• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzyści pożegnali wakacje w Gdyni

Joanna Skutkiewicz
1 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
W przejeździe rowerowym wzięli udział rowerzyści w każdym wieku. W przejeździe rowerowym wzięli udział rowerzyści w każdym wieku.

Po raz kolejny społeczność miłośników aktywnego stylu życia pożegnała wakacje na rowerowo. W XIV Gdyńskim Nocnym Przejeździe Rowerowym jak zwykle wzięły udział setki uczestników.


Czy brałe(a)ś udział w nocnym przejeździe rowerowym?


Nocne przejazdy po Gdyni odbywają się w szczególne dni, takie jak przesilenie letnie 21 czerwca i ostatni weekend wakacji. Oświetlone ulice Gdyni, pogoda i dobra atmosfera sprzyjają uczestnikom, którzy licznie przybywają na miejsce zbiórki. Pośród nich są rowerzyści w każdym wieku - młodsi i starsi, z przyjaciółmi, solo lub z dziećmi.

Choć przejazd odbył się już po raz czternasty, tym razem organizator przygotował dla rowerzystów pewną zmianę. Po raz pierwszy uczestnicy wyruszyli spod Gdynia Areny i pojechali w przeciwnym kierunku niż zazwyczaj.

Trasa poprowadziła rowerzystów przez Grabówek i Leszczynki aż do ulicy Chylońskiej. Tam peleton skręcił w ulicę Opata Hackiego, by zawrócić w stronę centrum miasta. Grupa pojechała ulicami Janka Wiśniewskiego, Wójtka Radtkego i Świętojańską, aby dostać się z powrotem na Drogę Gdyńską i zakończyć przejazd w miejscu startu.

Zobacz naszą fotorelację z przejazdu:

Wydarzenia

Opinie (54)

Wszystkie opinie

  • My Polacy mamy problem z balansem

    10 letnie ? przejazd nocny, samobójcy, My Polacy mamy problem z balansem jak nie w jedną to w drugą teraz jest etap mądrosci dzieci. dzieci mogą wszystko, zjeżdziajcie śledzie bo dziecko jedzie

    • 0 0

  • niezadowolony

    Szkoda że nic o tym nie wiedzialem widocznie to byl przejazd dla wybranych brawo gdynia

    • 0 0

  • A ja tam wolem jezdzic mojim pasatem 1.9 Tdi

    • 1 0

  • Po są te przejazdy? To jest jakaś forma demonstracji? (2)

    Pokaz siły ? Jak rozumieć taką potrzebę gromadnego jeżdżenia ? Ani to przyjemne, ani bezpieczne. Do czego to ma prowadzić?

    • 30 14

    • przejazdy masowe często skłaniają do refleksji osoby postronne

      taka refleksja jest bardzo potrzebna, a forma skłaniania do niej okazuje się skuteczna, co widać po Twoim poście. Jeśli nigdy nie uczestniczyłeś w takim przejeździe, nie zrozumiesz przyjemności, którą odczuwają uczestnicy: tak jak niewidomy raczej nie zrozumie widzących, a głuchy nie doceni przyjemności ze wspólnego słuchania muzyki.

      • 0 0

    • w trojmiescie taka moda na zbiorki i masowe robienie czego kolwiek, nie zawsze ma to jakis sens, glownie nie ma, ale to sie robi, a ludzie klaszczą :)

      • 9 4

  • Byliśmy w lipcu albo nawet czerwcu na wielkim przejeździe rowerowym (6)

    O ile łupie jazdę rowerem, popieram budowę ścieżek rowerowych o tyle uważam taka imprezę za bez sensowna, źle zorganizowaną i przaśną. Przejazd był średnio zorganizowany, ludzie wjeżdżali sobie pod koła, dzieci jeździły jak chciały, bo to dzieci - ale powodowało to dużo niebezpiecznych sytuacji, np facet jadący przede mną wywinął orła żeby nie wjechać w mała dziewczynkę, która momentalnie zajechała mu drogę. Gdy dojechaliśmy na miejsce, jakieś błonie w Sopocie zaczęła się wyżera z foodtruckow i tyle było imprezy.

    • 17 7

    • kogo obchodzą twoje opinie?

      jak ci się przejazd nie podoba, to przecież nie musisz w nim uczestniczyć

      • 0 0

    • taki przejazd ma forme pikniku. nie jest to wyscig

      jak "ludzie sobie wjezdzali" to co ma na to poradzic organizator? kazdy chyba jest dorosly i wie co robi. Dzieci zas maja swoich opiekunow.

      • 4 0

    • wypadki się zdarzają, ale masz rację - organizacja taki imprez (1)

      Tylko prowokuje wypadki. Jak można narażać małe dzieci na takie niebezpieczeństwo?

      • 1 4

      • dzieci powinno sie trzymać w dobrze zamkniętej szafie. życie jest zbyt niebezpieczne.

        • 6 0

    • Pretensje mozesz miec tylko do rodziców tych dzieci ze nieucza ich zachowania na drodze. (1)

      • 3 2

      • Masz na mysli gościa ktory nie zachował

        Dostępu i najechalby na dziecko? Zapytaj jego rodziców?

        • 3 4

  • Opinia wyróżniona

    i co trzeci bez kasku (6)

    • 25 22

    • kask chroni przed niektórymi skutkami wypadku, ale nie przyczynia się do spadku liczby wypadków

      warto o tym pamiętać wybierając środek lokomocji po mieście.

      • 0 0

    • A gdzie światła? (1)

      Mają je jednostki.. a to nocny przejazd.

      Zanim odpowiecie.. po co w takiej grupie:
      te osoby jakoś tam dojechały i jakoś wracały potem do domu..

      • 1 2

      • wszyscy mieli swiatła. był to wymog organizatora

        • 2 1

    • Buraku z blachosmroda gdybys miał przynajmniej mózg muszki owocówki to bys wiedział ze kas nie jest obowiazkowy!!

      Podobnie jak większości krajów UE nawet w Holandia tylko 30 % ludzi jedzie w kasku. A w takim powolnym peletonie niema najmniejszego znaczenia. Podobnie jak typowemu burakowi się wydaje ze rower musi mieć włączone za dnia światłą.

      • 11 9

    • A po kiego grzyba kask? Nie jest wymagany.kto chce łeb w kokitke wsadzić niech to zrobi.

      • 13 5

    • na cho*ere ci kask. to przejazd rodzinny w tempie pieszego, a nie wyścig

      • 15 8

  • Opinia wyróżniona

    Doradzam rodzinom- nigdy więcej. "wypadacie z peletonu" (11)

    To nie był rodzinny przejazd, a przynajmniej, nie jak to opisywali organizatorzy! Panowie na końcu stawki motorycznie poganiali rodziny z mniejszymi dziećmi- krzycząc; " koniec peletonu - pedałujemy "! Żenujące!... Już początek przejazdu, a konkretnie panowie organizatorzy nie popisali się na podjeździe na ul. Zjazdowej, Córce (10lat)która jechała z żoną spadł łańcuch. Żoną zwróciła się o pomoc do w/w panów. W odpowiedzi usłyszały; " wypadacie z peletonu"!!! Winszuje podejścia i organizacji. Po kilku minutach dołączyłem z mlodsza córką (7lat), ponieważ jechaliśmy inną trasą- nałożyłem lancuch, a zajęło mi to może 20-30 sek.!!! Po czym goniliśmy peleton. Na powrocie na estakadzie, panowie jak z płyty; " koniec peletonu, pedałujemy"! Żadnej wyrozumiałości do przejechanego dystansu i wzniesień (przejazd rodzinny- dostosowany....) Na wysokości Węzła Ofiar Grudnia 70 kilka rodzin wycofało się z dalszej jazdy, przez to poganianie i stresowanie szczególnie dzieci. Na wspomnianym odcinku droga biegnie pod górkę, a przejechanym dystansie było odczuwalne na pewno dla dzieci, które ambitnie pedałowały i ze łzami w oczach musiały zjechać z rodzinami i usłyszeć;. "wypadacie z peletonu"!!! I tak się zakończył Rodzinny przejazd nocny! Jeśli organizatorzy planują kontynuować takie przejazdy, to zdecydowanie muszą zmienić formułę. Nie polecam udziału, a nawet odradzam rodzinom. Z pewnością nie pojedziemy więcej z taką inicjatywą.

    • 36 19

    • (1)

      Po poprzedniej edycji były (słuszne) głosy, że peleton rozciągnięty na chwilami pół godziny powodował istotne utrudnienia w ruchu.

      A jednym z założeń tej imprezy jest nietamowanie ruchu, stąd i pora (noc z soboty na niedzielę) i sposób organizacji.
      To nie masa kretyniczna, która w założeniach ma zakorkowanie całego miasta.

