Trefl Sopot zagra ze Stelmetem Zielona Góra, a Asseco Arka Gdynia zmierzy się z Polskim Cukrem Toruń na początek finałowego turnieju Pucharu Polski. W razie zwycięstw, trójmiejskie drużyny zmierzą się ze sobą w półfinale. Losowanie par mogło być bardziej pomyślne, ale żadna z naszych drużyn nie trafiła w ćwierćfinale na najsłabszą w gronie finalistów Legię Warszawa, gospodarze turnieju, który potrwa od 13 do 16 lutego. Trefl zagra już bez Karola Kamińskiego, który przeniósł się do I-ligowego Górnika Trans.eu Wałbrzych.
Finałowy turniej Suzuki Pucharu Polski w koszykówce odbędzie się od 13 do 16 lutego w Warszawie. Na parkiecie Areny Ursynów zaprezentuje się siedem czołowych drużyn Energa Basket Ligi oraz gospodarze z Legii Warszawa, którzy aktualnie zajmują... ostatnie miejsce w tabeli. Przed losowaniem par rozstawiono trzy najlepsze drużyny" Stelmet Zielona Góra, Polski Cukier Toruń, Start Lublin oraz - co wzbudziło sporo kontrowersji - Legię.
Asseco Arka Gdynia i Trefl Sopot - ocena prezesów na półmetku sezonu
W czołowej ósemce znalazły się Asseco Arka Gdynia i Trefl Sopot, które zajmują obecnie 5. i 6. miejsce, a także HydroTruck Radom. Gdynianie, którzy w minionym sezonie przegrali w finale przeciwko BM Slam Stal Ostrów Wlkp., zagra w z Polskim Cukrem Toruń, zaś Trefl zmierzy się z ekipą Stelmetu.
Trójmiejskie drużyny wylosowały kiepsko, bo trafiły na dwa pierwsze zespoły z ligowej tabeli. Gdyby jednak Arka i Trefl wygrały swoje spotkania, spotkają się w półfinale 15 lutego. W razie porażek, zakończą rywalizację.
ćwierćfinały
13.02, godz. 18, Legia Warszawa - HydroTruck Radom
13.02, godz. 20:30 Start Lublin - Anwil Włocławek
14.02, godz. 18 Stelmet Enea BC Zielona Góra - TREFL SOPOT
14.02, godz. 20:30, Polski Cukier Toruń - ASSECO ARKA GDYNIA
półfinały
15.02, godz. 15, Legia/HydroTruck - Start/Anwil
15.02, godz. 19, Stelmet/TREFL - Polski Cukier/ASSECO ARK
finał
16.02, godz. 18
Nie tylko do Pucharu Polski, ale już do najbliższego meczu ligowego, Trefl Sopot przystąpi bez Karola Kamińskiego w rotacji. Kontrakt z 22-letnim obrońcą został rozwiązany za porozumieniem stron i przeniósł się do Górnik Trans.eu Wałbrzych, aktualnego lidera I ligi.
Kamiński trafił do Sopotu przed rozpoczęciem obecnego sezonu, po bardzo udanych występach w I lidze. Niestety, już w pierwszym meczu sparingowym w barwach Trefla, przeciwko Czarnym Słupsk, odniósł kontuzję kostki.
W efekcie stracił sporą część okresu przygotowawczego, co mocno utrudniło mu wejście w grę i wywalczenie sobie miejsca w rotacji drużyny. W tym sezonie zagrał łącznie zaledwie nieco ponad 30 minut w dziewięciu meczach i zdobył 7 pkt.
- Dziękujemy Karolowi za czas spędzony w naszym klubie. Bardzo doceniamy jego zaangażowanie i profesjonalne podejście do swoich obowiązków. Jego wkład w funkcjonowanie zespołu na treningach, a przez to w osiągane wyniki był duży, jednak nie przekładało się to na minuty gry, które dla młodego zawodnika są najważniejsze. Dlatego na jego prośbę zgodziliśmy się rozwiązać umowę, tak, aby mógł kontynuować występy w klubie, który zaoferuje mu większą rolę i perspektywę dalszego rozwoju. Życzymy Karolowi samych sukcesów w karierze - mówi prezes klubu, Marek Wierzbicki.