- 1 Lechia coraz bliżej awansu (106 opinii) LIVE!
- 2 Koniec passy Arki bez porażki (149 opinii) LIVE!
- 3 Żużel: długie treningi i zagraniczne starty (98 opinii)
- 4 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (10 opinii)
- 5 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (61 opinii)
- 6 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (48 opinii)
Trefl Gdańsk zakończył sezon na 6. miejscu. Pożegnalny mecz z kibicami w czwartek
22 kwietnia 2024
(30 opinii)Rozstrzygnął tie-break
Trefl Gdańsk
W czwartej kolejce PlusLigi w Gdańsku zmierzyły się drużyny, które w tym sezonie jeszcze nie wygrały. Szczęście uśmiechnęło się do siatkarzy Trefla. Gospodarze rozpoczęli z jedną zmianą w podstawowym składzie. Na środku bloku kapitana zespołu, Jarosława Stancelewskiego zastąpił Dariusz Szulik. Miejscowi wygrali po tie-breaku z Delectą Bydgoszcz 3:2 (15:25, 25:16, 26:24, 22:25, 15:13). Najlepszym graczem meczu uznano Wojciecha Serafina.
Typowanie wyników
Jak typowano
94% | 135 typowań | TREFL Gdańsk | |
5% | 7 typowań | Delecta Bydgoszcz |
TREFL: Bednaruk, Janić, Szulik, Winnik, Serafin, Kadziewicz, Samardzić (libero) oraz Kruk, Suski, Skorij, Stancelewski.
Kibice oceniają
Sędziowie: Soból, Twardowski (obaj Radom). Widzów: 1600.
Po raz pierwszy w tym sezonie akademicka hala nie zapełniła się do ostatniego miejsca. Najwięcej wolnych krzeseł było w sektorze... VIP-ów oraz tuż przy drzwiach wyjściowych. Gardeł nie szczędził jak zwykle dobrze zorganizowany Klub Kibica.
Początek gry po popisy pojedynczych zawodników. Dzięki atakom i serwisowi Bojana Janica gospodarze objęli prowadzenie 5:2. Ale po chwili atakujący gości miał jeszcze lepszą serię. Krzysztof Janczak poprowadził Delectę do przewagi 7:5. Jednak Szulik też nie chciał być statystą na parkiecie. Środkowy popisał się pojedynczym blokiem, a po asie serwisowym sprowadził zespoły na pierwszą przerwę techniczną przy prowadzeniu miejscowych 8:7.
Niestety, gdy siatkarze wrócili na parkiet, gdańszczanie mieli coraz większe problemy z przyjęciem zagrywki, a gdy do tego dołożyły się problemy z trafieniem w boisku przy zbiciach Wojciecha Winnika było już bardzo źle. Wojciech Kasza prosił o przerwy przy 9:11 i 12:18, przy 10:15 wprowadził na rozegranie Łukasza Kruka, a przy 13:20 w ataku zameldował się Dawid Suski. Nic to nie dało. Pierwszy set został sromotnie przegrany! Męki miejscowych zakończył przy drugiej piłki setowej Martin Sopko.
Drugą część gry gdańszczanie rozpoczęli w składzie z pierwszego seta, ale i od strat, gdyż zaczęli psuć zagrywki. Przegrywali 0:2, 1:4 i 4:6. Co prawda przy tym ostatnim rezultacie Łukasz Kadziewicz pokazał, że można skutecznie serwować, gdyż zdobył bezpośrednio punkt, ale przy pierwszej przerwie technicznej było 8:6 dla gości, gdyż miejscowych "kiwnął" bydgoski rozgrywający, niegdyś reprezentant Polski, Piotr Lipiński.
60 sekund przerwy diametralnie odmieniło oblicze drużyny. Pewnie zagrywał Janić, a goście prześcigali się w błędach. Źle przyjmowali oraz dotknęli siatki. Tym samym Trefl zdobył pięć punktów z rzędu! Gdy ze skrzydeł zaczęli ataki kończyć Winnik i Wojciech Serafin przewaga urosła do 14:10. Potem kilka akcji została zagranych przez środkowego Szulika. Gdy zrobiło się 19:13, o przerwę poprosił Rostislav Chudik, szkoleniowiec gości. Były też zmiany w bydgoskich szeregach, ale nie wybiły one już z uderzenia Trefla. Znów efektownie zbijał Szulik.
