• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spodek odleci

jag.
26 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Biletów na mecze Polska - Brazylia w ramach Ligi Światowej w siatkówce nie ma już od kilku dni. Tym wszystkim, dla których zabrakło miejsca w katowickim "Spodku", pozostają transmisje telewizyjne. W piątek o godzinie 19.00 i w sobotę o 15.00 zaprasza TVP.

Po czterech turach gier w grupie A Brazylia jest na pierwszym, a Polska na drugim miejscu. Canarinhos zapewnili już sobie awans do turnieju finałowego, gdyż nawet gdyby do końca eliminacji przegrali wszystkie mecze, to będą w najgorszym wypadku na drugiej pozycji. Co więcej, tak naprawdę drużyna ta nie musiała się wysilać, gdyż gdyby nie poszło jej w pierwszym etapie rozgrywek, to i tak grałaby w finale. W sierpniu będzie organizatorem tych zawodów.
- Jesteśmy nieco zmęczeni 18-godzinną podrózą z Rio de Janeiro. Cenimy polskich siatkarzy i liczymy na rozegranie w Katowicach dwóch wspaniałych meczów, które oczywiście postaramy się wygrać. Przyjechaliśmy tutaj w najsilniejszym składzie - mówił jeden z najlepszych brazylijskich siatkarzy, Nalbert Bitencourt.

Polacy, którzy mają na koncie 4 wygrane i tyleż przegranych, nadal muszą uważać na Argentyńczyków i Portugalczyków. Rywale w ten weekend zagrają ze sobą, zatem dobrze byłoby, aby biało-czerwoni postarali się co najmniej powtórzyć bilans z meczów wyjazdowych, kiedy raz ograli Brazylijczyków. Warto też grać o każdego seta, gdyż mogą one decydować o ostatecznej kolejności.

- Grając w Argentynie i Brazylii zyskaliśmy dużą pewność siebie, zrozumieliśmy, jak ważny jest spokój. Gdy za bardzo podniecamy się, pojawia się stres i niepotrzebne nerwy. Gdy gramy spokojnie, możemy wygrać z każdym - deklaruje Dawid Murek.

W porównaniu z poprzednimi meczami, w naszym zespole zajdzie jedna zmiana. Kontuzjowanego Pawła Papke, który już w ostatnich spotkaniach wychodził jedynie do bloku, zastąpi Jarosław Stancelewski.

Jeśli - odpukać - Polakom nie pójdzie z Brazylijczykami, to za tydzień we Wrocławiu otrzymają ostatnią szansę w dwumeczu z Portugalią.

Od kilku dni pod ostrym ostrzałem znajduje się Polski Związek Piłki Siatkowej. Dodzwonienie się tam graniczy z cudem. Wszyscy pytają oczywiście o możliwość wejścia do "Spodka", a biletów już od wtorku nie ma. - Dochodzi nawet do takich sytuacji, że zaproszonym gościom wysyłaliśmy bilety listami poleconymi, a teraz dzwonią i mówią, że niczego nie otrzymali. Oczywiście domagają się nowej przesyłki - usłyszeliśmy w PZPS.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane