Rugbiści
Ogniwa Sopot mogą stracić zdobyty przed rokiem Puchar Polski. W sobotę w półfinale tych rozgrywek mieli zagrać w Lublinie z Budowlanymi, ale mają za mało zawodników, aby skompletować skład. Dlatego zwrócili się do rywali o przełożenie meczu. Jeśli ci nie wyrażą zgody, zespół Jarosław Hodury przegra walkowerem.
Na pewno dojdzie do meczu w niedzielę w Gdańsku. W samo południe przy ul. Wiejskiej oficjalnie zostanie otwarte boisko do rugby, a to wydarzenie uświetnią akademickie mistrzostwa Polski.
Rozgrywki o Puchar Polski nie mają szczęścia od dawna. Wydawało się, że na znikome zainteresowanie i plagę walkowerów panaceum będzie uczynienie z nich rozgrywek młodzieżowych. Górną granicą wieku określono na 23 lata. I o ile w minionym sezonie to wypaliło, choć z Trójmiasta zgłosiła się tylko jedna drużyna, o tyle w tym roku nie ma chętnych do gry nawet w półfinałach. Już walkowerem poddali się Budowlani Łódź, którzy nie pojechali do Sochaczewa, gdyż nie mieli filarów. Teraz podobne rozwiązanie może stać się faktem w Lublinie.
- Mamy kontuzje, a część zawodników zdaje w sobotę matury. Jeśli lublinianom będzie zależało na grze fair, to są przynajmniej dwa terminy, w których możemy zmierzyć się później. W przeciwnym wypadku oddamy mecz walkowerem - wyjaśnia
Jarosław Hodura, trener Ogniwa.
Ligowa inauguracja odbyła się 20 kwietnia. AZS AWF przegrał wówczas z Budowlanymi Łódź 10:34. Jednak oficjalne otwarcie specjalistycznego boiska do rugby w akademickim kompleksie przy ul. Wiejskiej zaplanowano na najbliższą niedzielę o godzinie 12.00. Po okolicznościowych uroczystościach gospodarze zagrają o akademickie mistrzostwo Polski z AWF Warszawa.
- Na uroczystościach będą obecni aktualny i przyszły rektor AWFiS, zapowiedział się przedstawiciel Zarządu Głównego AZS. Na forum sportowym chcemy zrewanżować się stołecznej drużynie za ubiegłoroczną porażkę - mówi
Wiesław Woronko, który pod nieobecność
Jerzego Jumasa poprowadzi gdańszczan w tym meczu.