Jachlewski, a mecz zakończył się wynikiem 24:24.
W serii rzutów karnych obie ekipy były niemalże bezbłędne. Pomyłka nastąpiła dopiero w szóstej, gdy rzut Kosmali obronił Casper Liljestrad i to tarnowianie mogli cieszyć się z awansu do półfinału Pucharu Polski piłkarzy ręcznych.
Bilans sparingów Torus Wybrzeże Gdańsk
Grupa Azoty zrewanżowała się zatem za grudniową porażkę, gdy również w tej hali w ostatniej akcji bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jachlewski. Obie ekipy spotkają się jeszcze w Gdańsku. Do tego starcia dojdzie w połowie kwietnia.
- Przespaliśmy pierwsze 15 minut. Potem zaczęliśmy grać drużynowo i gonić wynik. Zespół z Tarnowa od początku narzucił mocne tempo. W drugiej połowie zaczęliśmy grać równo, bez przestojów i staraliśmy się prowadzić grę pod nasze dyktando. Mówi się, że rzuty karne to loteria, ale tarnowianie byli lepsi. Mam nadzieję, że zrewanżujemy się u siebie - mówił po meczu Mateusz Kosmala przed kamerami TVP Sport.
Typowanie wyników
Jak typowano
48% | 100 typowań | Grupa Azoty Tarnów | |
1% | 3 typowania | REMIS | |
51% | 107 typowań | TORUS WYBRZEŻE Gdańsk |
Grupa Azoty Tarnów - Torus Wybrzeże Gdańsk 24:24 (9:11, k. 6:5)
Azoty Puławy - Zagłębie Lubin, 24 lutego
VIVE Kielce - wolny los
Wisła Płock - wolny los
Opinie wybrane
-
2021-02-13 15:41
Nie gadaj głupot panie Kosmala.Przegraliście mecz przez nonszalancje grajac 6 na 4 i prowadzac 2 bramkami na 3 minuty przed (7)
- 15 0
-
2021-02-13 16:28
Bramkarz (2)
Maja piłkę 2 bramki przewagi i się podpalił jak małolat a cały mecz grał jak kozak a zakończył jak junior
- 7 2
-
2021-02-13 23:44
Ale gdyby trafił - został by bohaterem meczu - żeby ryzykować trzeba mieć jaja - a po drugie nie ma pewności. że zawodnicy z pola zrobili by akcję zakończoną celnym rzutem - bo przecież po tym niecelnym rzucie też były okazje do zakończenia tego meczu zwycięstwem.
Pozdrawiam- 2 3
-
2021-02-14 10:22
Zgadzam się ze rzut Artura był niepotrzebny bo mieli akcje w podwójnej przewadze do spojonego rozegrania.
- 3 0
-
2021-02-13 20:42
W punkt!
- 3 0
-
2021-02-13 23:28
(1)
Jakby chcieli pokazać że są lepsi a potem przegrać bo ćwierćfinał nikomu w Gdansku niepotrzebny
- 3 0
-
2021-02-16 17:18
To był ćwierćfinał wiec po zwycięstwie byłby juz półfinał i chyba naprawdę niepotrzebny
- 0 0
-
2021-02-15 15:34
Ale Kosmala akurat fajnie zagral. Mam nadzieję, ze zostanie na dluzej w Wybrzeżu
- 3 1
-
2021-02-13 18:15
Mecz o nic
Dobra potrenowali sobie, teraz trzeba grać w lidze bo tu są ważne punkty do zdobycia. Puchar wiadomo, że VIVE i Wisła miedzy sobie rozegrają
- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.