Arka pazerniejsza i odważniejsza

Rafał Siemaszko w poprzednim sezonie strzelił 11 goli w ekstraklasie, a 3 kolejne bramki dołożył w Pucharze Polski. Mimo blisko 31 lat kandydował do tytułu objawienia ekstraklasy. Napastnik wierzy, że rozpoczynające się dla Arki Gdynia w niedzielę rozgrywki ligowe będą dla niego nie gorsze, a dla drużyny nawet lepsze. O godzinie 15:30 żółto-niebiescy zmierzą się u siebie ze Śląskiem Wrocław, któremu to zespołowi ten piłkarz strzelał gole w obu spotkaniach rundy zasadniczej minionego sezonu. Bilety w przedsprzedaży kosztują od 18 (ulgowe) i 23 złotych (normalne), a w dniu spotkania w każdej kategorii cenowej będą o 5 zł droższe. Kasy stadionowe zaczną pracę od godziny 12.

PREZENTACJA PIŁKARZY ARKI. ZOBACZ FOTO I VIDEO, PRZECZYTAJ RELACJĘ




ARKA POZNA RYWALA W III RUNDZIE KWALIFIKACJI 20 LIPCA. W GRZE SĄ KLUBY Z DANII I WĘGIER

Jacek Główczyński: U schyłku poprzedniego sezonu niektórzy dziennikarze najpierw wynieśli pana na piedestał, a potem sprowadzili do poziomu bruku, a wręcz organizowali nagonkę na pana. Jak pan to odbierał?

Rafał Siemaszko: Nie tylko czułem to wtedy, ale nadal jeszcze czasem te głosy do mnie dochodzą. Staram się o tym nie myśleć. Było minęło. Jeszcze raz mogę tylko powtórzyć: "nie zrobiłem tego specjalnie, nie zagrałem piłki ręką do bramki Ruchu celowo". Gdzieś próbowałem zasłonić drogę do piłki bramkarzowi, odbiła mi się od ręki.... Fakt nie przyznałem się.

Nie dziwił się pan, że ci sami ludzie najpierw uczynili z pana bohatera, a potem gnoili?

No cóż, chyba tak niektórzy pojmują rolę mediów.

Co może pan zrobić, aby odzyskać powszechną sympatię, którą pan się cieszył, gdy w poprzednim sezonie zaczął pan strzelać gola za golem?

Nie wiem. Ja robię cały czas swoje. Dalej ciężko pracuję. Co będzie, zobaczymy?

RAFAŁ SIEMASZKO: TROCHĘ ZAWSTYDZONY JESTEM. PRZYPOMNIJ SOBIE JAK NAPASTNIK TŁUMACZYŁ GOLA STRZELONEGO RĘKĄ



ADAM MARCINIAK ŻARTOBLIWIE I POWAŻNIE. WYWIAD Z OBROŃCĄ, KTÓRY W GDYNI STAŁ SIĘ ŚRODKOWYM POMOCNIKIEM

Jaki cel indywidualny stawia pan sobie na najbliższy sezon ekstraklasy?

Rafał Siemaszko: Chciałbym strzelić przynajmniej tyle samo goli co poprzednio albo nawet więcej.

Szkoda, że nie zmienił pan numeru...

Rzeczywiście mówiłem, że strzelę tyle goli, jaki mam numer. Jednak "11" zostaje.

Gdyby wziął pan na przykład "20", którą zwolnił Dominik Hofbauer, chyba byłaby nowa motywacja, by znów strzelić tyle, ile pokazuje numer?

I tak motywacji mi nie zabraknie. Mogę obiecać, że będę harował, by strzelać bramki. Oby szczęście mi dalej sprzyjało.

DWA ZAGRANICZNE TRANSFERY ARKI. POMOCNICY Z HISZPANII I CHORWACJI. TRENER LICZY, ŻE TO JESZCZE NIE KONIEC



DWA ZAGRANICZNE TRANSFERY ARKI. POMOCNICY Z HISZPANII I CHORWACJI. TRENER LICZY, ŻE TO JESZCZE NIE KONIEC

Czy przedłużenie kontraktu o dwa lata i miejsce w wyjściowym składzie w Superpucharze Polski oznacza, że Arka na dobre odeszła od pomysłu, że na "9" ma grać rosły napastnik i przekonała się ostatecznie do pana?

Nie wiem. Jeżeli klub nie wzmocni się jeszcze bardziej jakimś wyższym zawodnikiem, to będzie oznacza, że wystarczam. Zresztą już przecież doszedł młody Michał Żebrakowski, który może grać na tej pozycji.

Rubena Jurado chyba nie musi się pan obawiać, gdyż nawet trener Leszek Ojrzyński mówi, że nie jest to typowa "9"?

Czy ja wiem? Jest to na pewno zawodnikiem uniwersalny. Może zagrać rzeczywiście na boku, ale też wejść do środka ofensywy, na "9", czy na "10".

SPRAWDŹ, PIŁKARSKI DOROBEK RUBENA JURADO



GRZEGORZ PIESIO WYPRACOWAŁ GOLA DLA ARKI NA LEGII. PRZECZYTAJ, Z JAKIMI NADZIEJAMI SKRZYDŁOWY PRZYCHODZIŁ DO GDYNI

W Superpucharze Polski na skrzydłach zagrali nowi piłkarze: Patryk Kun i Grzegorz Piesio. Czy ich postawa ułatwia panu pracę na boisku?

Myślę, że tak. Patryk to bardzo szybki zawodnik. Trzyma piłkę blisko nogi, dużo widzi, haruje. Na Legii "wypruł" z siebie bardzo dużo. Na pewno może uznać ten występ za bardzo pozytywny. Natomiast Grzegorz Piesio na swoje konto może zapisać bramkę. Przecież to po jego uderzeniu piłka wpadła do siatki. Co prawda odbiła się od Michała Pazdana, ale to jemu zawdzięczamy tego gola.

Co było takiego w meczach finału Pucharu Polski oraz Superpucharu Polski, że Arka zagra w nich chyba ponad swoje możliwości?

Czy ja wiem, czy ponad swoje możliwości? Widać było, że potrafimy grać w piłkę. Szczęście gdzieś nam sprzyjało. A rzuty karne - wiadomo - loteria. Pavels Setinbors fantastycznie obronił dwie jedenastki. Mega zasługa jego i również strzelających, gdyż trzeba było wytrzymać ten moment, te gwizdy, które rozlegały się z trybun podczas karnego. Jednak byliśmy cały czas raczej spokojni. Jako ostatni miał podejść Michał Nalepa. Myślę, że by udźwignął ten ciężar.

PAVELS STEINBORS ZDRADZA NAM, SKĄD WIEDZIAŁ, JAK PIŁKARZE LEGII STRZELAJĄ KARNE. PRZECZYTAJ WYWIAD Z BRAMKARZEM ARKI PRZEPROWADZONY W WARSZAWIE BEZPOŚREDNIO PO MECZU O SUPERPUCHAR



PRZECZYTAJ WYWIAD Z KRZYSZTOFEM SOBIERAJEM, KAPITANEM ARKI GDYNIA

Jakie były odczucia z boiska? Trudniej było w wygrać w Warszawie w maju z Lechem, czy w lipcu z Legią?

Jeden i drugi był ciężki. Analizując na chłodno to jednak Lech miał dużo więcej sytuacji bramkowych, w których pudłował. Na pewno w finale Pucharu Polski mieliśmy więcej szczęścia niż w meczu z Legią. Na Łazienkowskiej też była trudna przeprawa, ale dobrze że nie trzeba było grać dogrywki, no i stanęliśmy na wysokości zadania. Oczywiście było parę takich sytuacji, że broniliśmy się, gdzieś wybijaliśmy piłkę z linii, ale przecież graliśmy w końcu z mistrzem Polski. Mogliśmy się spodziewać, że oni zaatakują, będą groźni przy stałych fragmentach gry. I to wszystko się potwierdziło. Tym bardziej trzeba się cieszyć, że kolejne trofeum przywieźliśmy do Gdyni.

Czy po zdobyciu krajowego pucharu i superpucharu Arka będzie pazerniejsza, odważniejsza w ekstraklasie?

Myślę, że tak. Chciałbym, abyśmy grali o coś więcej niż tylko walka o utrzymanie. Środek tabeli, a może trochę wyżej - to byłby ten cel, który jesteśmy w stanie zrealizować.

A Liga Europy? Co tutaj można ugrać?

Wiara czyni cuda. Pokazuje, że można. Na pewno w nas będzie tliła się nadzieja, że możemy przejść do kolejnej rundy Ligi Europy.

ARKA POKONAŁA LEGIĘ PO KARNYCH I ZDOBYŁA SUPERPUCHAR POLSKI. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ VIDEO, WYSTAW NOTY PIŁKARZOM