- 1 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (11 opinii)
- 2 Hiszpan może trafić do Arki. Jest jedno ale (21 opinii)
- 3 Arka współpracuje z SI. Chce budować (15 opinii)
- 4 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (32 opinie)
- 5 Tydzień prawdy dla koszykarzy Arki (9 opinii)
- 6 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (77 opinii)
Koszykarze Asseco przegrali w Zielonej Górze
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Gdynia przegrali wyjazdowy mecz ze Stelmetem Zielona Góra na inaugurację ćwierćfinałowej serii play-off do trzech zwycięstw 72:79 (17:25, 16:22, 17:20, 22:12). Gdynianie w trzeciej kwarcie przegrywali już różnicą 20 punktów. Spóźniona pogoń w czwartej partii pozwoliła zmniejszyć rozmiary porażki, ale nie wystarczyła na sprawienie sensacji. Mecz numer dwa odbędzie się w niedzielę o godz. 17 również w Zielonej Górze.
ASSECO: Galdikas 11 (7 zb.), Matczak 11 (1x3), Frasunkiewicz 8 (2x3, 5 as.), Szczotka 8 (1x3), Walton 8 (6 as.) oraz Żołnierewicz 10, Kowalczyk 9, Radosavljević 8 (1x3, 5 as.), Parzeński 3, Szymański 1
Kibice oceniają
-
4.57 (23 oceny)
-
David Dedek (Trener)4.35 (34 oceny)
-
4.32 (19 ocen)
TREFL ROZBITY W ZGORZELCU NA INAUGURACJĘ PLAY-OFF
Gdynianie do fazy play-off szykowali się dwa tygodnie, m.in. dając odpocząć swoim liderom. W piątek w Zielonej Górze trener David Dedek wystawił przeciwko wicemistrzom Polski najsilniejszy skład. Gdynianie dobrze weszli w mecz rozpoczynając go od prowadzenia 7:3 po rzutach Przemysława Frasunkiewicza i Ovidijusa Galdikasa.
Po celnych "trójkach" Łukasza Koszarka i Quintona Hosleya zielonogórzanie wyszli jedna na prowadzenie 11:9. W sumie w pierwszej kwarcie Stelmet czterokrotnie trafiał zza łuku i wygrał premierową partię różnicą 8 punktów.
Zaraz na początku drugiej kwarty zielonogórzanie ukąsili Asseco kolejnymi trafieniami z dystansu w wykonaniu Kamila Chanasa i Hosleya co pomogło im wypracować przewagę aż 15 "oczek" (33:18). Podopieczni trenera Dedka zdołali zmniejszyć straty serią 8:0, po której o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy Sašo Filipovski.
Jego zespół po powrocie na parkiet zdobył 7 punktów z rzędu i po celnej "trójce" Zamojskiego odzyskał wysoką przewagę (44:30). Równo z syreną oznajmiającą koniec pierwszej połowy wynik do przerwy ustalił Łukasz Koszarek zapisując ósmy celny rzut zza łuku na koncie Stelmetu na siedemnaście prób.
Skuteczność gdynian w tym elemencie gry pozostawiała wiele do życzenia. Asseco zdobyło w ten sposób punkty zaledwie dwukrotnie na dziesięć prób. Zielonogórzanie znacznie lepiej radzili sobie także na tablicach prowadząc w statystyce zbiórek 20-13.
Pojedynek na 3-punktowe rzuty kibice obejrzeli zaraz po przerwie. Na dwie minuty przed końcem kwarty wygrywali go gdynianie, którzy przegrywali już różnicą 20 pkt (26:56), ale zdołali zbliżyć się na 48:56. Wtedy do akcji wkroczył Hosley, który w niespełna minutę trafił zza łuku aż trzykrotnie!
10 minut przed końcem spotkania zielonogórzanie prowadzili 67:50. Ostatnią partię Asseco zaczęło od dobrego wejścia Przemysława Żołnierewicza, który zdobył 4 punkty z rzędu, a serię do 6 "oczek" przedłużył A.J. Walton (56:67). Dwa celne rzuty wolne Żołnierewicza i trafienia Piotra Szczotki oraz Galdikasa sprawiły, że na 5,5 minuty przed końcem meczu gdynianie zbliżyli się na 62:69.
