- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (50 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (65 opinii)
- 4 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 5 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 6 Pierwsze wiosenne derby Trójmiasta rugby
Sparingi żużlowców Wybrzeża Gdańsk mogą się opóźnić. Oskar Fajfer: Nie ryzykować kontuzji
6 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat)
Energa Wybrzeże - żużel
Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel
Energa Wybrzeże Gdańsk zastosuje ZZ już w 2. kolejce? Awizowane składy żużlowców
Na 17 marca żużlowcy Zdunek Wybrzeże Gdańsk mają zaplanowany pierwszy sparing. Wiele wskazuje na to, że trzeba będzie go opóźnić. - Musimy mieć czas na spokojne rozjechanie, wyczucie sprzętu. Zbyt szybkie rozpoczęcie ścigania, mogłoby spowodować niepotrzebne kontuzje - ocenia Oskar Fajfer. Niespełna 24-letni zawodnik w tym sezonie będzie kapitanem drużyny i zamierza tę rolę wypełniać "pełną gębą".
ZOBACZ, W JAKICH WARUNKACH PODRÓŻUJĄ ŻUŻLOWCY
Michał Rudnicki: W jaki sposób spędza pan ostatnie tygodnie przed startem ligi?
Oskar Fajfer: Przebywam w rodzinnym Gnieźnie. Obecnie głównie kręcę kilometry na rowerku, ćwiczę kondycję, cały czas biegam. Robię tak od lat i dbam o to zarówno w okresie przygotowawczym, jak i w trakcie całego sezonu. Dogrywam również kwestie sprzętowe. W piątek powinienem mieć już wszystko gotowe, więc pozostaje tylko czekać, kiedy będziemy mogli rozpocząć ściganie.
Po kontuzji barku, odniesionej w końcówce poprzedniego sezonu, nie ma już śladu?
Wszystko poszło zgodnie z planem, jestem w stu procentach zdrowy. Bark już w ogóle mi nie doskwiera, mogę wreszcie skupić się tylko na ściganiu.
OSKAR FAJFER PRZESZEDŁ DWIE OPERACJE. SPRAWDŹ, NA CO SIĘ WÓWCZAS SKARŻYŁ
Kiedy planuje pan wyjechać na tor?
Trudno powiedzieć. Zima w tym roku trzyma długo, szczególnie w Gdańsku. Wierzę jednak, że sprawdzą się prognozy, które zapowiadają dodatnie temperatury już w najbliższych dniach. Mam nadzieję, że dodatkowo zawieje morska bryza i szybko rozpuści śnieg. Jeśli jednak taka aura w Trójmieście będzie się utrzymywać, możliwe, że zaczniemy indywidualne przygotowania w różnych częściach Polski. Na razie czekamy na sygnał od sztabu.
17 marca mieliście rozegrać pierwszy sparing w Gdańsku. Czy ten termin jest realny?
Moim zdaniem nie. Żeby miało to sens, powinniśmy trenować na torze mniej więcej od 10 marca, a to przecież ledwie za parę dni. Musimy mieć czas na spokojne rozjechanie, nie powinniśmy się ścigać od pierwszego spotkania, bo każdy z nas musi wyczuć sprzęt i dopiero później zaczynać rywalizować. Zbyt szybkie rozpoczęcie ścigania, mogłoby spowodować niepotrzebne kontuzje, które rzutowałyby na sezon. Czekamy na zmiany pogody i mam nadzieję, że już wkrótce wyjedziemy na tor.
SPARINGI, KTÓRE MAJĄ ZAPLANOWANE ŻUŻLOWCY PRZED LIGĄ
17 marca, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - MrGarden GKM Grudziądz
18 marca, MrGarden GKM Grudziądz - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
24 marca, godz. 14:30 Turniej "Zenon Plech Zaprasza" w Gdańsku
3 kwietnia, ForBet Włókniarz Częstochowa - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
4 kwietnia, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lokomotiv Daugavpils
5 kwietnia, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - ForBet Włókniarz Częstochowa
17 marca, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - MrGarden GKM Grudziądz
18 marca, MrGarden GKM Grudziądz - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
24 marca, godz. 14:30 Turniej "Zenon Plech Zaprasza" w Gdańsku
3 kwietnia, ForBet Włókniarz Częstochowa - Zdunek Wybrzeże Gdańsk
4 kwietnia, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lokomotiv Daugavpils
5 kwietnia, Zdunek Wybrzeże Gdańsk - ForBet Włókniarz Częstochowa
PRZECZYTAJ, CO JESZCZE ROBILI ŻUŻLOWCY W SZCZYRKU?
Wybrzeże ma za sobą zgrupowanie w Szczyrku. To był tylko czas na integrację, czy jednak można powiedzieć, że ciężko przepracowaliście ten okres?
Jeśli ktoś nie pracowałby zimą, to niczego nie nadrobiłby w ciągu czterech dni obozu. Chodziło głównie o to, by bliżej się poznać, zintegrować, wytworzyć ducha drużyny. Był czas na testy, ale najbardziej w pamięć zapadły mi jednak zadania, które wymyślał Jarosław Hulko, nasz trener przygotowania fizycznego. Byliśmy podzieleni na drużyny, z jednej strony musieliśmy się więc uczyć współpracy, z drugiej rywalizować z pozostałymi kolegami. Musieliśmy np. stać we czwórkę na jednym kocu i obrócić go tak, by żaden z nas nie dotknął nogami podłoża. Kolejne zadanie z podziałem na drużyny - ułożyć jak najdłuższą linię ze wszystkich elementów garderoby, które mieliśmy na sobie oraz z własnych ciał. Proszę sobie wyobrazić, jak musiałoby to wyglądać, gdyby do sali, w której przebywaliśmy, weszła sprzątaczka albo ktokolwiek spoza drużyny. Wtedy jednak o tym nie myśleliśmy, liczyło się tylko zwycięstwo w tej rywalizacji, więc każdy zrzucał z siebie wszystko, co miał.
Co pokazała ta integracja? Dopasujecie się charakterami i będziecie w stanie współpracować przez cały sezon?
W drużynie panuje naprawdę dobra atmosfera, choć jesteśmy mieszanką różnych charakterów. Mamy trzech duńskich showmanów, jak sam ich określam - "dzieci Hollywood". Z czwórki gości z Danii tylko Patrik Hougaard jest spokojniejszy. Ja z Michałem Szczepaniakiem też nie jesteśmy rozrywkowi, a bardziej ułożeni. Wierzę jednak, że te różnice będą działać tylko na naszą korzyść, bo wszyscy jesteśmy profesjonalistami i mamy wspólny cel. Czy będziemy się rozumieć? Zweryfikuje tor.
Nowe podprowadzające żużlowców zaprezentowane
KIM SĄ NOWE PODPROWADZAJĄCE ZDUNEK WYBRZEŻA GDAŃSK, DLACZEGO ZDECYDOWAŁY SIĘ NA TĘ ROLĘ?
Po tym jak objął pan funkcję kapitana Zdunek Wybrzeża Gdańsk, powiedział pan, że chce pełnić tę rolę "pełną gębą". Co to oznacza?
Nie chcę być kapitanem tylko na papierze, sprawować wyłącznie formalnej funkcji. Chcę przejąć inicjatywę, rozruszać drużynę. Zamierzam być faktycznym łącznikiem między kolegami, a trenerem oraz klubem i wziąć odpowiedzialność za to, co dzieje się na torze i poza nim.
Po raz pierwszy od 2012 roku tę rolę w Wybrzeżu sprawować będzie Polak. Co sprawiło, że to właśnie Oskar Fajfer przełamał dominację obcokrajowców?
Wydaje mi się, że decydującą kwestią była tu moja odpowiedzialność i słowność. Można na mnie polegać, zawsze dotrzymuję słowa. Jeśli powiem, że coś zrobię, to znaczy, że tak się stanie. Deklaruję, że uczynię wszystko, by nazwa "kapitan" wreszcie coś znaczyła.
