Sensacją nazwano porażkę koszykarek
Lotosu VBW Clima Gdynia z Cukierkami Odra Brzeg (76:85) w finale Turnieju Otwarcia w Ostrowie Wielkopolskim. Twierdzenie jest bezpodstawne zważywszy, że wicemistrzynie Europy grały w mocno odmłodzonym składzie.
Nie dziwi więc fakt, że porażka nie wywołała zaniepokojenia u
Krzysztofa Koziorowicza, trenera gdynianek.
- Mecze graliśmy pięcioma, sześcioma zawodniczkami - mówi coach Lotosu.
- Za wyjątkiem Joanny Cupryś oraz Ilze Ose-Hlebowickiej występowały młode i niedoświadczone koszykarki. Mimo to jestem z nich zadowolony. Takie mecze są im bardzo potrzebne - dodaje.
Koziorowicz nie ukrywa satysfakcji z postawy
Natalii Wodopianowej oraz
Anastazji Barabanowej.
- Nie zapeszając powiem, że były to udane ruchy transferowe - mówi szkoleniowiec. Zawodniczek nie ma jednak teraz w klubie. Musiały wyjechać do Moskwy na kilka dni, by w polskiej ambasadzie otrzymać pozwolenie na pracę. Planowany sparing gdynianek z Telekomasem Wilno nie dojdzie do skutku. Litewski klub, podobnie jak nasz wciąż nie dysponuje szeroką kadrą. Gdyńskie gwiazdy zaczną zjeżdżać dopiero w przyszłym tygodniu. Ostatnią zapewne będzie
Katie Smith.
- Daję więcej niż 50 procent szans na to, że znowu będzie u nas grała - twierdzi Koziorowicz. W przyszłym tygodniu Lotos być może rozegra test-mecze z planującą zgrupowanie w Cetniewie Polfą Pabianice oraz Łącznością Olsztyn.
Koszykarze Prokomu Trefl Sopot wyjechali do Belgradu rozegrać kilka spotkań towarzyszkich (z kontuzjowanymi
Joe McNaullem oraz
Dariusem Maskoliunasem), ale nie oznacza to, że w klubie nic się nie dzieje. Jutro o 18.30 w hali 100-lecia Sopotu odbędzie się spotkanie organizacyjne członków Klubu Kibica z klubowymi działaczami. Członkowie KK odbierający karnety są proszeni o przyniesienie ze sobą dowodu osobistego.
Tymczasem koszykarze Czarnych Słupsk rozegrali drugie spotkanie z AZS Koszalin. Gospodarzem meczu był pierwszoligowiec, ale i tym razem górą byli zawodnicy
Tadeusza Aleksandrowicza, wygrywając 82:73 (26:31, 17:8, 17:14, 22:20). Podczas meczu doszło do incydentu. Na 42 sekundy przed jego końcem
Tomaszowi Briegmannowi (AZS) puściły nerwy i rzucił się z pięściami na
Rafała Franka. Najwięcej punktów dla Czarnych zdobyli:
Rolandas Jarutis (25) i
Grzegorz Arabas (22). Nie grali
Augeniujs Vaskys oraz
Andriej Kriwonos. Pierwszemu tuż przed meczem kolega z drużyny przytrzasnął drzwiami palce, natomiast drugi wyjechał do Mińska załatwiać sprawy wizowe. Wiele wskazuje na to, że pierwszym centrem słupskiej drużyny będzie 28-letni
Lee Sheel Wilson (206 cm), który w ubiegłym sezonie występował w Legii Warszawa, były gracz Bayeru Leverkusen. Amerykanin został wczoraj odebrany z lotniska w Gdańsku przez działaczy Czarnych.
- Pamiętam go jeszcze z gry w Stargardzie. Myślę, że będzie mieli z niego pożytek - twierdzi trener ze Słupska. Możliwe, że Wilsona w podkoszowej walce będzie wspierał 24-letni sliny skrzydłowy
Peter Praznovsky, reprezentant Słowacji.