Na początku trzeciego seta praktycznie pierwszą dobrą piłkę do ataku dostał Kadziewicz. Gdy popisał się też blokiem, Trefl uciekł na 5:3. Dwa niekorzystne gwizdki zdenerwowały Janicia, ale na 8:7 Serb uderzył z taką złością i tak mocno, że broniona piłka przez bydgoszczan przeszła na drugą stronę boiska, ale aż za linię końcową.
Po przerwie technicznej n a zagrywce wszedł Sopko, a jego "bomby" były zbyt trudne dla miejscowych. Po piątym z rzędu punkcie dla Delecty, trener Kasza prosił o przerwę, a po szóstym Dmitrij Skorij wszedł po raz pierwszy w tym sezonie na przyjęcie. Na inaugurację Rosjanin grał jako libero. Słowak wyrzucił piłkę w aut dopiero przy 8:14!
Nowym impulsem w gdańskim szeregach były udane zagrania Kadziewicza. Gdy po dwóch kolejnych punktach Łukasza w ataku pomylili się też Stanisław Pieczonka i Janczak, strata stopniała do 13:15. Chudik wziął czas, ale nie wybił z uderzenia Winnika, który nadal bił z zagrywki jak z armaty. Druga przerwa techniczna nastąpiła już przy prowadzeniu Trefla 16:15!
Od 20:20 była totalna nerwówka. Przy 22:22 na parkiet wszedł Marcin Nowak, najwyższy siatkarz w lidze (215 cm). Pierwszą piłkę setową miała Delecta po tym, gdy Janczak zablokował Serafina. Po kolejny ataku Kadziewicza goście wyskoczyli do góry z radości, licząc że sędziowie pokażą aut, ale oni uznali, iż piłka była w boisku. Przy 25:24 nie było już żadnych wątpliwości. Popularny "Kadziu" kapitalnie zablokował Michala Cervena. W ostatniej akcji seta goście pomylili się na siatce. Znów w końcówce doskonale zagrywał Winnik.
Czwarty set rozpoczął się od dwóch punktów gości. Jednak gdy na siatce ponownie zaczął rządzić Kadziewicz, a w polu zagrywki Winnik Trefl objął prowadzenie 6:3. Gdy przewaga gdańszczan utrzymywała się przy 11:8 na parkiet wszedł Nowak oraz doszło do zmiany bydgoskich rozgrywających. Przy zagrywce tego pierwszego Delecta wyrównała na 12:12, a po chwili objęła jednopunktowe prowadzenie.
Po zablokowaniu Winnika i ucieczce gości na dwa "oczka (16:18) była przerwa na żądanie gdańskiego trenera. Nerwy i błędy pojawiły się po obu stronach. Gospodarze dogonili remis na 20:20, a stan równowagi był jeszcze przy 22:22. Następnie z atakiem przebił się Sopko, Janić został zablokowany, a w ostatniej akcji, w której bydgoszczanie atakowali w aut, sędziowie dopatrzyli się błędu gospodarzy przy siatce. Tym samym Delecta zdobyła pierwszy punkt w tym sezonie.
"Kochani tylko zwycięstwo" - skandowała do miejscowych publiczność. Niestety, set rozpoczął się od żółtej kartki dla Janicia, który miał "do pogadania" z arbitrem. W siatkówce to strata punktu. Gospodarze pierwsze prowadzenie (3:2) objęli po dwóch błędach rywali (zepsuta zagrywka Cervena, zbicie w aut Sopki). Ten ostatni zrehabilitował się asem na 6:5 na korzyść Delecty. Wówczas też pierwszy czas w tie-breaku wziął Kasza. Nie pomogło. Zmiana stron nastąpiło przy 6:8. Przy siódmym punkcie ewidentnie pomylili się sędziowie, którzy nie zauważyli ataku bydgoszczan w siatkę, a potem Janić, który nie trafił zbiciem w boisko, pretensje mógł mieć tylko do siebie.
Gdy gdańszczanie stanęli twarzą w stronę zegara zaczęły im się udawać kapitalne bloki. To dzięki nim osiągnęli przewagę 10:9, a trener gości prosił o czas. Przy 12:10 dla gospodarzy, po kolejnej akcji Winnika (zagrywka) i Kadziewicza (atak piłki przechodzącej) szkoleniowiec Delecty interweniował jeszcze raz. Tym razem wybił z rytmu gdańszczan, ale tylko na chwilę. Nowak i Sopko wyrównali na 12:12.
Atak Serafina i autowe zbicie Sopki dały miejscowym piłkę meczową. Serafin wpakował ją przy zagrywce w siatkę. Jednak na atak Kadziewicza nie było już mocnych. Trefl zwycięski po raz pierwszy!
Tabela po 4 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Sety | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Zaksa Kędzierzyn-Koźle | 4 | 4 | 0 | 12:5 | 11 |
2 | Asseco Resovia Rzeszów | 4 | 3 | 1 | 11:3 | 10 |
3 | Jastrzębski Węgiel | 4 | 4 | 0 | 12:5 | 10 |
4 | PGE Skra Bełchatów | 4 | 3 | 1 | 11:5 | 10 |
5 | AZS UWM Olsztyn | 4 | 3 | 1 | 10:4 | 9 |
6 | Trefl Gdańsk | 4 | 1 | 3 | 7:11 | 3 |
7 | J.W.Construction OSRAM AZS Warszawa | 4 | 1 | 3 | 6:11 | 3 |
8 | Domex Tytan AZS Częstochowa | 4 | 1 | 3 | 5:11 | 3 |
9 | Delecta Bydgoszcz | 4 | 0 | 4 | 4:12 | 1 |
10 | Jadar Radom | 4 | 0 | 4 | 1:12 | 0 |
Pozostałe wyniki 4. kolejki: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jadar Radom 3:1 (25:20, 25:17, 21:25, 36:34), Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawa - Asseco Resovia 0:3 (25:27, 19:25, 27:29), Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:22, 19:25, 18:25, 25:22, 8:15), Domex Tytan AZS Częstochowa - AZS Olsztyn 0:3 (20:25, 19:25, 18:25).
Kluby sportowe
Opinie (37) 1 zablokowana
-
2008-11-07 18:25
KOMPROMITACJA!!!!!!!
- 0 0
-
2008-11-07 18:30
SKANDAL !!!!
DAC KASE NA KOSZYKÓWKE A NIE NA TYCH PATALACHOW !!!!
- 0 0
-
2008-11-07 19:27
Dużo szumu
Jest moda na siatkówkę i stąd tyle szumu.Poziom w Gdańsku-jak widać.Męczenie kota za pomocą młota.Panie Wierzbicki-daj siano dla
rugbistów.Oni wypiją za pańskie zdrowie.- 0 0
-
2008-11-07 20:13
gratulacje
nareszcie zwycięstwo!
- 0 0
-
2008-11-07 20:15
Brawo!!!
oby to byl przelom
- 0 0
-
2008-11-07 20:40
gratulacje!!!
super mecz, gratulacje!!! teraz to juz tylko do przodu po zwyciestwa!!
- 0 0
-
2008-11-07 20:41
DAJCIE KASE NA HOKEJ
- 0 0
-
2008-11-07 20:56
lepiej na Wybrzeże
- 0 0
-
2008-11-07 21:06
powiem tak,
emocji nie brakowało. Mecz baaaardzo nierówny, ale atmosfera na trybunach z*******a. No i wygrana ;-)
- 0 0
-
2008-11-07 21:28
Słabizna (1)
Prawdę mówiąc gra nasze drużyny wygląda bardzo kiepsko, zawodnicy bez wiary w wygrana a co gorsza chęci do gry. Cała oprawa meczu jak na wiejski festynie i jeszcze te "wszyscy w górę łapki" co 15 sek, dramat
- 0 0
-
2008-11-07 23:33
Jeśli publika w Gdańsku nie ma nawyku kibicowania, to zagrzej ich inaczej jak umiesz.
To wstyd, ze publiczności trzeba mówić, że ma wstać na "ostatni", bo sami o tym nie wiedzą.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.