Karny strzelony przez Romana Skutchana dał gdańskich hokeistom awans do półfinału play-off. W 31. minucie gospodarze wyrównali na 2:2 (0:1, 2:1, 0:0), choć przegrywali już w "Olivii" z Zagłębiem Sosnowiec 0:2. Oba gole dla gospodarzy strzelił Maciej Urbanowicz po podaniach Milana Furo. Od wtorku Energa Stoczniowiec będzie rywalizować z Cracovią.
Bramki:0:1 Lezo as. Vażan, Hruby (4.42)
0:2 T. da Costa (26.07 w podwójnej przewadze
1:2 Urbanowicz as. Furo (27.56)
2:2 Urbanowicz as. Furo (30.41)
Karne:
0-0 Antonović, 1-0 Vitek, 1-1 T.da Costa, 1-1 Hurtaj, 1-1 Vazan, 2-1 Skutchan.
ENERGA STOCZNIOWIEC: Odrobny; Smeja - Leśniak, Rompkowski - Bigos, Wróbel - Benasiewicz, Skrzypkowski - Sowiński; Skutchan - Hurtaj - Vitek, Jankowski - Rzeszutko - Łopuski, Urbanowicz - Zachariasz - Furo oraz Poziomkowski - Strużyk.
ZAGŁĘBIE Dzwonek, Banaszczak - Piotrowski, Kuc - Duszak, Pawlak - Wilczek, Marcińczak - Jaros; Bernat - T.da.Costa - Podlipni, Vażan - Lezo - Hruby, Antonović - Biela - Ślusarczyk, M. Kozłowski - T.Kozłowski - G.da Costa.
Mecz zakończył się tak fatalnymi ostatnio dla gdańszczan karnymi. Jednak do trzech razy sztuka. Dziś "Stoczniowcy" opanowali nerwy i w serii rzutów karnych pokonali Zagłębie.
Rozpoczęło się nie najlepiej. Już w piątej minucie
Anton Lezo stojąc samotnie przed bramką
Przemysława Odrobnego otworzył wynik meczu.
Później było jeszcze gorzej i to mimo tego, że gospodarze otrząsnęli się z przewagi rywali i zaczęli stwarzać groźne sytuacje pod bramką
Tomasza Dzwonka to sosnowiczanie podwyższyli.
Teddy da Costa wykończył akcję swojego zespołu w podwójnej przewadze. Na ławce kar siedzieli wówczas
Paweł Benasiewicz i Urbanowicz.
Niespełna dwie minuty później gdańszczanie strzelili bramkę kontaktową.
Milan Furo wspaniale odnalazł stojącego przed bramka i reprezentant Polski nie miał problemów z umieszczeniem krążka w siatce. W 31 minucie było już 2:2, po podobnej akcji Furo i Urbanowicza jak kilkadziesiąt sekund wcześniej, gdańszczanie wyrównali.
Do końca meczu było jeszcze niemal pół godziny, krążek jednak jak zaczarowany mijał bramkę Zagłębia.
Gdańszczanie "wsiedli" na rywali, ostrzeliwali bramkę Zagłębia w trzeciej tercji i dogrywce, jednak wynik nie zmieniał się. Sosnowiczanie łapali wykluczenia, ale to też nic nam nie pomogło. Spotkanie w boksie kar kończyło aż trzech rywali, w tym Lezo, który w karnych dał wygraną Zagłębiu w meczu numer trzy. Tym razem Słowak nie mógł strzelać.
Po raz trzeci w serii pięciu spotkań z Zagłębiem sędzia zarządził karne. Dwa razy gdańszczanie zjeżdżali z lodu pokonani (1-2 i 0-1). W ogóle przegrali tak aż cztery ostatnie mecze, w tym finał Pucharu Polski. Tym razem od początku mieli w tej loterii inicjatywę.
Pierwszego karnego dla Energi Stoczniowca wykorzystał
Josef Vitek.
Teddy da Costa, choć Odrobny miał już niemal ten krążek. Zadecydowała ostatnia, trzecia seria.
Przemek obronił strzał
Michala Vażana, który z kolei był bohaterem pierwszego spotkania play-off w "Olivii". Do ostatniego karnego podjechał Skutchan. Szybko podjechał pod bramkę Zagłębia, tam na chwilę zatrzymał się zrobił zwód i wpakował "gumę" do siatki.
Później gdańszczanie utonęli w ramionach swoich fanów. Były wspólne zdjęcia na lodzie, objazdy tafli z klubowymi flagami.
Playoff
Ćwierćfinały
| Wojas Podhale |
3 |
| TKH Nesta Toruń |
0 |
| GKS Tychy |
3 |
| Akuna Naprzód Janów |
1 |
| Comarch Cracovia |
3 |
| JKH GKS Jastrzębie |
0 |
| STOCZNIOWIEC |
3 |
| Pol-Aqua Zagłębie |
2 |
Półfinały
| Comarch Cracovia |
|
| STOCZNIOWIEC |
|
Finał
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
