• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekord frekwencji - 650 startujących!

jag.
15 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Maraton "Solidarności" wystartuje we wtorek

Ekipa Trojmiasto.TV towarzyszyła biegaczom na trasie...



James Mbiti Mutua triumfował w XVII Energa Maratonie Solidarności. Wśród kobiet najlepsza okazała się Wioletta Kryza z Olsztyna. W tegorocznym biegu ustanowiono nowy rekord frekwencji. Na trasę Gdynia - Gdańsk wystartowało 650 zawodniczek i zawodników z 16 państw

.

-Sierpień to bardzo ważny miesiąc nie tylko dla Solidarności, ale dla wszystkich Polaków. Cieszę się, że przypominamy o naszej historii także poprzez imprezy sportowe. Wczoraj byliśmy w Słupsku na Międzynarodowym Festiwalu w Brydżu Sportowym. Dziś mamy Solidarność. Mamy tę satysfakcję, że nasz związek to nie tylko walka o obronę praw pracowniczych, ale także wymiar sportowy, rekreacyjny - podkreślał Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarności, który był honorowym starterem biegu, a następnie dekorował najlepszych na mecie, na gdańskim Starym Mieście.

Nim rekordowa liczba 650 kobiet i mężczyzn wyruszyła spod Pomnika Pamięci Ofiar Grudnia 70 złożono pod tym postumentem kwiaty, aby Kazimierz Zimny, dyrektor maratonu przedstawił raport z przygotowań. W tych ceremoniach maratończyków reprezentowali Arleta Meloch, czterokrotna zwyciężczyni Maratonu Solidarności wśród kobiet, dwukrotny mistrz Polski w tej konkurencji, Radosław Dudycz oraz świeżo upieczony wicemistrz świata weteranów Antoni Cichończuk.

Ponadto podkreślono zasługi dla trójmiejskiej imprezy: Krzysztofa Grzybowskiego (Gorzów Wielkopolski), Jana Parusińskiego (Gdańsk), Antoniego Sobolewskiego (Tczew) i Mariusza Szymańskiego (Gdynia). Ci panowie startowali we wszystkich, siedemnastu maratonach!

Natomiast o tym kto będzie rządzić w tegorocznym biegu okazało się zaraz po starcie. Tuż po minięciu gdyńskiego Urzędu Miasta, jeszcze na ul. Świętojańskiej od reszty stawki oderwali się afrykańscy biegacze: James Mbiti Mutua (Kenia) i Beshir Kolbo (Etiopia).

-Pobiegli pierwszy kilometr chyba w 3:15. Po kilku pierwszych kilometrach mieli już trzy minuty przewagi. Potem chyba się "zagrzali", bo dystans między nami a nimi się praktycznie nie zmieniał - relacjonował Jakub Czaja. Olimpijczyk z Aten długo dyktował tempo w drugiej grupce zawodników. Początkowo liczyła ona siedmiu zawodników.

Poza Czają biegli w tym gronie: Łukasz Gurfinkiel, Bogdan Dziuba, Paweł Piotraschke, Wiktor Rogowoj (Ukraina), Bartosz Mazerski i Jarosław Janicki, trzykrotny triumfator Maratonu Solidarności. Ci dwaj ostatni za to mocne tempo zapłacili wielkim wysiłkiem i do mety nie dobiegli.

O wiele bardziej ergonomicznie biegł Piotr Pobłocki. Zwycięzca pierwszego Maratonu Solidarności z 1995 roku cały czas bieg swoim tempem i z każdym kilometrem "połykał" kolejnych rywali. 47-latek finiszował ostatecznie na szóstym miejscu.

Zwycięzcę poznaliśmy dopiero na ostatniej prostej, już na ul. Długi Targ. Wcześniej Kenijczyk i Etiopczyk biegli niemal krok w krok obok siebie. -Miał atakować na siedem kilometrów przed metą - mówił Sylwester Niebudek, szkoleniowiec z Bydgoszczy, który na trasie maratonu opiekował się Kenijczykiem.

-Wiedziałem, że rywal przygotowuje się do maratonu w Karlsruhe i będzie trudno go zgubić. Dlatego z atakiem poczekałem do ostatnich 600 metrów - powiedział Mutua Mbiti, który po raz drugi biegał w Trójmieście. Przed rokiem w Biegu św. Dominika był na 10 kilometrów szósty. Maraton Solidarności był dla 27-latka drugim startem na tym dystansie. -W styczniu biegałem w Indiach, gdzie udało mi się uzyskać lepszy czas, poniżej 2:18 - dodał triumfator.

