W 17. kolejce pierwszoligowe koszykarki Marcopolu Gedanii Żukowo miały się zmierzyć w Toruniu z AZS VIII LO, czyli rezerwami Zapoleksu. Do meczu jednak nie dojdzie. Aleksander Siewierow, trener zespołu z Żukowa, poprosił działaczy z Torunia o przełożenie spotkania na inny termin. Ci nie widzieli przeciwwskazań.
Siewierow argumentował, że w zespole ma więcej kontuzjowanych i chorych zawodniczek aniżeli zdrowych. Dodał do tego trudną sytuację finansową.
- No, coś musiałem napisać - wyjaśnia "Sasza". Trener Marcopolu daleko jednak nie odbiega od prawdy. Sytuacja finansowa drużyny w dalszym ciągu nie jest ustabilizowana, a w zajęciach, z uwagi na kontuzje, nie mogą brać udziału Lucyna Mruk, Agnieszka Golemska, Katarzyna Kowalska oraz Lubow Szwecowa. W najlepszym wypadku zawodniczki wrócą do treningu za około 10 dni.
- W ostatnich zajęciach brało udział sześć koszykarek. Zagrałem jako center - chwali się "Sasza".
W Toruniu ochoczo przystali na propozycję z Żukowa.
- Chorym trzeba pomagać - tłumaczy
Andrzej Tlałka, prezes klubu z grodu Kopernika. Oznacza to, że z ostatnich zaplanowanych w terminarzu pięciu spotkań AZS VIII LO rozegrał zaledwie jedno. Również przekładał mecze, a za nierozegranie spotkania z Włókniarzem Białystok został nawet ukarany przez PLKK walkowerem 0:20.