      Co do samego tempa - mój licznik podał średnią prędkość przejazdu 11.5km/h.
      To naprawdę nie jest dużo i o ile zrozumiałe że kilkuletnie dzieci miały z podjazdami pod górę problem, to trudno tu jednak winić organizatorów.
      Zwłaszcza ze po tych większych podjazdach (np. na Pomorską) na górze jednak był przystanek. A trudno robić przystanek na Janka Wiśniewskiego gdzie przejazd blokuje jedną z głównych dróg w mieście i jednym z założeń jest robić to jak najkrócej.
      Moje dziecko (lat 8) bez problemu trasę przejechało na zupełnym luzie, no ale sporo jeździ na rowerze.

      Co do awarii rowerów to niestety - albo trzeba sobie rower szybko naprawić, albo zostaje się poza imprezą.
      Żona jak rozumiem łańcucha dziecku założyć nie mogła?

      • 10 2

      • masa kretyniczna kierowców jadących na odległość mniejszą niż 5 km np. do pracy

        codziennie korkuje całe miasto. Szkoda, że poświęcasz więcej energii na krytykowanie osób mającyh inną kondycję i podejście do jazdy rowerem próbując się wywyższyć czy co?

        • 0 0

    • No tak,typowa masa kretyniczna,generał rowerowy też był?

      • 2 3

    • Trasa była ok mój bąbel tych wzniesień nawet nie odczuł a jak ktoś jest bez formy cóż nikt czekać nie bedzie na maruderów

      • 4 2

    • kwestie bezpieczenstwa. peletonu nie mozna rozciagac w nieskonczonosc

      jak ktos sobie nie radził mogł sie odłączyć.

      • 7 1

    • Jasne wszyscy maja czekac na tych co rowerem potrafia przejechac 2 kilometry i muszą odpoczywac.

      • 5 2

    • i teraz gdyby w grupie 100 osobowej spadly lancuchy?tez wina organizatora (1)

      jak moze spasc lancuch w rowerze?

      • 5 3

      • swoją drogą, była jakaś epidemia spadołańcucha. widziałem kilka...

        czy nie znaczy to, że rowery na co dzień zbierają kurz w piwnicach
        i są wywlekane tylko z okazji tej jednej imprezy?!

        ludzie, dbajcie o swoje schaby!

        • 7 2

    • To jest jakas bliżej nieokreślona bojowka rowerowa.

      Naprawdę myślałeś że warto tam jechać z rodziną? Sam widzisz że to jakaś przemocowa grupa. Teraz stałes się obiektem hejtu.

      • 8 6

    • Na spacer rodzinny nadaje się park. Ten przejazd miał swoje ramy czasowe i stopień trudności. To wina wasza, (1)

      a nie organizatorów, że przeceniacie umiejętności dzieci. Nie potrafisz - nie pchaj się na afisz.

      • 10 13

      • a przez mulący ogon, peleton rwie się, a w dziury mogły wjeżdżać samochody

        dzieci powinny jechać na samym początku. wtedy narzucały by swoje tempo reszcie "wycieczki". a bezmózgie pseudorodzicielstwo ustawia się na końcu stawki, który raz zwalnia, a raz przyspiesza, trzeba mieć kondycję.

        o tyle to wina organizatora, że powinien zadbać o to i powtarzać na wszelkich postojach, że dzieci, opasy, staruszki i nerdy powinny ustawiać się na samym czele, a nie w ogonie

        ale poza tym, impreza świetnie zorganizowana, doskonale asekurowana (najlepsza asekuracja ze wszystkich tłumnych przejazdów tego roku!) i będąca absolutnym niekwestionowanym sukcesem, mimo tutejszych nerdów-malkontentów

        • 9 9

  • Super

    W końcu na rowerze będzie można pojeździć

    • 2 0

  • Mam nadzieje, że niedługo Gdynia pożegna rowerzystów

    • 3 3

  • Minus za brak postoju (2)

    W ubiegłym roku, jak i 2 lata temu był postój. Można było spokojnie odetchnąć. Napić się. Nawet tą bułkę zjeść. Ja jestem w dobrej kondycji, a się zmachałam.

    • 5 8

    • Tzn, że nie jesteś w dobrej kondycji.

      Moje 110kg +18kg roweru podjechało wszędzie bez zatrzymywania się i zmachania.

      • 4 1

    • ooh , wprost urzekła mnie ,ta twoja niesamowita opowieść....

      • 4 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane