Sopocianie rozpoczęli rok od sukcesu w Starogardzie

Koszykarze Trefla Sopot jako ostatni spośród naszych zespołów ligowych zamknęli rok 2011 i jako pierwsi otworzyli rok 2012. W obydwu przypadkach mecze z ich udziałem zakończyły się wygraną "żółto-czarnych", oby z Trefla wzięły przykład inne nasze zespoły ligowe. Sopocianie w poniedziałek pokonali na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański 75:71 (18:19, 16:20, 21:15, 20:17).

POLPHARMA: Wall 11, Nowakowski 9, Weeden 6, Simmons 1, Dąbrowski 0 - Metelski 18, Hicks 12, Arabas 8, Śnieg 6, Paul 0.

TREFL: Dylewicz 25, Koszarek 15, Wiśniewski 10, Turek 8, Waczyński 3 - Mallett 12, Burgess 2, Cummings 0, Stefański 0.



Dla sopockich koszykarzy mecz w Starogardzie Gdańskim nie był tak łatwy jak październikowe spotkanie tych drużyn w Ergo Arenie. Przypomnijmy, że wówczas Trefl rozbił Kociewskie Diabły aż 106:82.

Początek spotkania w stolicy Kociewia przyniósł sopocianom prowadzenie 5:0, wynik otworzył Łukasz Koszarek rzutem zza łuku a później podwyższył John Turek. Gospodarze jednak odpowiedzieli natychmiast. Po "trójkach" Tony Weedena i Marcina Nowakowskiego Polpharma wyszła w 3 minucie na prowadzenie 8:7. Rzuty z dystansu okazały się właśnie główną bronią gospodarzy na początku spotkania.

Tylko w pierwszej kwarcie starogardzianie trafili aż 5 razy zza linii 6,75, podczas gdy przez kolejne 30 minut meczu sztuka ta udała im się już tylko 3 razy. Gospodarze tylko raz natomiast, w pierwszej kwarcie oddali celny rzut za 2 punkty. Po 10 minutach było 19:18 dla Polpharmy.

Druga część meczu rozpoczęła się od zmasowanych ataków "Farmaceutów", którzy pierwsze 3 minuty tej kwarty wygrali 12:0 a po "trójce" Michaela Hicksa było już 31:18 dla gospodarzy.

Sopocianom udało się wreszcie przełamać napór zespołu ze Starogardu i w kolejnych minutach drugiej kwarty to oni byli skuteczniejsi, wprawdzie odrabianie strat szło im powoli ale do przerwy było już tylko 39:34 dla Polpharmy. Ostatnie punkty w pierwszej połowie rzutami wolnymi zdobył Filip Dylewicz.

Po przerwie gospodarze znów nieco odskoczyli (43:34) ale pogoń Trefla przyniosła efekt. W 26 minucie do remisu (45:45) doprowadził Jermaine Mallett, później długo trwała walka kosz za kosz. Tuż przed syreną kończącą trzecia kwartę minimalne prowadzenie (55:54) zapewnił sopocianom Chris Burgess, zdobywając swoje jedyne punkty w tym spotkaniu.

Losy spotkania ważyły się niemal do ostatnich akcji. W połowie czwartej kwarty było 64:60 dla Trefla, kilkadziesiąt sekund później 66:64. Po "trójce" Malletta i dwóch celnych wolnych Koszarka sopocianie wyszli na prowadzenie 71:66. Wówczas dwa razy do kosza sopockiego trafił Adam Metelski (było 71:68 dla Trefla) i gospodarze znów poczuli wiatr w żaglach.

Na 112 sekund przed końcem czwartej kwarty na linii rzutów wolnych stanął Mallett, nie pomylił się ani razu, za chwilę "Kociewskie Diabły" znów sfaulowały pozyskanego z ŁKS-u Łódź Amerykanina a on ponownie nie pomylił się (75:68 dla sopocian). Goście w ostatniej minucie umiejętnie "przypilnowali" wyniku i odnieśli szóste ligowe zwycięstwo z rzędu.

Wyniki pozostałych spotkań 19 kolejki TBL: Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg 79:62 (18:10, 22:21, 18:17, 21:14), ŁKS Łódź - PBG Basket Poznań 56:83 (14:19, 20:15, 14:27, 8:22), Siarka Jezioro Tarnobrzeg - Zastal Zielona Góra 84:96 (23:24, 23:23, 17:22, 21:27). Mecz AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec rozegrany zostanie 17 stycznia zaś spotkanie AZS Politechnika Warszawska - Śląsk Wrocław zaplanowano na 18 stycznia.