- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (48 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (65 opinii)
- 5 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Pod znakiem niespodzianek stoi turniej finałowy o mistrzostwo Europy siatkarzy do lat 19. Niestety, wśród faworytów, którzy przegrywają, są Polacy. Zespół Grzegorz Rysia w OPO Cetniewo we Władysławowie doznał drugiej porażki. Tym razem został robity przez Słowenię 3:0 (25:18, 25:21, 25:18). Na poprawę nastrojów można dodać jedynie to, że kraj o wielkich tradycjach w tej dyscyplinie, jakim jest Jugosławia, przegrał w hali OSiR Puck już trzykrotnie. Przed porażką nie uchronili się nawet mistrzowie sprzed roku, Rosjanie.
POLSKA: Neroj, Wójcik, Szulik, Winiarski, Augustyn, Patucha oraz Olejniczak (libero), Wlazły, Woicki, Ruciak, Kaczmarek.
Grę ze Słowenią, która na inaugurację została zdemolowana przez Bułgarię, biało-czerwoni na początku pierwszego i drugiego seta rozpoczynali z dużym animuszem. Prowadzili 5:1 i 7:2. Niestety, później zaczęło szwankować przyjęcie zagrywki, co natychmiast odbiło się na skuteczności ataku. Na niewiele zdały się roszady w składzie. W porównaniu z pierwszym meczem (2:3 z Niemcami) w podstawowym składzie Marcina Wlazły zastąpił Adrian Patucha. Nie pomogła też groźba Michała Kaczmarka. Wychowanek Koraba Puck trafił serwisem w... trenera rywali.
- Ta zagrywka, a także to, jak zachowują się moi zawodnicy na parkiecie, dowodzi, że przegrywają nie tyle z rywalem, co z emocjami. Przed pierwszym meczem do hali weszło 600 kibiców, a drugie tyle zostało na zewnątrz. Chłopcy przed takim audytorium za bardzo chcieli pokazać się z dobrej strony. Wyszło odwrotnie. Zagrali może na 10 procent możliwości, które są naprawdę wysokie. Słoweńcy, owszem, mogli podobać się w grze obronnej, skończyli chyba wszystkie piłki, które mieli w górze, ale o wyniku decydowało fatalne przyjęcie zagrywki przez moich zawodników. Cóż, inne wyniki dowodzą, że wszystko tutaj może się zdarzyć. Musimy sobie wytłumaczyć, dlaczego przegrywamy, wyciągnąć z tego wnioski i walczyć dalej - mówi specjalnie dla "Głosu" Grzegorz Ryś, trener reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni grają w świętującym 50-lecie Cetniewie i ich mecze budzą oczywiście największe zainteresowanie. Pucką publicznością dotychczas najbardziej rozgrzał mecz Francja - Słowacja. Faworyzowani Trójkolorowi po porażce 25:27 w trzecim secie przegrywali już 1:2, ale zdołali wyrównać (25:20), a w tie-breaku po walce na przewagi wygrali 21:19. O odpowiednią temperaturę w hali OSiR dbają także Włosi, których mecze mają po pięć setów. O ile dwa pierwsze siatkarze z Półwyspu Apenińskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść (Z Chorwacją i Jugosławią), o tyle z Łotwą powinęła im się noga i w tie-breaku przegrali 13:15.
Grupa pucka:
Łotwa - Chorwacja 3:1, Jugosławia - Słowacja 0:3, Włochy - Łotwa 2:3.
Tabela:
1. Słowacja 2-1 5 8:4,
2. Łotwa 2-1 5 7:6,
3. Włochy 2-1 5 8:7,
4. Francja 2-0 4 6:2,
5. Jugosławia 0-3 3 2:9,
6. Chorwacja 0-2 2 3:6.
Sobota 14.00 Jugosławia - Łotwa, 16.30 Francja - Włochy, 19.00 Słowacja - Chorwacja.
Niedziela 14.00 Łotwa - Francja, 16.30 Włochy - Słowacja, 19.00 Chorwacja - Jugosławia.
Grupa cetniewska:
Niemcy - Ukraina 1:3, Rosja - Niemcy 0:3, Słowenia - Ukraina 0:3.
Tabela:
1. Ukraina 2-1 5 7:4,
2. Rosja 2-1 5 6:4,
3. Niemcy 2-1 5 6:6,
4. Słowenia 1-2 4 3:6,
5. Bułgaria 1-1 3 3:3,
6. POLSKA 0-2 2 2:6.
Sobota 15.00 Słowenia - Rosja, 17.00 Bułgaria - Niemcy, 19.00 POLSKA - Ukraina.
