• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sport Talent. Dorian Biedrzycki od zabawy klockami po mistrzostwo na żużlu

Rafał Sumowski
4 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Dorian Biedrzycki chodzi jeszcze do przedszkola, ale już z powodzeniem ściga się na motocyklu. W przyszłości 6-latek chce zostać mistrzem świata na żużlu.
  • Dorian z trenerem Jarosławem Olszewskim.

Dorian Biedrzycki ma zaledwie 6 lat i choć na miniżużlu może startować jedynie w zawodach pokazowych, radzi sobie z prawie dwa razy starszymi kolegami. Choć w wolnym czasie bawi się jeszcze klockami, już wie, że chce zostać mistrzem świata w "czarnym sporcie". To 50-ty już bohater cyklu Sport Talent. Poprzednio zaprezentowaliśmy badmintonistkę Marcelinę Franczuk, a za dwa tygodnie napiszemy o Kornelii Pacholec, która trenuje gimnastykę artystyczną.



Aby startować w oficjalnych zawodach miniżużlowych trzeba mieć ukończone 8 lat. Dorian Biedrzycki ma zaledwie 6, ale w pokazowych zawodach potrafi wygrywać z 11-latkami. Uczęszcza jeszcze do Przedszkola nr 58 w Gdańsku, a w wolnym czasie lubi... bawić się klockami. Gdy inni chłopcy w jego wieku marzą o zostaniu strażakiem czy astronautą, chłopiec już wie, że w przyszłości chce być żużlowcem.

- W jeździe na motocyklu najbardziej lubię prędkość. Chcę kiedyś zostać mistrzem świata. Moim ulubionym zawodnikiem jest Oskar Fajfer z Wybrzeża Gdańsk, a z motocrossu najbardziej lubię Tadeusza Błażusiaka - mówi Dorian.
Nazwisko polskiego mistrza trialu i enduro pojawiło się nieprzypadkowo. "Rodowód" chłopca nie jest stricte żużlowy, bo oprócz trenerów Piotra SzymkoJarosława Olszewskiego, dużo zawdzięcza pomocy Mirosława Kowalskiego z MX Kowalski, Piotra Króla z Cobra Motocross Academy oraz braci MarcinaSebastiana Wójcików z MX-Wójcik. Zanim jednak Biedrzycki rozpoczął treningi na dwóch kółkach, jeździł na quadzie.

- Gdy skończył roczek, kupiłem mu elektrycznego quada, którym ja sterowałem zdalnie. Chodziło o to, aby nauczyć go kierunków i oswoić z prędkością. Kiedy skończył 3 lata, usiadł na quada spalinowego. Mieszkamy na Stogach, 400 metrów od plaży, więc bezpiecznie jeździł sobie po piasku. Musieliśmy trochę przerobić sprzęt, bo Dorian miał jeszcze za małe paluszki, aby operować gazem - mówi tata chłopca Marek Biedrzycki.
Ojciec, który sam jest wielkim pasjonatem sportów motorowych, a w przeszłości sam trenował w żużlowej szkółce Wybrzeża jeszcze pod wodzą Bogdana Berlińskiego, chciał zaszczepić pasję u syna. Jednak nie na siłę, więc był pogodzony z tym, że Dorianowi może się to znudzić. Nic bardziej mylnego.

- Na Święta Bożego Narodzenia dostał motocykl crossowy Yamaha PW50, do którego zamiast stopek zamontowałem boczne kółka. Zaczął płakać, że chce jeździć na dwóch kółkach, bo przecież kilka dni wcześniej nauczył się tak na rowerze. Tak się upierał, że wyraziłem zgodę. Myślałem, że raz się delikatnie przewróci i będę miał temat z głowy, a on wsiadł na motocykl i po prostu zaczął jechać. Byłem w szoku - wspomina Biedrzycki senior.
W wieku 5 lat Dorian pojawił się na żużlowym minitorze w Gdańsku. Trener Piotr Szymko był zaskoczony, gdy chłopiec z marszu przejechał płynnie cztery okrążenia na pełnym gazie. Niedługo później Biedrzycki wystartował w pierwszych zawodach pokazowych w Toruniu.

CYKL TROJMIASTO.PL SPORT TALENT

Co drugi wtorek w serwisie sportowym Trojmiasto.pl prezentujemy młodych sportowców z rozmaitych dyscyplin sportowych. Pisząc o ich początkach, treningach, sukcesach, ale i wyrzeczeniach, a także nakładach finansowych, które ponoszą ich rodzice, nie tylko będziemy towarzyszyć w drodze nastolatków na sportowe szczyty, ale również na ich przykładzie zamierzamy przedstawiać realny obraz sportu młodzieżowego.

