Rugbiści Ogniwa Sopot zostali wicemistrzami Polski. W finale ekstraligi przegrali w Łodzi z Budowlanymi SA 16:38 (6:12). Dla łodzian to trzeci tytuł z rzędu. Z kolei Lechia Gdańsk w meczu o brąz przegrała na wyjeździe z Awentą Pogonią Siedlce 0:5 (0:0). Losy spotkania mogły odwrócić karne, ale przy kopach dwukrotnie pomylił się Paweł Boczulak.
PRZECZYTAJ CO MÓWILI TRÓJMIEJSCY TRENERZY PRZED MECZAMI O MEDALE
Budowlani Łódź SA - Ogniwo Sopot 38:16 (12:6)
Punkty: Walters 13, Staphorst 10, Karpiński 5, Kozakiewicz 5, Bosiacki 5 - Piotrowicz 9, Plichta 5, Szablewski 2
OGNIWO: Marcin Wilczuk, Rau, Bysewski - Graban, Anuszkiewicz - Grabowski, Powała-Niedźwiecki, Zeszutek - Plichta - Piotrowicz - Mrowca, Przychocki, Szczepański, Burrows - Żuk oraz Mokrecow, Zając, Wojtkuński, Bezwierhyi, A.Piotrowski, Szablewski, Mariusz Wilczuk
kibice oceniają
Mecz o złoto rozpoczął się po myśli najlepszej drużyny sezonu zasadniczego. Łodzianie wynik spotkania otworzyli już w 5. minucie gry. Przyłożenie zdobył Witalij Kramarenko a podwyższenie zapewnił Paul Walters.
10 minut później przyłożył były gracz Lechii Gdańsk Wilhelmus Staphorst, ale gospodarzom nie udało się zdobyć kolejnych 2 pkt. Po chwili Staphorst zarobił 10-minutową karę za wysoką szarżę, a sopocianie zgłosili próbę kopa na słupy.
Rzut karny wykorzystał Wojciech Piotrowicz i Ogniwo przegrywało 3:12. Na dłuższą metę sopocki zespół nie był jednak w stanie wykorzystać osłabienia Budowlanych.
Z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Marek Przychocki, który wyjechał ze stadionu w ambulansie. Sopocianie zdołali zniwelować stratę o kolejne 3 pkt po drugim celnym kope Piotrowicza, ale to mający sporą przewagę w młynie Budowlani kontrolowali jednak sytuację.
Na początku drugiej połowy gospodarze dopisali sobie kolejne 7 pkt, a Ogniwo odpowiedziało kolejnym kopem. Po tym jak z jajem w pole punktowe sopocian wbiegł Krystian Pogorzelski, a znów podwyższył Walters, było już 26:9. Do końca obraz gry nie uległ zmianie, a licznie przybyli kibice Ogniwa stracili nadzieje na złoto.
Sopocianie doczekali się jednak pierwszego przyłożenia za sprawą Mateusza Plichtyb>. Po szybkim podwyższeniu Łukasza Szablewskiego z ręki Ogniwo zmniejszyło stratę do 16:33. Na koniec gospodarze postawili jednak kropkę nad "i" popisując się efektownym rajdem z piłkę po ostatnie przyłożenie.
Pogoń Siedlce - Lechia Gdańsk 5:0 (0:5)
Punkty:
Nerek 5
LECHIA: Witoszyński (56 Plich), Buczek (56 Olszewski), Kacprzak - Lademann (56 Krużycki), Pawłowski - Płonka, Smoliński (59 Kossakowski) , Dabkiewicz - Boczulak - Popławski - Wójtowicz, Wesołowski (68 Piszczek) Minkiewicz, Kwiatkowski - K.Bracik
- Zamierzamy powalczyć ze wszystkich sił - zapewniał przed wyjazdem do Siedlce Jurij Buchało.
I podopieczni trenera Lechii Gdańsk zagrali zgodnie z tymi zapowiedziami. Ich zwycięstwo nad Pogonią byłoby sensacją, ale naprawdę niewiele do niej brakowało. Gospodarze wyszli z opresji dzięki jednej udanej akcji formacji ataku, który zakończył Mołdawianin Nerek. To było jedyne przyłożenie tego dnia, które zdecydowało o brązowych medalach.
Mimo dzielnej postawy po raz 41. nie ma na ligowym podium biało-zielonych. Ich bilans pozostał na: 13 złotych, 12 srebrnych i 15 brązowych medalach.
- Większość czasu to my byliśmy przy piłce, graliśmy na ich połowie, ale zawsze czegoś brakowało, aby zdobyć punkty. Natomiast Pogoń przeprowadziła praktycznie jedno groźną akcję w ofensywie. Wyszedł im kontratak, po którym zdobyli przyłożenie przy linii bocznej - relacjonuje Sebastian Dobkowski, kierownik gdańskiej drużyny.
PRZYPOMNIJ SOBIE JAK LECHIA GRAŁA O BRĄZ PRZED ROKIEM
Typowanie wyników
Jak typowano
Jak typowano
Półfinały | ||||
---|---|---|---|---|
Budowlani SA Łódź
1 miejsce po rundzie zasadniczej
|
41 |
Pogoń Siedlce
2 miejsce po rundzie zasadniczej
|
15 | |
LECHIA GDAŃSK
4 miejsce po rundzie zasadniczej
|
21 |
OGNIWO SOPOT
3 miejsce po rundzie zasadniczej
|
23 |
Finał | |
---|---|
Budowlani SA Łódź
zwycięzca półfinału 1
|
38 |
OGNIWO SOPOT
zwycięzca półfinału 2
|
16 |