- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (75 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 3 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (39 opinii)
- 4 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (17 opinii)
- 5 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
- 6 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
Puchar wyjechał z Sopotu
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM TREFL: Slanina 14, Dalmau 9, Wójcik 8, Pacesas 8, Hamilton 6, Masiulis 6, Andersen 6, Atkins 5, Hukic 2, Dylewicz.
ANWIL: Hill 18, Pluta 15, Jahovics 12, Thomas 10, Jagodnik 9, Białek 5, Grudziński 2, Otasevic 1, Hajric 0.
To w dużej mierze dzięki Plucie goście wygrali inauguracyjną kwartę różnicą 9 punktów. W drugich dziesięciu minutach rozgrywającego wsparli Otis Hill i Jagodnik. Tę dwójkę dzielnie wspomagał do niedawna podstawowy gracz ekipy Eugeniusza Kijewskiego - Słoweniec Goran Jagodnik. Pierwszą połowę Anwil wygrał 43:36.
Wszystko zdawało się wracać do normy, czyli do przewagi Prokomu w trzeciej kwarcie. Gospodarze potrzebowali niespełna dwóch minut, aby wyrównać na 44:44. Natomiast kilka chwil później, po akcji Rashida Atkinsa już prowadzili 48:47 (24. minuta). Ale w ostatnie dziesięć minut Anwil wszedł z czteropunktową zaliczką (59:55). W decydującej kwarcie Adam Wójcik i Christian Dalmau zdobyli pięć "oczek" z rzędu, a włocławianie przez ponad cztery minuty nie potrafili oddać celnego rzuty. Wreszcie ich niemoc przełamał Hill. Potem Anwil imponował skutecznością w kontraatakach, a rozpaczliwe próby rzutów za trzy punkty sopocian najcześciej omijały kosz.
Trenerski dwugłos:
Eugeniusz Kijewski: - Rozegraliśmy najsłabszy mecz w całym turnieju. Zawiedli wszyscy zawodnicy. Popełniliśmy za dużo strat"
Ales Pipan: Wygraliśmy dzięki determinacji oraz doskonale zagraliśmy w defensywie. Dziękuję drużynie za zaangażowanie.
Kluby sportowe
Opinie (23)
-
2007-02-11 17:17
wstyd !!!!!!!!!!
wstyd prawie taki jak arka gdynia
- 0 0
-
2007-02-11 17:26
fiu,fiu,fiu
Top 16 kiejek sie podnieca a z anwilem dostaje w tylek......
- 0 0
-
2007-02-11 17:27
I jeszcze tutaj ja sie dopisze
dawno nie ogladalem Prokomu, i co rzucilo sie mi odrazu w oczy,Wojcik slabiutki Placek juz nie telata opanowanie to ma ale nic wiecej,pozatym inni ktorych widzialem dzis w akcji to calkiem przyzwoicie, no tylko nasz trenerski tercet egzotyczny chyba nigdy sie nie mieni juz na lepsze ta niesmialosc i najlepsza zagrywka na swiece "grajcie cos"Mysle ze tak jak zmiana trenera w anwilu wniosla nowa jakosc i podniosla umiejetnosci paru graczy,tak samo by podzialala na graczy prokomu bo potencjal to maja olbrzymi,Wiec powodzenie i szczescia w podejmowaniu waznej decyzji.
Pozdrawiam- 0 0
-
2007-02-11 17:31
Panie Krauze przeżuć się pan na ARKE !
- 0 0
-
2007-02-11 17:35
Jasne
tylko po co miałby inwestować w złodziejski klub !!! Już Prokom przez nich ma wystarczajaca zszarganą nazwe !!!
- 0 0
-
2007-02-11 17:38
Nazwa
ciekawe ilu "kibicow" druzyny z Sopotu zna jej prawdziwa nazwe:)
- 0 0
-
2007-02-11 18:24
Kijewski dziękujemy!!!
z tego miejsca chciałem bardzo podziękować panu Eugeniuszowi Kijewskiemu za wkład jaki wniósł, abyśmy wygrali Puchar Polski.
jeszcze raz dziękuję i liczę również na pomoc podczas walki o mistrzostwo Polski.- 0 0
-
2007-02-11 18:30
Do Klemensa
Super pomysł aby przenieść kasę na Arkę ...ale na żeglarzy albo rugbistów.
- 0 0
-
2007-02-11 18:32
wszyscy oprocz KK :)
a ja bym prosil rysia krauze, zeby pozbyl sie packa winnickiego i kijka z sopotu. w nastepnej kolejnosci moze wywalic dalmaua i besoka. chociaz ta dwojka moze by pod nowym trenerem zaczela rgac jak sie to od niej oczekuje.
rysiu nie szkoda ci aksy ??- 0 0
-
2007-02-11 18:57
Ciężko si e to piszę, ale Wójcik, któremu reprezentacja oraz kilka klubów ( w tym Trefl) zawdzięcza bardzo dużo, już nie gra na poziomie jakiego oczekuje się od niego. Niestety lecą i wiek, który osiągnął jest już przeszkodą od dobrej gry. W dzisiejszym meczu był cieniem samego siebie z przed lat.Osobny temat to Kijewski. Widząc bardzo słabą grę Wójcika, powinien szybko go zmienić. Zamiast tego nie wiadomo po co trzymał go do końca, pozwalając mu na kilka pudeł w samej końcówce meczu. Oglądając mecz, aż trudno uwierzyć, że gra mistrz Polski. Po prostu zlepek graczy pod wodzą trenera, który niewiele potrafi z nich wykrzesać.Kiedyś, gdy Kijek przychodził do Trefla byłem pod wrażeniem zdobycia pucharu Polski z niskiej pozycji, którą klub zajmował w lidze.Udało mu się poskładać zespół i osiągnąć kilka sukcesów. Teraz wydaje się, że jego czas w Treflu powinien dobiec końca. Wierzyć się nie chce, że mając taki budżet i całkiem niezłe indywidualności, nie można poskładać dobrej, równo grającej drużyny. Wydaję się, że pora dać szansę trenerowi, który spojrzy na drużynę z innej perspektywy i może wtedy zawodnicy, grający w innych klubach niezłą koszykówkę powrócą do dawnej formy. Ponadto, z całym szacunkiem, za to co zrobili dla klubu, części graczy należałoby podziękować za grę w Sopockim klubie.
Obym się mylił, ale jak tak dalej będzie wyglądała gra, to w TOP 16 będzie tylko wielki wstyd, a i mistrza niekoniecznie uda się obronić.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.