W naszym zamyśle jest nie tylko cykl, który służy nadaniu rozgłosu i przysporzeniu satysfakcji tym, którzy już mocno zaangażowali się w sport i mają pierwsze osiągnięcia, ale na ich przykładzie chcemy pokazać, jakie aspekty pod uwagę muszą wziąć ci, którzy dopiero zastanawiają się, jaką ewentualnie drogę aktywności fizycznej wybrać dla swojego dziecka.

Oczywiście czekamy na wasze opinie, sygnalizowanie spraw, które w tej kwestii najbardziej was interesują, czy też dyscyplin, o których najbardziej chcielibyście przeczytać. Jesteśmy również otwarci na zgłoszenia kolejnych kandydatów z Trójmiasta, którzy chcieliby zaprezentować się w tym cyklu.

Kontakt mailowy: sport@trojmiasto.pl z dopiskiem "Sport Talent".


- Na oficjalne występy musimy czekać aż skończy 8 lat. Takie są rodzime przepisy, choć w innych krajach Dorian mógłby już spokojnie rywalizować o stawkę. W pokazowych turniejach w Gorzowie Wielkopolskim, Stanowicach, Wawrowie, Toruniu, Bydgoszczy czy w Gdańsku zajmował pierwsze i drugie miejsca. Ostatnio z powodzeniem startował też podczas treningów organizowanych przez Krystiana Plecha, którym przyglądał się aktualny wicemistrz świata na żużlu Patryk Dudek. W tym roku Dorian ścigał się też w Niemczech, gdzie zajmował drugie i czwarte miejsca - mówi Marek Biedrzycki.
Ojciec w sprzęt dla syna zainwestował sporo, ale od razu z myślą o kolejnych latach. Dorian ściga się obecnie na motocyklu o pojemności 50 CC, ale na półkach czekają mocniejsze silniki.

- Musieliśmy sprzedać dobrej klasy samochód, aby kupić sprzęt na następne 5 lat. Mamy trzy silniki o pojemności od 50 do 140 CC i trzy kompletne motocykle. W razie potrzeby zmieniamy tylko silnik. Kompletny motocykl z całym wyposażeniem to koszt od 10 do 15 tys. zł. Najgorsze jeśli chodzi o wydatki, mamy za sobą. Na kilka najbliższych lat syn ma zapewniony sprzęt - wyjaśnia pan Marek.
Wydatki na sprzęt to jednak tylko część tego, co trzeba zainwestować. Dorian trenuje dwa razy w tygodniu w klubie i dwa razy w tygodniu prywatnie na różnych, głównie motocrossowych obiektach, gdzie jeździ na pitbike'u.

- W Gdańsku klub nie inwestuje obecne w miniżużlowców, jedynie udostępnia tor. Rodzice sami opłacają trenera Jarosława Olszewskiego, dzięki któremu Dorian bardzo rozwinął ostatnio swoją technikę. Nie jesteśmy w strukturach klubu. Syn startuje pokazowo, więc za wszystkie wyjazdy i noclegi płacę sam. Często na darmo, bo wielokrotnie jeździliśmy pokazać się na różnych zawodach, aby na miejscu usłyszeć od sędziego, że nie ma czasu na jazdy pokazowe. Inna sprawa to odbiory techniczne motocykli. W tych niższych klasach nikt nie sprawdza motocykli. Polski Związek Motorowy nie dba o najmniejszych żużlowców - ubolewa tata młodego zawodnika.
Choć Dorian pasjonuje się jeszcze piłką nożną i hokejem, mimo kosztów i trudności chce zostać żużlowcem. W wieku 8 lat będzie mógł ścigać się na motocyklach o pojemności 125 i 140 CC. Kolejne etapy to 250 CC i dorosły żużel, czyli 500 CC.

- Nie realizuję swoich pasji kosztem syna. Dorian szybko "łyknął" temat i kocha jeździć na motocyklu, więc nie boję się w niego inwestować. Chciałem podziękować firmom Stay Inn Gdansk, Mono Kitchen, Morze Pasta, Auto Orunia i Golden Panther, na których pomoc możemy liczyć. Syn próbował swoich sił na różnych motocyklach i wierzę, że będzie mógł spełniać swoje marzenia - mówi Marek Biedrzycki.

