- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (10 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (14 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (31 opinii)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (7 opinii)
- 6 Lider żużlowców: Przesunąć ligę (45 opinii)
Koszykarze Trefla ulegli Rosie Radom
Trefl Sopot
Koszykarze Trefla nie wykorzystali szansy na odzyskanie przewagi w walce o ostatnie miejsce do play-off. Dostali ją dzięki porażce Polskiego Cukru Toruń ze Stelmetem Zielona Góra. Sopocianie przegrali jednak w Hali 100-lecia z Rosą Radom 76:80 (18:21, 21:19, 12:22, 25:18). Żółto-czarnym nie pomogło 16 punktów zdobytych przez rekonwalescenta Pawła Leończyka. Rywale po raz kolejny udowodnili, że ich najmocniejszą bronią są rzuty za trzy punkty. Trafili ich aż 13.
ASSECO JUŻ W PLAY-OFF. PRZECZYTAJ JAK W GDYNI POLEGŁ MISTRZ POLSKI I KTO Z KIM BIŁ SIĘ PO MECZU
TREFL: Bendzius 16 (4x3), Leończyk 16 (2x3), Michalak 9 (6 zb.), Lydeka 5, Popović 4 (5 zb.) oraz Kemp 14 (2x3), Stefański 9, Vasiliauskas 2, Dzierżak 1, Sikora 0
Rosa: Gibson 28 (6x3), Sokołowski 17 (1x3, 5 zb.), Taylor 11 (2x3, 5 zb.), Witka 8 (2x3), Turek 6 (12 zb.) oraz Majewski 8 (2x3), Adams 2, Mirković 0, Jeszke 0, Szymkiewicz 0, Zalewski 0
Kibice oceniają
Sopocianie mając lepszy bilans bezpośrednich spotkań niż Polski Cukier mogli na trzy kolejki przed końcem znaleźć się jedną noga w play-off. Wszystko dzięki temu, że rywal z Torunia, który przed 27. kolejką miał tyle samo zwycięstw i porażek przegrał ze Stelmetem Zielona Góra 84:85.
SPRAWDŹ GDZIE WYBRAĆ SIĘ W WEEKEND W TRÓJMIEŚCIE NA MECZ KOSZYKÓWKI
Rosa to jednak także bardzo wymagający rywal, który ma szansę na zajęcie pozycji wicelidera Tauron Basket Ligi przed play-off. Ostatnio popisał się świetną skutecznością w starciu z King Wilkami Morskimi Szczecin, rzucając 122 pkt. Do tego słynie z celnych rzutów za trzy punty. Jeżeli zestawić to ze słabą ostatnio obroną Trefla, to sopocianie mieli się czego obawiać przed piątkowym starciem.
Trener Mariusz Niedbalski mógł już skorzystać z kontuzjowanego w poprzednich tygodniach Pawła Leończyka. Skrzydłowy czuł się na tyle dobrze, że szkoleniowiec wypuścił go w podstawowym składzie. A on otworzył wynik spotkania.
W szczęśliwej jak dotychczas dla sopocian hali pierwszą trójkę rzucili właśnie oni. Zza linii 6,75 m trafił Eimantas Bendzius (5:2). To była jedna z trzech trójek, które w pierwszej połowie wpadły do kosza Rosy.
Kolejne takie trafienie Bendziusa oraz dwa wolne Leończyka i w 3. min. zrobiło się 12:4 dla Trefla. Przez kolejne 7 minut kwarty gospodarze zdobywali jednak średnio zaledwie punkt na 60 sekund gry.
Trafianie za trzy dla przyjezdnych rozpoczął Michał Sokołowski, który przed sezonem przymierzany był do Trefla. Gdy jego wyczyn powtórzył Robert Witka na tablicy wyników pojawił się remis 14:14 (6 min.). 120 sekund później prowadzenie Rosie dał Sokołowski, a podbił je trójką Danny Gibson (14:19).
Tak jak goście mogli liczyć w pierwszej połowie na rzuty za trzy punkty (skuteczność 7/10), tak w Treflu serce do gry pokazywał kapitan, Marcin Stefański. To on przerwał serie Rosy pod koniec inauguracyjnej kwarty. Poderwał również Trefla na początku drugiej.
Najpierw zaliczył kolejne trafienie, do którego dołożył celny rzut wolny po faulu na nim. Później co prawda przytrafiło się mu przewinienie techniczne za udawanie faulu w ataku, ale zrehabilitował się dobrą obroną przeciwko byłemu koledze z Trefla, Johnowi Turkowi.
Pomiędzy 16. a 17. minutą rywale trafili trzykrotnie za trzy i ponownie zaczęli odskakiwać (32:36). Grę uspokoiło pojawienie się na boisku Bojana Popovicia. Dzięki jego pewnej grze Trefl schodził na przerwę jedynie z jednopunktową stratą (39:40).
Gospodarze wrócili na prowadzenie na początku drugiej połowy, gdy autorem celnego rzutu został Leończyk (41:40). Nie cieszyli się tym jednak zbyt długo. Odpowiedź przyszła ze strony Sokołowskiego i Gibsona (41:45). Ten pierwszy rozegrał świetną całą kwartę.
Po trafieniu z faulem polskiego skrzydłowego goście wygrywali 52:46. Trefl nie chciał pozwolić na jeszcze większe prowadzenie Rosy, ale gdy zdobywał punkty w dwóch kolejnych akcjach, to z drugiej strony robił to samo Sokołowski. Już po 8 min. trzeciej kwarty miał 15 pkt, z czego 10 zdobył po przerwie.
Sokołowskiego zatrzymał trzeci faul, po którym trener Wojciech Kamiński postanowił ściągnąć go na ławkę rezerwowych. Niestety Trefl nie wykorzystał tego, a po trójkach Gibsona i Witki zrobiło się 51:62.
Jeszcze gorsza sytuacja stworzyła się w 31. min. po skutecznej akcji Gibsona (51:64). Tym razem za odrabianie strat zabrali się Litwini: Bendzius i Tadvydas Lydeka. Trefl dalej nie mógł jednak poradzić sobie z obroną przeciwko trzypunktowym rzutom Rosy. A one co chwilę dawały przyjezdnym bezpieczne prowadzenie.
Poniżej 10 punktów straty żółto-czarni zeszli dopiero w 38. min. gdy celny rzut za trzy zaliczył Willie Kemp (65:74). Na 123 sekundy przed końcem meczu było już 69:76. Wtedy jednak sędziowie nie zauważyli błędu połowu u Rosy. Strasznie zdenerwowało to Niedbalskiego, który został ukarany przez nich faulem technicznym. Goście nie wykorzystali szans na uzyskanie kolejnej bezpiecznej przewagi i po nim trafili tylko rzut wolny (69:77).
Po czasie dla Niedbalskiego trójkę posłał Bendzius (72:77). Trefl starał się bronić na całym boisku jednak to nie wyszło, a łatwe punkty zdobył Gibson (72:79). Na 37 sekund przed końcem Amerykanin mógł przypieczętować zwycięstwo Rosy, ale po faulu Bendziusa pchnął Litiwna i otrzymał faul niesportowy. Sam nie trafił dwóch wolnych, za to uczynił to Sarunas Vasiliauskas (74:79). Chybiona trójka Kempa oraz dobitki Popovicia przekreśliły jednak szanse na komplet punktów dla Trefla.
- Zagraliśmy bardziej agresywnie i widać było większą chęć odniesienia zwycięstwa niż to było w ostatnim meczu. Lepsza postawa po części spowodowana była tym, że w tygodniu mogliśmy trenować w pełnym zestawieniu - uważa Niedbalski.
- Zaprezentowaliśmy dużo dobrych fragmentów gry w defensywie. Wymusiliśmy 23 straty przeciwnika. W ważnych momentach Rosa trafiała jednak kluczowe rzuty, szczególnie Gibson i Majewski. To nam podcinało skrzydła. 17 pkt zdobył również Sokołowski, z czego większość z pozycji blisko do kosza. Dlatego też musimy przeanalizować defensywę na tej pozycji - dodaje.
Typowanie wyników
Jak typowano
61% | 252 typowania | TREFL Sopot | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
39% | 160 typowań | Rosa Radom |
Tabela po 27 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Stelmet Zielona Góra | 27 | 22 | 5 | 2115:1901 | 49 |
2 | AZS Koszalin | 27 | 19 | 8 | 2274:2035 | 46 |
3 | Rosa Radom | 27 | 19 | 8 | 2171:1934 | 46 |
4 | Śląsk Wrocław | 27 | 19 | 8 | 2225:2072 | 46 |
5 | PGE Turów Zgorzelec | 26 | 19 | 7 | 2414:2161 | 45 |
6 | Energa Czarni Słupsk | 26 | 18 | 8 | 2043:1923 | 44 |
7 | Asseco Gdynia | 27 | 15 | 12 | 2092:2059 | 42 |
8 | Polski Cukier Toruń | 27 | 12 | 15 | 2137:2073 | 39 |
9 | Trefl Sopot | 27 | 12 | 15 | 2207:2207 | 39 |
10 | Polfarmex Kutno | 27 | 11 | 16 | 2048:2126 | 38 |
11 | MKS Dąbrowa Górnicza | 27 | 10 | 17 | 2206:2318 | 37 |
12 | Anwil Włocławek | 27 | 10 | 17 | 2037:2189 | 37 |
13 | King Wilki Morskie Szczecin | 27 | 8 | 19 | 2125:2323 | 35 |
14 | Wikana Start Lublin | 27 | 7 | 20 | 2065:2303 | 34 |
15 | Polpharma Starogard Gdański | 27 | 7 | 20 | 2222:2488 | 34 |
16 | Jezioro Tarnobrzeg | 27 | 7 | 20 | 2187:2456 | 34 |
Wyniki 27 kolejki
- ASSECO Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 86:78 (19:14, 23:24, 20:16, 24:24)
- TREFL Sopot - Rosa Radom 76:80 (18:21, 21:19, 12:22, 25:18)
- Stelmet Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 85:84 (17:25, 23:22, 24:17, 21:20)
- King Wilki Morskie Szczecin - Polpharma Starogard Gdański 100:82 (28:23, 26:18, 22:23, 24:18)
- Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 96:92 (14:24, 19:23, 21:19, 29:17 d. 13:9)
- Jezioro Tarnobrzeg - Anwil Włocławek 83:75 (24:18, 20:23, 22:17, 17:17)
- AZS Koszalin - Wikana Start Lublin 80:66 (12:21, 20:14, 18:22, 30:9)
- Energa Czarni Słupsk - Polfarmex Kutno 76:59 (14:17, 20:15, 21:13, 21:14)
Kluby sportowe
Opinie (27) 5 zablokowanych
-
2015-04-10 23:18
Po raz kolejny Trefl w 3 kwarcie
zagrał niedbale. Nastąpiło zaćmienie ławki i ciepanie przez wszystkich za 3. Odjazd rywala. Brak czasu / zmiany. Rety Krzysiu co gram nawet Leon rysował na tabliczce. Szkoda.
Dziękujemy za walkę dzisiaj najbardziej się chciało Leonowi i Stefanowi. Bojan póki jeszcze miał siły dawał radę, a Bendzius dopóki się nie zaciął.
Co robi Kemp na parkiecie nadal nie wiem .....- 11 3
-
2015-04-10 23:19
jednak cos szkoda... (1)
trefl to cien zespołu, brak ducha....nie cieszy mnie to nawet bedac kibicem asseco.sorry..
- 16 0
-
2015-04-11 21:07
co innego w Gdyni....
- 0 0
-
2015-04-11 00:11
Już tylko jeden mecz u nas tej męczarni pozostał... (1)
Ale w przyszłym sezonie damy czadu!
- 1 13
-
2015-04-11 00:16
W przyszłym sezonie bez MIchalaka i Leończyka będzie trudno zbudować zespół.
Na pewno zostanie Stefan czyli znowu wstyd na całą Polskę.- 18 3
-
2015-04-11 00:12
Trefl
Zespół Trefla musi mieć trenera, tak trenera a nie Niedbalskiego.
- 12 3
-
2015-04-11 08:00
Kasa pójdzie znów na siatkarzy
I tyle
- 6 4
-
2015-04-11 10:01
Kotarę czas zacząć
Katastrofa, ale nie zaskoczenie.W tych rękach nie mogło być inaczej.Ciekawe, czy już kupili kotarę, żeby to wszystko zasłonić.Żeby 100 kibiców wyglądało w TVSopot jak 10000.
- 10 1
-
2015-04-11 11:14
Podziwiam Mariusza, jest taki twardy i wytrwały.
Setki a może tysiące osób mówią (piszą mu), że się nie nadaje do koszykówki , jego drużyny idą na dno jedna za drugą ale on twardo stoi przy swoim i udowadnia wszystkim, że potrafi być jeszcze słabszy.
Naprawdę upór i konsekwencja jakiej brakuje wielu trenerom i koszykarze.- 16 6
-
2015-04-11 14:13
(1)
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni trenerskiej głupoty,
i nagle spotyka Mariusza, dzięki któremu dowiaduje się, że ta studnia nie ma dna.- 16 5
-
2015-04-12 15:41
Mariusz, ty już lepiej nie udzielaj wywiadów bo każda twoja wypowiedź to kolejna kompromitacja
- 6 1
-
2015-04-11 21:03
Szkoda pieniędzy na oprawę
wróćcie do Hali 100 -lecia, będzie taniej
- 5 0
-
2015-04-13 10:26
Gratulacje dla Vasilauskasa i dla Kempa. Znów wypromowali zawodnika do piątki kolejki. Tym razem Danny Gibson.
Generalnie Kemp i Vasilasukas promują zawodnjków przeciwnika znacznie lepiej niż ich agenci.- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.