- 1 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (144 opinie) LIVE!
- 2 Koniec passy Arki bez porażki (201 opinii) LIVE!
- 3 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (52 opinie)
- 4 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (117 opinii)
- 5 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (10 opinii)
- 6 Trefl gotowy na play-off, a potem Europę (8 opinii)
Puchar do wzięcia
26 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat)
Rok 2006 hokeiści zwieńczą rywalizacją o Puchar Polski. W czwartek i w piątek cztery drużyny zmierzą się w Toruniu w turnieju finałowym. Aby sięgnąć po trofeum, trzeba wygrać dwa mecze. Pierwszego dnia zawodów Energa Stoczniowiec Gdańsk zagra z Unią Oświęcim. Jeśli zwycięży, nazajutrz w pojedynku o pierwsze miejsce stanie naprzeciw lepszego w rywalizacji TKH Toruń - GKS Tychy.
Gdańszczanie w finałowym kwartecie znaleźli się po dwóch zwycięstwach nad Wojasem Podhale Nowy Targ. W półfinale trafili na najłatwiejszego rywala w stawce. Unia jako jedyna w tym towarzystwie nie zdołała się w lidze przebić do grupy drużyn walczącej o miejsca 1-6, a w Gdańsku przegrała aż 0:6. Aby jak najlepiej przygotować się do meczów w Toruniu, stoczniowcy trenowali nawet w święta. Trener Henryk Zabrocki ma tradycyjnie największe problemy w formacji ataku. W dalszym ciągu nie może liczyć na kontuzjowanych Zdenka Juraska i Macieja Młynarczyka. Pod znakiem zapytania stoi też gra Filipa Drzewieckiego, choć w ostatnich dnia stan jego zdrowia uległ poprawie. Wzmocnieniem powinien być powrót do drużyny Alexandra Hulta. Szwed nie poradził sobie w lidze amerykańskiej, a że zaczynał sezon w Gdańsku, w Europie może grać już tylko w Stoczniowcu. Poprzednio w ośmiu meczach w naszych bawach zdobył tylko dwa gole, oba w Sanoku.
- W naszej sytuacji kadrowej każdy nowy zawodnik jest na wagę złota. Natomiast Hult może mieć u nas znów kłopoty, bo znajduje się w innym okresie przygotowawczym do gry. Na początku sezonu miał u nas "wejście smoka", a potem spuścił z tonu - przypomina Henryk Zabrocki, trener Energi Stoczniowiec.
Gdańszczanie w finałowym kwartecie znaleźli się po dwóch zwycięstwach nad Wojasem Podhale Nowy Targ. W półfinale trafili na najłatwiejszego rywala w stawce. Unia jako jedyna w tym towarzystwie nie zdołała się w lidze przebić do grupy drużyn walczącej o miejsca 1-6, a w Gdańsku przegrała aż 0:6. Aby jak najlepiej przygotować się do meczów w Toruniu, stoczniowcy trenowali nawet w święta. Trener Henryk Zabrocki ma tradycyjnie największe problemy w formacji ataku. W dalszym ciągu nie może liczyć na kontuzjowanych Zdenka Juraska i Macieja Młynarczyka. Pod znakiem zapytania stoi też gra Filipa Drzewieckiego, choć w ostatnich dnia stan jego zdrowia uległ poprawie. Wzmocnieniem powinien być powrót do drużyny Alexandra Hulta. Szwed nie poradził sobie w lidze amerykańskiej, a że zaczynał sezon w Gdańsku, w Europie może grać już tylko w Stoczniowcu. Poprzednio w ośmiu meczach w naszych bawach zdobył tylko dwa gole, oba w Sanoku.
- W naszej sytuacji kadrowej każdy nowy zawodnik jest na wagę złota. Natomiast Hult może mieć u nas znów kłopoty, bo znajduje się w innym okresie przygotowawczym do gry. Na początku sezonu miał u nas "wejście smoka", a potem spuścił z tonu - przypomina Henryk Zabrocki, trener Energi Stoczniowiec.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (7) 1 zablokowana
-
2006-12-27 15:28
szkoda ze nie bedzie w TVP (tylko na TVP SPORT) transmisji.
- 0 0
-
2006-12-27 15:30
więc trzeba jechać:)
- 0 0
-
2006-12-28 15:36
po 10 minutach prowadzimy 2-0
- 0 0
-
2006-12-28 15:49
po 1 tercji 3-0
- 0 0
-
2006-12-28 16:34
36 min 7:0
- 0 0
-
2006-12-28 16:44
po 2 tercji 7:0
- 0 0
-
2006-12-28 17:24
8:1 koniec
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.