Niedziela 15.00 Niemcy - Słowenia, 17.00 Ukraina - Bułgaria, 19.00 POLSKA - Rosja.
POLSKA: Neroj, Wójcik, Szulik, Winiarski, Augustyn, Patucha oraz Olejniczak (libero), Wlazły, Woicki, Ruciak, Kaczmarek.
Grę ze Słowenią, która na inaugurację została zdemolowana przez Bułgarię, biało-czerwoni na początku pierwszego i drugiego seta rozpoczynali z dużym animuszem. Prowadzili 5:1 i 7:2. Niestety, później zaczęło szwankować przyjęcie zagrywki, co natychmiast odbiło się na skuteczności ataku. Na niewiele zdały się roszady w składzie. W porównaniu z pierwszym meczem (2:3 z Niemcami) w podstawowym składzie Marcina Wlazły zastąpił Adrian Patucha. Nie pomogła też groźba Michała Kaczmarka. Wychowanek Koraba Puck trafił serwisem w... trenera rywali.
- Ta zagrywka, a także to, jak zachowują się moi zawodnicy na parkiecie, dowodzi, że przegrywają nie tyle z rywalem, co z emocjami. Przed pierwszym meczem do hali weszło 600 kibiców, a drugie tyle zostało na zewnątrz. Chłopcy przed takim audytorium za bardzo chcieli pokazać się z dobrej strony. Wyszło odwrotnie. Zagrali może na 10 procent możliwości, które są naprawdę wysokie. Słoweńcy, owszem, mogli podobać się w grze obronnej, skończyli chyba wszystkie piłki, które mieli w górze, ale o wyniku decydowało fatalne przyjęcie zagrywki przez moich zawodników. Cóż, inne wyniki dowodzą, że wszystko tutaj może się zdarzyć. Musimy sobie wytłumaczyć, dlaczego przegrywamy, wyciągnąć z tego wnioski i walczyć dalej - mówi specjalnie dla "Głosu" Grzegorz Ryś, trener reprezentacji Polski.
Biało-czerwoni grają w świętującym 50-lecie Cetniewie i ich mecze budzą oczywiście największe zainteresowanie. Pucką publicznością dotychczas najbardziej rozgrzał mecz Francja - Słowacja. Faworyzowani Trójkolorowi po porażce 25:27 w trzecim secie przegrywali już 1:2, ale zdołali wyrównać (25:20), a w tie-breaku po walce na przewagi wygrali 21:19. O odpowiednią temperaturę w hali OSiR dbają także Włosi, których mecze mają po pięć setów. O ile dwa pierwsze siatkarze z Półwyspu Apenińskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść (Z Chorwacją i Jugosławią), o tyle z Łotwą powinęła im się noga i w tie-breaku przegrali 13:15.
Grupa pucka:
Łotwa - Chorwacja 3:1, Jugosławia - Słowacja 0:3, Włochy - Łotwa 2:3.
Tabela:
1. Słowacja 2-1 5 8:4,
2. Łotwa 2-1 5 7:6,
3. Włochy 2-1 5 8:7,
4. Francja 2-0 4 6:2,
5. Jugosławia 0-3 3 2:9,
6. Chorwacja 0-2 2 3:6.
Sobota 14.00 Jugosławia - Łotwa, 16.30 Francja - Włochy, 19.00 Słowacja - Chorwacja.
Niedziela 14.00 Łotwa - Francja, 16.30 Włochy - Słowacja, 19.00 Chorwacja - Jugosławia.
Grupa cetniewska:
Niemcy - Ukraina 1:3, Rosja - Niemcy 0:3, Słowenia - Ukraina 0:3.
Tabela:
1. Ukraina 2-1 5 7:4,
2. Rosja 2-1 5 6:4,
3. Niemcy 2-1 5 6:6,
4. Słowenia 1-2 4 3:6,
5. Bułgaria 1-1 3 3:3,
6. POLSKA 0-2 2 2:6.
Sobota 15.00 Słowenia - Rosja, 17.00 Bułgaria - Niemcy, 19.00 POLSKA - Ukraina.
Niedziela 15.00 Niemcy - Słowenia, 17.00 Ukraina - Bułgaria, 19.00 POLSKA - Rosja.