Opinie (40) 2 zablokowane

  • Dorian trzymaj gaz! (2)

    Powodzenia!

    • 47 2

    • (1)

      Sprzedać go od razu do zagranicznego klubu jak będzie możliwość, niech chłopak osiągnie karierę, w Polsce i polskich klubach to się nie uda.

      Swoją drogą, fajny start jak tata ma kasę, ile talentów jest w młodych którzy nie mają takiego szczęścia?

      • 0 1

      • To nie piłka. W tym sporcie to my mamy największe wyniki. Słabe masz rozeznanie.

        • 0 0

  • Nadzieja

    Nasza mała nadzieja Wybrzeża! Podziękowania dla rodziców w naszego przyszłego zawodnika!

    • 43 2

  • Super

    Brawo!! Kozak chłopak.

    • 34 2

  • Pocieszny mały, widac ze to lubi

    Bez presji, niech sie bawi a moze doczekamy sie super zawodnika

    • 34 2

  • co za nudny artykul (1)

    kogo to w ogole obchodzi

    • 9 66

    • Jak cię nudzi to po co czytasz!!!!

      • 10 2

  • Brawo (1)

    • 16 2

    • Brawo

      Dorian , no i oczywiscie Olszak , on zawzze umial pomoc i pokierowac mlodym

      • 25 1

  • To melodia przyszłości (1)

    Panie Zdunek a co z Duńczykami? Rozmawia Pan już czy jak zwykle jest jeszcze czas a póżniej odpady?

    • 20 4

    • Melodia przyszłości to juniorzy, których za 2-3 lata nie będziemy mieli.

      • 3 0

  • gks wybrzeże (5)

    Po raz kolejny czytam że klub nie inwestuje w młodzież. Ciągle słyszę że duży wkład wnosi Jarek Olszewski którego opłacają rodzice z własnej kasy plus karetki na treningi. Sądzę że coś tu jest nie tak że klub pozostawił szkółkę samej sobie a dzieciaki za jakiś czas przejdą do
    Grudziądza czy Torunia by zdać licencję. Czy w klubie który pretenduje do awansu do e ligi ma ktoś jakąś wizję odnośnie prowadzenia szkolenia młodzieży? Czy tylko na wydawaniu kasy na transfery i marudzeniu że rynek jest przebrany i nie ma kogo wziąć? Za czasów Bogdana Berlińskiego w szkółce było 15 chłopaków M. Dera, Jc. Kalinowski i treningi dwa razy w tygodniu na dużym torze, a dziś to jakaś
    masakra. Do kąd zmierza ten klub?

    • 25 3

    • (3)

      Podziękuj pisiorom, że Lotos wycofał si e ze sponsorowania szkółki i mini żużla. Klub robi co może, ale nie jest lekko.

      • 11 8

      • (2)

        Podziękuj Peowcom że Lotos wycofał się ze sponsorowania pierwszej drużyny za czasów Polnego.

        • 7 10

        • (1)

          Po nic nie miało do tego, to nieudolność Polnego, chybione transfery (Skórnicki, Świderski) do tego doprowadziła.

          • 8 2

          • MAREK

            a pisiory musza wydac na 500+i zabrali kase na szkulke mlodzierzy

            • 3 1

    • klub inwestuje w chlopakow od 250 cc

      mini tor siadł po odejsicu Lotosu

      • 3 0

  • p. Małgosia

    Brawo nasz Przedszkolaku. Realizuj swoje marzenia, zawsze warto. Dziękujemy Tacie za nieugiętość i wiarę w syna, wsparcie i siłę, dzięki której Dorian może się rozwijać i trenować.

    • 20 2

  • brawo Dorek cały czas do przodu trzymaj gaz!

    To jest talent czystej wody, który pod świetną ręką Olszaka do dzieciaków będzie się rozwijał. Jak na 6 latka to jeździ genialnie i do tego myśli na torze jak dorosły, jakie on potrafi zrobić akcje na torze to szok. Ciekawe jak długo w Gdańsku, bo klub ma gdzieś szkolenie młodych adeptów!!!
    Ojciec sam musi wszystko finansować i prowadzić karierę syna.
    Chłopaka trzeba wspierać prywatnie przez sponsorów bo inaczej wyląduje w Toruniu!
    Powodzenia Dorek i Marek!

    • 15 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane