• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozstrzygnie piąty mecz

jag.
25 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Siatkarki Alpatu Gdynia i Nowego Domu Chodzież rozegrają piąte spotkanie. Dopiero w najbliższą środę o godzinie 20.00 przy ul. Jowisza rozstrzygną one między sobą, która z nich wygra grupę A II ligi i w kwietniu przystąpi do barażu o serię B I ligi. Po podziale punktów przed dwoma tygodniami u siebie, na wyjeździe podopieczne Małgorzaty Kałdonek przegrały 1:3 (21:25, 21:25, 25:21, 21:25) i wygrały 3:0 (25:22, 32:30, 25:19).

ALPAT: Perończyk, Chodorowska, Szajek, Zygmuntowicz, Podgórniak, Słodnik oraz Grela (libero), Kraińska, Kałdonek.

- W pierwszym spotkaniu zagrałyśmy słabo blokiem i tych punktów zabrakło, aby wynik był odwrotny. Stanęłyśmy pod ścianą. Kolejna przegrana eliminowała nas z walki o serię B. Wiedziała o tym tamtejsza publiczność, która zgotowała nam taki kocioł, że nawet gdy brałam czas, nie słyszałam własnego głosu
- przyznaje trener Małgorzata Kałdonek.

W pierwszych dwóch setach rewanżu gdynian same wpędzały się w nerwy, gdyż prowadziły już wysoko. W inauguracyjnej partii nawet 20:8, a w drugiej 18:14 i 22:16.

- Zadanie utrudnił nam sędzia. Za atak po gwizdku czerwoną kartkę pokazał Annie Chodorowskiej. Na parkiet musiała wejść i rozgrywać 17-letnia Monika Kałdonek. Co prawda rywalki miały trzy piłki setowe, ale to my wygrałyśmy. Na 31:30 punkt zdobyła atakiem z prawej strony Ala Szajek. Potem weszła na zagrywkę i posłała taką piłkę, że rywalki jej nie odebrały
- relacjonuje Kałdonek.

W trzeciej partii cały czas graliśmy punkt za punkt. Alpatowi udało się odskoczyć dopiero na 20:17, a następnie, dzięki zagrywkom Katarzyny Kraińskiej i Anny Podgórniak, zakończyć zwycięsko mecz. Na pochwały za niedzielne spotkanie zasłużyła także Joanna Grela. Gdyńska libero w drugiej linii zastępowała aż trzy zawodniczki.
Zwycięzca potyczki Alpat - Nowy Dom o serię B zmierzy się z lepszą drużyną w rywalizacji Skra II Warszawa - Legionovia. Po trzech pojedynkach prowadziła ta pierwsza drużyna 2-1.

Głos Wybrzeżajag.

Opinie (2)

  • TO JEST K...A SKLANDAL

    Pracę sędziów w obydwóch meczach w Chodzieży można określić tylko czterema słowami: K***A M*Ć JA P*****Ę.
    Pozdrawiam uczciwych sędziów.

    • 0 0

  • Bezkarni sędziowie?!

    Sobotnie spotkanie w Kaczorach (miejscowość w której zespół z Chodzieży rozgrywa mecze II ligi) było emocjonujące nie tylko ze względu na postawę obydwóch zespołów. W roli głównej wystąpiły dwie Panie w kostiumach biało-granatowych (nie wiem czy można użyć słowa sędziowie). Pomimo obecności na zawodach kwalifikatora, robiły wszystko co mogły by gospodynie nie przegrały sobotniego spotkania. Ale jakież było zdziwienie przybyłych na to spotkanie wiernych gdyńskich kibiców drużyny "Alpatu", gdy myśląc że sobota była kunsztem popisu pary sędziowskiej; otóż nie! Prawdziwy popis dały obie Panie (przepraszam za dużą literę) w niedzielnym spotkaniu. W konsekwencji własnego błędu Pani sędzia Krzywda (to nazwisko oddaje wszystko co ta Pani zrobiła drużynie z Gdyni) ukarała najgrzeczniejszą zawodniczkę na parkiecie czerwoną kartką za rzekomą agresję na przeciwnika (a było to dokończenie akcji po anemicznym gwizdku sędziego). Nawet bardzo żywo reagująca miejscowa publiczność nie mogła się pogodzić z decyzją Pani Krzywdy ze Szczecina, gdyż podobnie jak kibice z Trójmiasta przyszli na mecz oglądać w roli głównej zawodniczki, a nie dwie Panie, które miały wystąpić w roli tych sprawiedliwych.
    Mam nadzieję, iż ktoś zajmie się tą sprawą, gdyż nieetycznym wydaje się marnowanie czasu na treningach i wielomiesięcznym cyklu treningów, aby dwie Panie niweczyły włożony trud trenera i zawodniczek.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane