- 1 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (40 opinii)
- 2 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (14 opinii)
- 3 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (19 opinii)
- 4 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (37 opinii)
- 5 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (76 opinii)
- 6 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (3 opinie)
Trefl wygrał i liczy na przełamanie w TBL
Trefl Sopot
Po dwóch meczach bez zwycięstwa koszykarze Trefla wreszcie mogą wrócić do domów z uśmiechem na ustach. Sopocianie, choć nie wyglądali rewelacyjnie w meczu we Włocławku, pokonali miejscowy Anwil 84:78 (22:19, 20:25, 17:17, 25:17). Żółto-czarni wykorzystali dziurę pod koszem rywali, spowodowaną brakiem odpowiednich koszykarzy, wygrali zbiórkę 37:24, a pięciu z nich skończyło mecz z podwójną zdobyczą punktową.
Anwil: Sokołowski 22, Hajrić 18 (12 zb.), Callahan 15 (3x3, 5 as.), Mijatović 9 (1x3), Graham 7 (1x3, 5 as.) oraz Witliński 5 (1x3), Pamuła 2, Kostrzewski 0
TREFL: Waczyński 18 (3x3, 5 as.), Leończyk 12, Gadri-Nicholson 10 (5 zb.), Vasiliauskas 6 (2x3), Buterlevicius 2 oraz Michalak 15 (3x3, 5 zb.), Jeter 12 (5 as.), Majstorović 5 (7 zb.), Roszyk 2, Stefański 2
Kibice oceniają
Trefl jechał do Włocławka, aby odbudować się po słabym i przegranym meczu z Rosą Radom w Ergo Arenie. Kapitan żółto-czarnych, Marcin Stefański zapowiadał, że nikt w drużynie nie chciał zagrać tak słabo, więc w starciu z Anwilem zrobią wszystko, aby wrócić do Sopotu z uśmiechami na twarzy.
Żółto-czarni wyglądali jednak przez pewnien okres gry w Hali Mistrzów podobnie słabo jak w starciu z Rosą. Głównie chodzi o stronę fizyczną. Wolne powroty do obrony, straty i brak skutecznych kontr. To cechowało ich grę do połowy trzeciej kwarty. Wówczas rywale mieli na swoim koncie 17 punktów po stratach Trefla, a sopocianie, po błędach Anwilu - 0.
Trener Darius Maskoliunas już na początku meczu starał się zmienić coś w grze swojej drużyny. Na pozycję rzucającego obrońcy przesunął Adama Waczyńskiego, a role niskiego skrzydłowego pełnił w pierwszej piątce Simas Buterlevicius. Tym samy, na ławce rezerwowych znalazł się Michał Michalak. Taka roszada, patrząc na statystyki, okazała się bardzo dobra dla ostatniego z nich.
Już po czterech minutach gry litewski szkoleniowiec musiał ściągnąć z boiska rodaka, Sarunasa Vasiliauskasa, który szybko złapał dwa faule. Trefl, po jedynych punktach w meczu Buterleviciusa prowadził wówczas 7:4. I tak w kolejnej części kwarty wymieniał się cios za cios z rywalem, który w porównaniu z poprzednimi spotkaniami z żółto-czarnymi, stracił dwóch ważnych zawodników: Keitha Clantona i przede wszystkim, Deividasa Dulkysa. Te straty miały spowodować, że włocławianie staną się w górnej "szóstce" jedną z gorszych drużyn. Sopocianie nie potrafili jednak w sobotę w odpowiedni sposób wykorzystać braku tych graczy i szybko zdominować rywala.
Choć jeszcze w 12. min. wydawało się, że potrafią to robić. Po wsadzie Milana Majstorovicia i dodatkowym wolnym po faulu żółto-czarni prowadzili 27:22. Trójka Mikołaja Witlińskiego i punkty Seida Hajricia szybko dały wyrównanie. Anwil wyszedł na prowadzenie tuż przed ostatnią minutą pierwszej połowi. Trafienie Michała Sokołowskiego i trójka Danilo Mijatovicia dała gospodarzom wynik 44:40.
