• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa z Henrykiem Klockiem

star.
9 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Czy Trójmiasto, a konkretnie Gdynia, doczeka się meczu piłkarskiej reprezentacji Polski? Pytali o to i nawet zainicjowali akcję promocyjną koledzy z "Gazety Trójmiasto". Rok temu w Gdańsku i tydzień temu w Gdyni oglądaliśmy gry barażowe o awans do finałów ME U-19. O następnym kroku Pomorskiego ZPN rozmawiamy z prezesem Henrykiem Klockiem.

- Spotkanie z Niemcami, a dokładnie kwestie organizacyjne i te dotyczące publiczności, zostały ocenione przez pana Kolatora bardzo pozytywnie. Gdynia sprawdziła się, jednak wciąż ma dużo do zrobienia, jeśli chcemy rozmawiać o organizacji przez GOSiR meczu o wyższą stawkę. Mam ma myśli spotkanie towarzyskie pierwszej reprezentacji, co marzy mi się od dawna.

- Co znaczy "dużo do zrobienia"?

- Obiekt w Redłowie musi zostać zmodernizowany pod kątem europejskich standardów. Trybuna honorowa jest stanowczo za mała, pomieszczenia dla prasy oraz delegatów i służb związkowych to nieporozumienie. Jest za ciasno. Niezbędne będą monitoring i poprawa oświetlenia, ponieważ niektóre fragmenty murawy są niedoświetlone. Ogrodzenie krytej trybuny powinno zostać obniżone, jeśli nie w ogóle zlikwidowane. No i boisko. To chyba najważniejszy element układanki. Trawa musi być lepsza. Dyrektor Jałoszewski dobrze o tym wie.

- Na co więc możemy liczyć w tej chwili?

- Najwyżej na mecz młodzieżówki o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy oraz igrzysk olimpijskich Ateny 2004. Eliminacje te startują razem z kwalifikacjami EURO 2004. Taka gra, jak niedawno Polska - Rumunia w Bydgoszczy, na razie znajduje się poza naszym zasięgiem.

- Czy mecz Polska - Niemcy był dochodowy?

- Tego jeszcze nie wiem. Podejrzewam, że wyszliśmy na zero. Tak było w Lęborku, gdzie w kwietniu odbył się mecz juniorów Polska - Norwegia. Do gry w Gdyni między tymi dryżynami dołożyliśmy 500 złotych, czyli drobne. Mechanizm wygląda tak, że Warszawa zleca okręgowi organizację spotkania międzynarodowego i nasz zarobek bądź strata zależą od liczby widzów na trybunach.

- Pieniądze z Polsatu...

- To oczywiste, że trafiły do kasy PZPN. Nic nam do tego.

- Porozmawiajmy o naszym podwórku. Z III ligi spadają aż trzy kluby z Pomorza...

- Wiem o dwóch, Kaszubii i Chojniczance. Lechii-Polonii jeszcze nie skazywałbym na degradację. Gdyby ten zespół miał kilku graczy więcej, utrzymałby się bez kłopotu.

- Buntują się czwartoligowcy.

- Słyszałem, ale do tej pory nie ma tematu, jeśli chodzi o powrót do grupy z 18 klubami. Trzymamy się regulaminu. Zmniejszamy ligę do 16.

- Są głosy, że równie dobrze mogłyby być dwie grupy po 16.

- To bez sensu, skoro i tak awansować do III ligi może tylko jeden klub. W naszych warunkach dwie grupy są nierealne. Zresztą od sezonu 2003/2004 w każdym województwie ma być tylko jedna grupa IV ligi.

- Reforma I, II i III ligi zmierza w kierunku urozmaicenia rozgrywek barażami. Co pan na to? Rywalizację na szczeblu okręgu gnębi marazm. Nie ma rotacji.

- W przerwie zimowej organizowaliśmy spotkania w wielu ośrodkach, chcąc poznać autentyczne potrzeby i pomysły klubów V ligi i niższych klas. Nie można bazować na plotkach. Co się okazało? Że najmniej zainteresowane i aktywne są kluby z Trójmiasta. Jednak my też mamy swoją koncepcję i śmiało powiem, że mieliśmy ją wcześniej, niż podobne pomysły zaczęli propagować panowie Listkiewicz i Boniek. Projekt jest już gotowy i zajmują się nim odpowiednie wydziały. Nam też chodziło o baraże, ale nic więcej nie zdradzę.
Głos Wybrzeżastar.

Zobacz także

Opinie (1)

  • Heniu

    ... zrób magistra....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane