Robert Sulewski zagra w IV-ligowym Jaguarze Gdańsk. Wychowanek Arki Gdynia wraca do Trójmiasta po czterech latach. Defensor pomimo propozycji z I-ligowca zdecydował się zejść aż na piąty szczebel rozgrywkowy. - Jest to bardzo ciekawy projekt. Klub się rozwija i ma bogatą infrastrukturę treningową. Mamy także jasny cel, którym jest awans do III ligi. Ponadto otrzymałem możliwość bycia asystentem w zespole chłopców z rocznika 2015 - wyjaśnia 29-latek, który grę łączyć będzie z trenowaniem dzieci w akademii.
Mikołaj Pachniewski: Dlaczego zdecydował się Pan dołączyć do Jaguara Gdańsk? Robert Sulewski: Jest to bardzo ciekawy projekt. Klub się rozwija i ma bogatą infrastrukturę treningową. Mamy także jasny cel, którym jest awans do III ligi. Ponadto otrzymałem możliwość bycia asystentem w zespole chłopców z rocznika 2015. Dzięki temu mogę nabrać w tym doświadczenia i pomóc im rozwinąć się piłkarsko.
Mówi pan o celu, jakim jest awans do III ligi, ale po rundzie jesiennej strata do liderującego Wikędu Luzino to 15 punktów. Czy uda się powalczyć jeszcze w tym sezonie?Strata rzeczywiście jest spora, ale w piłce nie ma rzeczy niemożliwych. Wierzę w to, że szybko odrobimy stratę do czołówki i będziemy liczyć się w walce o awans. Mam w karierze pięć awansów. Nie przyszedłem tutaj, by grać w IV lidze, ale by pomóc w promocji do wyższej ligi. Chcę żeby klub piął się wyżej w seniorskiej piłce i mam nadzieję, że się to uda.
Jaguar Gdańsk - Gedania 1922 Gdańsk 1:4. Marek Niewiadomski strzelił hat-tricka
Czy miał pan również zapytania z innych klubów?Owszem, były oferty. Pół roku temu miałem też propozycję z klubu z I-ligowca. Było to jednak daleko od miejsca zamieszkania, a i finansowo nie przedstawiało się to atrakcyjnie. Postanowiłem zostać w Trójmieście i zagrać w klubie, który naprawdę się rozwija. Jaguar był bardzo zdeterminowany, by mnie pozyskać i zdecydowałem się wybrać ich ofertę.
Od lipca był pan jednak bez klubu. Jak wyglądała praca nad formą indywidualną?Trener pierwszego zespołu zobaczył mnie na treningu i stwierdził, że nie wyglądam jakbym pół roku był bez klubu. Cały czas pracowałem indywidualnie na siłowni, a także poza nią.
Uchodził pan za duży talent i miał "papiery na granie". Obecnie jednak zszedł pan do IV. ligi. Czy chciałby Pan jeszcze kiedyś wrócić boiska ekstraklasy lub I-ligi?Jestem ambitny i chciałbym wrócić na wyższy poziom. Wiem, że będzie to ciężkie, ale nigdy nie mów nigdy. Myślę, że wszystko jest możliwe. Na razie skupiam się jednak na Jaguarze. Chciałbym, żebyśmy to my z roku na rok robili awanse, a klub piął się do góry i rozwijał. Jestem pod szczególnym wrażeniem obiektów treningowych jakie ma klub.
Marcin Pietrowski wraca do Gdańska. Wychowanek Lechii zagra w Jaguarze
Niedawno ukończył pan kurs trenerski UEFA B, teraz będzie pomagał w szkoleniu dzieci w Jaguarze, czy po zakończeniu kariery chce Pan zostać szkoleniowcem?Dopiero wchodzę w świat trenerski, uczę się go, poznaję. Przyznam, że coraz bardziej mi się to podoba. Kto wie, może w przyszłości będę chciał prowadzić młodzież, juniorów czy seniorów. Na razie zbieram doświadczenie od Przemysława Wickiego, który ma dużą wiedzą, którą mi przekazuje.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Jest pan wychowankiem Arki Gdynia. Czy śledzi pan obecnie losy klubu? Czy pana zdaniem stać ją na powrót do ekstraklasy w tym sezonie?Tak, śledzę. Tak, jak całą polską ligę. Ciężko stwierdzić. Ta liga jest nieprzewidywalna, ale jednak obstawiałbym innych kandydatów do awansu,
A czy chciałby pan jako piłkarz powrócić jeszcze do Arki i zagrać w macierzystym zespole?Myślę, że moja przygoda w tym klubie jako piłkarza się już zakończyła. Życzę Arce jak najlepiej.
Deleu wrócił. Został trenerem akademii i piłkarzem IV-ligowego Jaguara Gdańsk
Czy mógłby pan na koniec podsumować swoją dotychczasową karierę. Czy jest pan zadowolony czy mógł pan wycisnąć coś więcej? Na pewno mogło być coś więcej. Myślałem, że dłużej będę grał przynajmniej w 1. Lidze oraz że zagram więcej meczów w ekstraklasie. Wychodzę jednak z założenia, że nie ma co rozmyślać, ale trzeba iść do przodu i się rozwijać. Dużo czynników miało na to wpływ, choćby przepis o młodzieżowcu. Niejednokrotnie miałem sytuację, że trenerzy mówili mi, że wyglądam lepiej, ale grać musi kolega z zespołu, bo jest młodzieżowcem. Moja pozycja, czyli bocznego obrońcy jest o tyle newralgiczna, że najczęściej właśnie tam wystawia się młodych piłkarzy. Cieszę się, że teraz dołączyłem do Jaguara i będziemy robić wszystko, by awansować. Chcę zaliczyć szósty awans w mojej karierze.
Jaguar Gdańsk - Gedania 1922 Gdańsk 1:4. Marek Niewiadomski strzelił hat-tricka
Marcin Pietrowski wraca do Gdańska. Wychowanek Lechii zagra w Jaguarze
Deleu wrócił. Został trenerem akademii i piłkarzem IV-ligowego Jaguara Gdańsk
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
