Siatkarze Trefla Gdańsk w sobotę o godz. 17:30 podejmą w Ergo Arenie Indykpol AZS Olsztyn w drugim meczu o brązowy medal PlusLigi. Po wygranej na boisku rywala prowadzą 1:0 w rywalizacji toczącej się do dwóch zwycięstw. Jeśli ponownie wygrają, zapewnią sobie miejsce na podium. W pierwszym spotkaniu gdańszczanie już piąty raz w tym sezonie odrobili stratę dwóch setów i wygrali 3:2. - Zdecydowanie nie chcemy już grać tie-breaków. W sobotę życzyłbym sobie wygranej 3:0, ale wiem, że nie czeka nas łatwe zadanie - zauważa Daniel McDonnell, jeden z najlepszych graczy środowego starcia w Olsztynie.
Relacja LIVE
Typowanie wyników
Jak typowano
Siatkarze Trefla Gdańsk już piąty raz w tym sezonie PlusLigi byli w stanie wygrać mecz mimo przegrania dwóch pierwszych setów. Dwukrotnie dokonywali tej sztuki w starciach z Indykpolem AZS Olsztyn. Odwracali także losy spotkań z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim Węglem i Cuprum Lubin. Żadna z drużyn siatkarskiej ekstraklasy nie może się w tym sezonie poszczycić podobnym osiągnięciem.
PRZYPOMNIJ SOBIE PRZEBIEG ŚRODKOWEGO MECZU W OLSZTYNIE I OCEŃ GRACZY TREFLA
- Dziesięciominutowa przerwa potrafi zniszczyć morale drużyny, która prowadzi. Jednemu z zespołów wszystko wychodzi, ale musi zejść do szatni i rozpocząć rozgrzewkę od nowa. Drugi zaś ma czas na ponowne zebranie się do walki. Tak właśnie było w Olsztynie. Gospodarze byli nakręceni, zaczęli świetnie, ale po drugim secie wyraźnie ostygli. My - przeciwnie. Rozpoczęliśmy mecz nieco ospale, ale z czasem rozgrzaliśmy się i weszliśmy na właściwe obroty - zauważa Daniel McDonnell, środkowy Trefla.
Po dwóch partiach niewiele wskazywało, że i tym razem gdańskiemu zespołowi uda się odrobić straty. Żółto-czarni byli jednak w stanie wyciągnąć wnioski z pierwszych setów i zamierzają je wcielić w życie również w drugim meczu, który rozegrany zostanie w sobotę w Ergo Arenie.
- W pierwszym secie Indykpol AZS zagrywał naprawdę dobrze i to zadecydowało o ich pewnym zwycięstwie. Nie radziliśmy sobie z ich serwisem, mieliśmy problem przy wyprowadzeniu pierwszej akcji i dlatego wyraźnie im ustępowaliśmy. W drugiej odsłonie graliśmy nieźle, ale kiedy do skończenia partii brakowało nam około sześciu punktów, zacięliśmy się. Przegrywanie 0:2 nigdy nie jest komfortowe. Cieszymy się, że kolejny raz udało nam się odwrócić losy meczu, ale w sobotę musimy być skupieni na każdej piłce, zaczynając od pierwszej wymiany inauguracyjnej partii - podkreśla McDonnell.
Jak relacjonuje Amerykanin, mimo dwóch przegranych setów trener Andrea Anastasi był bardzo spokojny. Znany z porywczości Włoch uznał, że pozytywna motywacja podziała na jego zespół lepiej niż krzyk.
- Przed meczem trener uczulał nas na to, że zespół z Olsztyna bardzo mocno wchodzi w mecze, rozpoczyna je na swoim najwyższym poziomie. W przerwie szkoleniowiec powiedział nam, że właściwie nic się nie stało, że tego przecież się spodziewaliśmy. Był pewien naszych umiejętności i wierzył w nas jako zespół. Namawiał nas, byśmy dalej byli pewni siebie, walczyli i robili swoje. Mówił, że im dłuższy będzie ten mecz, tym bardziej będzie on układał się po naszej myśli i tak rzeczywiście się stało - opisuje McDonnell.
PRZYPOMNIJ SOBIE, JAK ANASTASI TŁUMACZYŁ SWÓJ WYBUCH ZŁOŚCI PODCZAS MECZU Z PGE SKRĄ
Słowa Anastasiego na Amerykanina podziałały szczególnie. Środkowy zaliczył swój najlepszy mecz w sezonie, zdobywając 18 punktów, w tym aż siedem blokiem. Skończył 65 proc. ataków.
- Play-off to ten moment sezonu, w którym nie ma już miejsca na błędy i każdy z nas musi dać z siebie maksimum. To wytwarza dodatkową motywację i być może dlatego właśnie spisałem się tak dobrze. Byliśmy świetnie przygotowani taktycznie do tego spotkania, poświęciliśmy wiele czasu analizie wideo. Poza tym, graliśmy ze sobą już trzeci raz w tym sezonie. Mieliśmy więc nieco więcej pojęcia o tym, jak może rozgrywać Paweł Woicki. To świetny gracz, ale dzięki wielu obserwacjom, zarówno tym na odprawach, jak i tych poczynionych podczas poprzednich spotkań, udawało nam się wyczuwać jego zamiary - wyjaśnia Amerykanin.
WOJCIECH GRZYB W SERII Z INDYKPOLEM AZS WALCZY O SWÓJ 12. LIGOWY MEDAL
W ciągu dwóch tygodni - od 18 kwietnia do 2 maja - Trefl rozegrał sześć meczów, cztery kończąc dopiero w tie-breakach. W nogach gdańskich siatkarzy w tym okresie jest więc już 26 setów. To musi odbijać się na fizycznej dyspozycji żółto-czarnych.
- Jesteśmy zmęczeni, nie da się tego ukryć, ale to samo można powiedzieć o zespole z Olsztyna. Ich przecież też wykończyły wcześniejsze, pięciosetowe starcia z Zaksą czy Resovią. Oba zespoły mają więc już resztki energii, ale musimy się spotkać jeszcze przynajmniej raz. Wierzę, że ten jeden, sobotni mecz wystarczy, by wyjaśnić kwestię brązowego medalu - zaznacza McDonnell.
Wszystkie trzy mecze drużyn z Gdańska i Olsztyna w tym sezonie kończyły się w tie-breakach i w każdym triumfowali żółto-czarni. Czy gracze Trefla polubili już piąte sety na tyle, że w nich upatrują właściwej drogi do wygranej w sobotnim spotkaniu?
- Nie, zdecydowanie nie chcemy już grać tie-breaków. Życzyłbym sobie wygranej 3:0, ale wiem, że nie czeka nas łatwe zadanie. Jeśli chcemy to osiągnąć, musimy być bardziej skuteczni w piewszej akcji po przyjęciu. Indykpol AZS ma zawodników, którzy potrafią zagrywać zarówno flotem, jak i mocno z wyskoku. Jeśli jednak poradzimy sobie z przyjęciem ich serwisów i szybko uruchomimy wszystkie opcje w ataku, ten mecz może się dla nas ułożyć jeszcze lepiej niż ten w Olsztynie - zauważa amerykański środkowy.
Występy McDonnella w Treflu nie umknęły uwadze selekcjonera reprezentacji USA. John Speraw powołał 29-letniego środkowego do składu na rozpoczynające się za trzy tygodnie rozgrywki Ligi Narodów. Uznanie w oczach trenera kadry Kanady zyskali z kolei Tyler Sanders i Bradley Gunter. Gdański klub będzie miał w rozgrywkach międzynarodowych siedmiu przedstawicieli, bo wcześniej powołania do reprezentacji Polski otrzymali Mateusz Mika, Piotr Nowakowski, Damian Schulz i Artur Szalpuk.
- Nie myślałem dotąd zbyt wiele o sezonie kadrowym, bo na razie skupiam się na walce o medal PlusLigi. Kiedy już jednak dotrę na zgrupowanie, będę chciał utrzymywać się w ścisłym składzie meczowym reprezentacji, podnosić swój poziom i zdobywać nowe doświadczenia na międzynarodowej arenie - zaznacza McDonnell.

Kupna biletów na meczeTrefla Gdańsk w sezonie 2020/21 można dokonywać za pośrednictwem serwisu WWW.TREFL.TICKETSOFT.PL.
Wejściówki trafiają do sprzedaży wkrótce po ustaleniu dokładnego terminu meczu, najczęściej na kilkanaście dni przed spotkaniem, w tym samym czasie w internecie. Dokładny harmonogram sprzedaży wejściówek prezentowany będzie na klubowej stronie internetowej po uzgodnieniu terminów rozegrania poszczególnych meczów.
W sprawie biletów wszelkich informacji udziela pani Ewa Gadomska pod numerem telefonu 606 672 482 w godzinach 10:00-17:00 lub mailowo - e.gadomska@sport.trefl.com.
W trakcie trwania sprzedaży i przedsprzedaży biletów na dane spotkania w KASACH możliwy jest kontakt telefoniczny pod numerem + 58 76 72 225 (tylko w godzinach otwarcia kas!).
Ćwierćfinały | ||||||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
1 miejsce po rundzie zasadniczej
|
Asseco Resovia
4 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
PGE Skra Bełchatów
2 miejsce po rundzie zasadniczej
|
TREFL GDAŃSK
3 miejsce po rundzie zasadniczej
|
2 | |||||
bezpośredni awans do półfinału
8 miejsce po rundzie zasadniczej
|
Indykpol Olsztyn
5 miejsce po rundzie zasadniczej
|
2 |
bezpośredni awans do półfinału
7 miejsce po rundzie zasadniczej
|
Jastrzębski Węgiel
6 miejsce po rundzie zasadniczej
|
1 |
Półfinały | ||||
---|---|---|---|---|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
zwycięzca ćwierćfinału 1
|
2 |
PGE Skra Bełchatów
zwycięzca ćwierćfinału 3
|
2 | |
Indykpol Olsztyn
zwycięzca ćwierćfinału 2
|
0 |
TREFL GDAŃSK
zwycięzca ćwierćfinału 4
|
0 |
Finał | |
---|---|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
zwycięzca półfinału 1
|
0 |
PGE Skra Bełchatów
zwycięzca półfinału 2
|
2 |