Włocławianie przecisnęli również na początku drugiej połowy. W 24. min. po trafieniu Hajricia prowadzili już 54:44. Do tego, jak w trasie grał Sokołowski, który za chwilę dołożył siódme trafienie za dwa punkty (na siedem prób - tak zostało do końca meczu). I wtedy wreszcie Trefl zaczął walczyć. Do tego gościom wpadały rzuty za trzy punkty. Po ostatnim w trzeciej kwarcie, w wykonaniu Vasiliauskasa, sopocianie przegrywali tylko 59:61.
Anwil próbował zrywu także na początku czwartej części gry, ale trójki Michalaka i Waczyńskiego przywróciły prowadzenie żółto-czarnym (65:67). Sopocianie budowali przewagę do 37. min. i trafienia Lancea Jetera (69:76). Następnie trójkami podzielili się Jordan Callahan oraz Michalak, za dwa trafił Hajrić, a dwa wolne wykorzystał Paul Graham (76:79). Na tym jednak skończyła się pogoń gospodarzy, a Trefl, skutecznie egzekwując rzuty wolne, przerwał passę dwóch meczów bez zwycięstwa.
Typowanie wyników
Jak typowano
54% | 210 typowań | Anwil Włocławek | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
46% | 180 typowań | TREFL Sopot |
Tabela po 26 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | PGE Turów Zgorzelec | 26 | 20 | 6 | 2155:1925 | 46 |
2 | Stelmet Zielona Góra | 26 | 20 | 6 | 2189:1941 | 46 |
3 | TREFL Sopot | 26 | 18 | 8 | 2134:1959 | 44 |
4 | Rosa Radom | 26 | 16 | 10 | 2019:1979 | 42 |
5 | Anwil Włocławek | 26 | 14 | 12 | 1979:1970 | 40 |
6 | Energa Czarni Słupsk | 26 | 12 | 14 | 1951:1917 | 38 |
7 | Śląsk Wrocław | 27 | 14 | 13 | 2112:2100 | 41 |
8 | AZS Koszalin | 26 | 13 | 13 | 1997:1973 | 39 |
9 | ASSECO Gdynia | 26 | 13 | 13 | 1877:1837 | 39 |
10 | Polpharma Starogard Gdański | 26 | 7 | 19 | 1877:2166 | 33 |
11 | Stabill Jezioro Tarnobrzeg | 27 | 6 | 21 | 2013:2244 | 33 |
12 | Kotwica Kołobrzeg | 26 | 4 | 22 | 1872:2225 | 28 |
Wyniki 26 kolejki
- o miejsca 1-6:
- Anwil Włocławek - TREFL Sopot 78:84 (19:22, 25:20, 17:17, 17:25)
- Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra 82:81 (16:14, 19:19, 26:20, 21:28)
- Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec 74:77 (27:16, 13:19, 21:20, 13:22)
- o miejsca 7-12:
- ASSECO Gdynia - Stabill Jezioro Tarnobrzeg 76:68 (27:12, 17:23, 13:17, 19:16)
- AZS Koszalin - Śląsk Wrocław 77:75 (26:23, 13:13, 15:24, 23:15)
- Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 70:74 (25:19, 19:15, 17:13, 9:27)
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2014-04-05 20:21
Brawo TREFL Sopot!
- 20 2
-
2014-04-05 21:41
Brawo za zwycięstwo (1)
Wygrana cieszy ale.. 18 strat w tym 5 Adama to masakra! Być może przełamanie Michała. Teraz czas na zwycięstwo w czwartek nad Czarnymi.
- 9 0
-
2014-04-05 21:43
Punkty po stratach - 22 Anwil !
- 3 0
-
2014-04-05 22:28
Brawo Trefl!
- 7 2
-
2014-04-07 20:38
Czy teraz już trenerzy wiedzą jak wygrywać mecze?
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.