W międzyczasie o przerwę poprosił trener Filipovski, który chwilę później po piątym przewinieniu stracił Adama Hrycaniuka. Zielonogórzanie zdołali jednak wyhamować spóźnioną pogoń gości i mimo porażki w ostatniej kwarcie, opanowali sytuację rozpoczynając ćwierćfinały od zwycięstwa.
Typowanie wyników
Jak typowano
93% | 282 typowania | Stelmet Zielona Góra | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
6% | 19 typowań | ASSECO Gdynia |
Jak typowano
94% | 304 typowania | Stelmet Zielona Góra | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
6% | 19 typowań | ASSECO Gdynia |
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | 2 |
TREFL Sopot | 0 |
Energa Czarni Słupsk | 2 |
Śląsk Wrocław | 0 |
Stelmet Zielona Góra | 1 |
ASSECO Gdynia | 0 |
AZS Koszalin | 0 |
Rosa Radom | 1 |
Półfinały
Finał
Kluby sportowe
Opinie (8) 2 zablokowane
-
2015-05-01 19:01
Brawo Gdynia! Wielki Stelmet u siebie męczył się z Gdynią.
W niedzielę jest niespodzianka i 1 - 1!
- 22 5
-
2015-05-01 19:09
Obejrzałem. Stelmet był absolutnie w zasięgu i mecz był do wygrania, gdyby nie:
- niesamowita skuteczność Stelmetu do przerwy
- przestoje, przestoje i jeszcze raz przestoje
- Walton nie wyłączył myślenia
- bali się rzucać z czystych pozycji
Wszyscy ruszali się jak muchy w smole, obudzili się jak było już za późno.
Stelmet jest bardzo przereklamowany i na pewno nie zasługuje na finał.- 21 3
-
2015-05-02 10:37
Dla kogoś, kto pamięta (nie tak) dawne czasy, porażka z Zielona Dziurą boli...
...ale trzeba obiektywnie sprostować fragment wstępu do tego newsa: to nie była zbyt późna pogoń. O pogoni można by mówić, gdyby była skuteczna. Poprawniej byłoby napisać, że to Stelmet zbudował 20 punktową przewagę i nie pozwolił jej sobie odebrać (czyli zdobyli przewagę, która pozwoliła im kontrolować mecz). Taktycznie pełne zwycięstwo Stelmetu :(
- 4 0
-
2015-05-02 13:08
Obrona przed rzutami z dystansu. (2)
Nie zostawia się zawodnika niekrytego za liną rzutów za 3 pkt licząc, że rywal może nie trafi. Bliski dystans do rywala z łapkami w górze może zapobiec bezsensownej starcie tylu punktów.
Jeszcze takie spostrzeżenie z meczu w Zielonej Górze i podpowiedź dla Asseco,
koszykówka to gra kombinacyjna, gdzie myślenie też jest ważne, a było kilka takich podań/zagrań, które doprowadziły do przechwytu z dziecinną łatwością przez przeciwników i zdobycie tzw. frajerskich punktów. Rozglądajcie się komu i jak podać no i wystawiajcie się. Aaaa i piłkę też trzeba umieć złapać!- 2 1
-
2015-05-02 15:55
właśnie podania piłki i łapanie to ostatnio sprawia trudność
nawet kapitan miał skuchy
- 0 0
-
2015-05-03 17:34
Dokładnie te same błędy w II meczu, czyli 3-czki wchodzą jak w masło
żenada
- 0 0
-
2015-05-02 15:39
Co robi w tej drużynie Radosvljevic?
Przecież ten zawodnik boi się własnego cienia. Brakuje rzucającego, kilka trójek i Stelmet by popłynął.
- 3 1
-
2015-05-03 14:01
Parzeński i Galdikas powinni dzisiaj fruwać nad koszami.
Do boju!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.