Najlepszym z Polakiem okazał się Gurfinkiel. -To dla mnie najlepszy rok, poprawiam rekordy życiowe niemal na każdym dystansie. W maratonie udało mi się zdobyć drugi raz miejsce na podium. Wcześniej, również na trzecim miejscu ukończyłem bieg w Kopenhadze. Bieganie to dla mnie w dużej mierze hobby, choć tygodniowo pokonuje dystans około 140 kilometrów. Normalnie pracuję, właśnie rozkręcam swój biznes, serwis rowerowy - powiedział 31-letni gdańszczanin z urodzenia.

Z sukcesu Gurfinkiela cieszył się też Czaja. - Tak się umówiłem z Łukaszem, że poprowadzę tempo do Westerplatte, aby jak najbardziej zmęczyć jego rywali. Dla mnie bieganie to już teraz tylko przyjemność. Skończyłem wyczynową karierę. Teraz pracuję po 10-12 godzin z rzędu. Do tego biegu przygotowywałem się nie dłużej niż trzy tygodnie. To mój drugi maraton. Pierwszy też w imprezie Solidarności pobiegłem przed rokiem - dodał Kuba.

Zwycięzca maratonu zarobił 8 tysięcy złotych gotówką, otrzymał bon na 2 tysiące na nagrody rzeczowe marki Craft, a także zarobił dodatkowe 200 złotych za wygranie w swojej kategorii wiekowej.

W rywalizacji pań została zdetronizowana Meloch. Arlecie nie udało się wygrać po raz piąty z rzędu, choć i tak zapewne pozostanie długo jedyną osobą, której ta sztuka udała się jej cztery razy z rzędu.

-Przyjechałam tutaj z zamiarem zwycięstwa. Nie nastawiałam się na konkretny wynik. Zaczęłam mocno, zostawiłam za sobą rywalki, a potem już tylko kontrolowałam bieg. Najtrudniej było na Westerplatte, gdzie był silny, boczny wiatr - oceniła Wioletta Kryza, która z dumą dodała: - To mój 27. wygrany maraton w karierze.

Meloch był zmęczona, ale nie złamana. - Cały czas miałam Wiolettę w zasięgu wzroku. Kilkakrotnie zrywałam się, aby ją gonić. Niestety, zawsze musiałam zwalniać, gdyż odzywał się ból w śródstopiu i kolanie. Cóż, taki jest sport, nie zawsze można wygrywać - oceniła maratonka z Grudziądza, do której nadal należy rekord maratonu wśród kobiet (2:40:06 z 2008 roku).

Zobacz wyniki wszystkich startujących

Najlepsi w XVII Energa Maratonie Solidarności
Klasyfikacja open

1. James Mbiti Mutua (Kenia) 2:23:37
2. Beshir Kolbo (Etiopia) 2:23:42
3. Łukasz Gurfinkiel (Gdańsk) 2:27:09
4. Bogdan Dziuba (Jastkowice) 2:27:16
5. Jakub Czaja (Gdańsk) 2:27:24
6. Piotr Pobłocki (Lębork) 2:36:17
7. Tomasz Chawawko (Dębno) 2:36:56
8. Wiktor Rogowoj (Ukraina) 2:37:43
9. Roman Elwart (LKS Puck) 2:37:45
10. Jerzy Siemaszko (Opole) 2:41:27
11. Andrzej Cechmann (NSZZ Solidarność Urząd Morski Gdynia) 2:46:48
12. Tadeusz Żautok (Białoruś) 2:47:36

Kobiety:
1. Wioletta Kryza (Olsztyn) 2:55:09
2. Arleta Meloch (Olimpia Grudziądz) 2:55:18
3. Renata Kalińska (Żabieniec) 2:56:59
jag.

Wydarzenia

Opinie (26) 7 zablokowanych

  • Do tego totalny paraliż miasta! (3)

    Stałem 2 godziny w korku na Grunwaldzkiej

    • 5 45

    • wali mie to !

      next time idz na piechote!