CZY WYBRZEŻE ODDA PIENIĄDZE KACPROWI GOMÓLSKIEMU
Pańskim zastępcą będzie Anders Thomsen. Tadeusz Zdunek, prezes gdańskiego klubu, przyznał, że taki podział jest dobry, bo Duńczyk musiałby najpierw trochę spoważnieć. Mimo stosunkowo młodego wieku, pan jest więc w drużynie uznawany za symbol spokoju i dojrzałości?
Tak jak wspomniałem, staram się być przede wszystkim odpowiedzialny. Kieruję się tym zarówno w sporcie, jak i w życiu codziennym. Jest czas na zabawę, ale kiedy trzeba zachować powagę i skupić się na celach, to trzeba zachowywać się odpowiedzialnie. Inaczej nie miałoby to sensu.
Przed laty kapitanem Wybrzeża był pański wujek,, Adam Fajfer. Przekazał panu jakieś wskazówki?
Nie miałem okazji jeszcze rozmawiać z nim na ten temat. Cieszę się jednak, że już teraz, w tak młodym wieku i przy tak niedużym doświadczeniu wyrobiłem sobie w Gdańsku taki szacunek jak swego czasu mówj wujek. Tu od początku przyjęli mnie jak swojego, ale ja też czuję się jak "swój". Jestem bardzo związany z Wybrzeżem, z Gdańskiem i cieszę się, że będę mógł pełnić reprezentacyjną funkcję w zespole, z którym się utożsamiam.
Zobacz jak od środka wygląda żużlowy bus Patricka Hougaarda.
PRZEKONAJ SIĘ, ILE KILOMETRÓW ROCZNIE PRZEJEŻDŻA BUSA PATRIKA HOUGAARDA
Przed panem trzeci seniorski sezon w 1. lidze. Jest pan ciągle młodym zawodnikiem, ale czy nie należałoby wyglądać już w kierunku regularnych występów w Ekstralidze?
O powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej myślę od czasu, kiedy z niej wypadłem. Jazda w Ekstralidze to ogromny przywilej, niestety, nie jest łatwo się w niej znaleźć. Oczywiście, że chciałbym znów dostąpić tej możliwości, choćby dlatego, że płace w elicie pozwalają na spokojne przygotowanie się do sezonu, inwestycje w sprzęt i samego siebie. W pierwszej lidze trzeba się dużo bardziej napocić i stawać na głowie, by funkcjonować na odpowiednim poziomie finansowym, w ramach założonego budżetu.
Planuje pan zatem, by najbliższy sezon był już ostatnim na zapleczu Ekstraligi? Idealną opcją wydaje się po prostu awans z Wybrzeżem.
Oczywiście, to moje marzenie i najlepszy z możliwych scenariuszy. Wejście do elity z gdańskim klubem, gdańskimi kibicami, w dodatku w roli kapitana drużyny byłoby prawdziwą wisienką na torcie i na pewno pomogłoby w podejmowaniu decyzji na przyszłość.
Jest pan tak pewny sukcesu jak koledzy z zespołu? Mikkel Michelsen deklarował, że zamierzacie "skopać rywalom tyłki".
Moim zdaniem w I lidze cztery zespoły prezentują podobny poziom. O zwycięstwach w poszczególnych meczach i awansie decydować będzie szczęście i stabilna forma liderów. Nie do końca pochwalam to, co mówią moi duńscy koledzy. Sport nauczył mnie pokory. Nie popadałbym w taki hurraoptymizm. Przeżywaliśmy już to choćby przed rewanżowym meczem z Toruniem w zeszłym roku. Byliśmy zbyt pewni siebie, a później okazało się, że to rywale "skopali tyłki" nam. Pokora daje lepsze efekty. Lepiej się pozytywnie zaskoczyć, niż opowiadać za dużo przed startem sezonu.
SKOPIEMY TYŁKI RYWALOM - ZAPEWNIAJĄ ŻUŻLOWCY WYBRZEŻA. SPRAWDŹ, CO JESZCZE OBIECUJĄ?
Zobacz film z prezentacji gdańskich żużlowców przed sezonem 2018.
Kluby sportowe
Opinie (22) 2 zablokowane
-
2018-03-07 21:10
(1)
Turniej Plecha odwołany.
- 0 2
-
2018-03-08 11:15
Sam jesteś odwołany
- 1 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.