      • 21 2

    • to naucz się czytać mówili od miesiąca kiedy i co będzie zamknięte

      baucz się chłopie planować życie

      • 10 0

    • elek melek

      myśleć - to nie boli ;)

      • 3 0

  • PŁACZKI WON (3)

    TRĄBILI OD KILKU MIESIĘCY O MARATONIE WIEC JEDEN OSIOŁ Z DRUGIM MóGŁ ZOSTAWIC SAMOCHÓD W GARAŻU LUB POD DOMEM I WYJŚĆ NA TRASE POKIBICOWAĆ, A I JESZCZE JEDNO MARATON NIE JEST CO TYDZIEŃ NIE JEST CO MIESIĄC - JEST RAZ W ROKU.

    • 35 3

    • Od tylu lat to jest norma że 15 jest maraton. Zresztą po grzyba gdzieś jechać jak wsjo zamknięte. A do kościoła możesz piechotą iść.

      • 9 0

    • (1)

      A Ty kim jesteś, żeby decydować jak ludzie mają spędzać czas? Wyobraź sobie, że jest wielu, jeśli nie większość, którzy mają w głębokim poważaniu, że sobie biegasz. Piszesz: mugł, mieśiąc i jeszcze masz czelność nazywać kogoś osłem?

      • 0 17

      • Slesz

        a wiesz badacze już udowodnili że gdy komuś brak dobrych argumentów to zaczyna wytykać drugiemu błędy ortograficzne i składniowe? Po czym każda dyskusja zaczyna schodzić na to kto i co jak pisze. A ja mam w głębokim poważaniu że masz leniwą d... Biegacz ma biegać a nie znać super ortografie, co nie znaczy że ma o nią nie dbać. BTW. po spodem jest opcja sprawdź pisownię.

        • 1 0

  • Interesujące - korki przeszkadzają tylko raz w roku?

    Akurat wtedy, gdy jest maraton :) Jakoś nie przeszkadza marudom, że każdego dnia stoją w korku, a tu wielki lament, że w dzień wolny, w święto, gdy wszystko jest pozamykane stoją w korku. Gdzie wy się tak śpieszycie tymi samochodami dziś? Może warto lepiej wziąć swoją rodzinę na spacer, ot tak dla odmiany i lepszej formy a nie siedzieć w puszce?Miasto jest dla WSZYSTKICH, więc także dla biegaczy - nic nikomu się nie stanie jak RAZ w roku będą biegać. Jutro znów sobie postoicie w korkach i bez maratonu:)

    • 21 0

  • Kibicować

    Ludzie opamiętajcie się to się dzieje raz w roku i przestańcie narzekaćl

    • 12 0

  • Słabe czasy, mimo że pogoda nie była najgorsza. Chłodno, do tego naturalna kurtyna wodna :)

    No i gdzie są polscy zawodowi biegacze, skoro amator był najlepszym z Polaków? Amator utalentowany i cholernie pracowity, ale jednak człowiek, który nie może poświęcać 100% czasu na bieganie.Za rok biegnę znowu, pobić życiówkę :)

    • 3 0

  • w przyszlym roku tez sprobuje...

    • 3 0

  • Brawo biegacze, buractwo co się złości na wioche już

    Wszystkim biegaczom gratuluje , szkoda ze w tym roku mnie nie było, załuje , niestety przebywam poza granicami Polski, i jednak jak w tamtym roku widze znajdują się wieśniaki którzy ruszyli do dużego miasta i dla nich coś takiego jak wydarzenie sportowe to tylko piwko przed tv i oglądanie naszej marnej reprezentacji w naszym jak najbardziej narodowym sporcie "piłka nożna" . Nawiązujac do tego że chcemy iść z duchem czasu, techniki i kultury powiem jak może to jest za granicą, w Nowym Yorku kiedy jest organizowany bieg na tym samym dystansie, ulice są zamykane na 3 dni , 3 PEŁNE DNI. Czy dla naszych zakupocholików lub galeriolubiczów już skończyły się inne środki transportu na 5 godzin jak auto? Oczywiście że tak bo gdzie tam on będzie jechał autobusem? Przecież to tylko jakiś tam bieg. Jednak nie jakiś tam bo jest to po pierwsze uczczenie Solidarności jak sama nazwa wskazuje, a po drugie jest to event na bardzo dużą skalę co widać po ilości ludzi oraz różnorodności krajów. Jeszcze raz powiem chcesz buraku do europy i być pro zachodni? To wymyśl tak aby przez te 5 godzin nie złościć się na ludzi którzy w swoim życiu mają pasję i potrafią zrobić coś czego ty nigdy w życiu nie będziesz w stanie dokonać w tym "paraliżu na ulicy".Pozdrawiam biegaczy , pozdrawiam biegaczki, gratuluje udanego biegu, dobrze że słońce nie dawało tak jak w tamtym roku bo to była masakra :)Mam nadzieje że może za rok się spotkamy.

    • 9 0

  • Gratulacje dla wszystkich uczestnikóéw i portalu trojmiasto.pl za przygotowanie relacji!

    Tak trzymać!!

    • 7 0

  • Do mieszkancow Trojmiasta !!! Przestancie narzekac i biadolic !!!!!! Tylko to potraficie ???

    Marudzacy mieszkancy Trojmiasta, przestancie biadolic i narzekac !!! Lepiej nauczcie sie, jak cieszyc sie takimi imprezami. Kibicowalam mezowi w polmaratonie w Amsterdamie, w maratonie w Rotterdamie, Etten-Leur. W tych miastach (rowniez w Paryzu, Londynie, Antwerpii) ruch uliczny w centrum i na trasie maratonu jest wstrzymany na niemal caly dzien, bo obok glownego maratonu pdbywa sie tam wiele innych biegow towarzyszacych na roznych dystansach i roznych kategoriach wiekowych i imprezy trwaja od rana do poznego popoludnia. Mieszkancy tych miast na calej trasie kibicuja wszystkim uczestnikom biegu. Wystawiaja przed swoje domy turystyczne krzeselka, stoliki, sprzet grajacy, aby muzyka dodac otuchy zawodnikom. Niektorzy spontanicznie rozdaja wode w plastikowych kubeczkach, banany i pomarancze, wymachuja roznymi gadzetami, brawami i pozytywnymi okrzykami dopinguja WSZYSTKICH, a najbardziej tych, ktorzy opadaja z sil. Co kawalek stoja orkiestry wygrywajace skoczne melodie, wielu wolontariuszy bierze czynny udzial w organizacji maratonu. Ci ludzie sa dumni z tego, ze w ich miescie odbywa sie taka impreza, a uczestniczy w nich po 30 tysiecy biegaczy, zawodowcow i amatorow, mlodych i starszych (najstarszy uczestnik w Rotterdamie mial 81 lat !!!). O tym ze odbedzie sie maraton informuja lokalne media i mozna sie przygotowac na trudnosci w przemieszczaniu !!! A moze zamiast narzekac i marudzic lepiej wyjsc przed dom i pokibicowac tym, ktorzy pokazuja, ze warto postawic na "zdrowy tryb zycia"??? Pozdrawiam wszystkich uczestnikow maratonu, tych biegnacych i tych kibicujacych.

    • 7 0

  • WSTYD! (4)

    Walające się nieuprzątnięte butelki po wodzie mineralnej nata to niechlubna "pamiątka" po maratonie.

    • 4 3

    • Wstyd

      Walające się caly rok pety i szkło nap plaży całego trójmiasta oraz na całym pasie nadmorskim , wstyd... odrazu sobie myślę

      • 2 0

    • co ty bredzisz człowieku?????? (2)

      przy każdym punkcie z wodą były po 2-3 osoby które z workami chodziły i zbierały butelki .

      • 1 2

      • butelki (1)

        Bo on pewnie taki wniosek wysnuł po obejrzeniu nagrania - tam widać jak rzucają, a nie widać żeby ktoś zbierał. Nie widział całości więc sam sobie dopowiedział, tak aby komuś dogadać

        • 2 2

        • @dan @Slesz

          jak nie byliście to się nie wypowiadajcie, ja natomiast byłem chwilę przed 14stą przy al. Zwycięstwa w Gdyni (koło skrzyżowana z Wielkopolską) i na trawniku leżało pełno pustych albo prawie pustych butelek po wodzie nata, którą pili maratończycy, próbowałem nawet umieścić zdjęcia (które zrobiłem chwilę przed 14stą - dawno było już po maratonie w tym miejscu) do tego artykułu, ale oczywiście nie przeszły moderacji

          • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane