Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu jakby sportową złość za trzy stracone punkty w dwóch ostatnich meczach ligowych wyładowały na Starcie Elbląg. Gdynianki na własnym parkiecie wysoko wygrały w spotkaniu 15. kolejki PGNiG Superligi 37:25 (20:11)
.
VISTAL ŁĄCZPOl: Mikszto, Własenko - Sulżycka 2, Jędrzejczyk 1, Białek 1, Siódmiak 1, Kobzar 1, Szwed 4, Mateescu 8, Duran 5, Koniuszaniec 7, Kulwińska 7
START: Kędzierska, Kordunowska - Frąckiewicz 3, Szlija 1, Szott 6, Matovskova, Sądej 1, Cekała, Wolska 2, Janaczek 3, Aleksandrowicz 2, Wasak 5, Konefał, Ocalewicz 2, Jałoszewska
Bramka zdobyta przez
Katarzynę Koniuszaniec już w 30. sekundzie spotkania zwiastowała, że gospodynie postarają się poważnie podejść do starcia z jedną z najsłabszych drużyn tego sezonu. Dodatkowo było to prestiżowe spotkanie, gdyż w elbląskiej drużynie grało aż pięć eksgdyńskich szczypiornistek (Szott, Wolska, Aleksandrowicz, Kordunowska, Wasak), a prowadzi ją były trener Łączpolu,
Grzegorz Gościński.
Jednak po szybko zdobytej bramce przez miejscowych kilka kolejnych minut należało do bramkarek. O ile
Patrycja Mikszto aż do przerwy utrzymała doskonałą dyspozycję, to
Ewelina Kędzierska od piątej minuty coraz częściej musiała sięgać do siatki, gdyż często była wystawiana na pojedynki sam na sam z kontrującymi gdyniankami.
W ofensywnie najmocniej dla Startu punktowały byłe gdynianki, a zwłaszcza obrotowa
Anna Szott miała udany inauguracyjny kwadrans, gdyż aż cztery razy posłała piłkę do siatki.
Vistal Łączpol prowadził od początku do końca, a zdecydowaną przewagę zaczął uzyskiwać od rezultatu 6:5. Wówczas elbląską defensywę rozmontowała
Loredana-Maria Mateescu. Rumuńska rozgrywająca punktowała zarówno w ataku pozycyjnym jak i z karnych. Tylko do przerwy zdobyła siedem bramek.
Nie pomogły dwa czasy, które już w pierwszej połowie wykorzystał trener Gościński. Gospodynie coraz częściej mogły zagrać z kontry. W pierwszej linii największą ochotę na bieganie i zdobywanie bramek przejawiały Koniuszaniec i
Patrycja Kulwińska. Szczególnie dobra dyspozycja tej ostatniej cieszyła, gdyż w przegranym meczu w Chorzowie (
czytaj więcej) zabrakło jej z powodu kontuzji.
Wynik pierwszej połowy ustaliła Mateescu. Gdynianki zeszły na przerwę z dorobkiem 20 bramek. Bardziej skuteczne w tym sezonie były tylko w inauguracyjnym meczu, gdy szczecińskiemu beniaminkowi rzuciły 22 bramki (
czytaj więcej).
Po zmianie stron, mimo wysokiego prowadzenia gdynianki nie zamierzały osiadać na laurach. Dalej starały się mocno grać w defensywie, co "zaowocowało" dwiema karami, jedna po drugie. Jednak nawet w podwójnym osłabieniu Koniuszaniec potrafiła poprawić wynik na 25:15.
W 50. minucie, po kolejnych szybkich kontrach Kulwińskiej i
Karoliny Sulżyckiej po raz ostatni grę przerwał trener Gościński. Wówczas przyjezdne przegrywały 20:33, co uciszyło nawet grupę kibiców Startu, która na początku próbowała w głośności dopingu konkurować z miejscowym fanclubem.
Tabela po 15 kolejkach
Piłka ręczna - Orlen Superliga kobiet
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
KGHM Metraco Zagłębie Lubin
|
15
|
15
|
0
|
0
|
531:318
|
30
|
|
2
|
SPR Lublin
|
15
|
13
|
1
|
1
|
538:399
|
27
|
|
3
|
Vistal Łączpol Gdynia
|
15
|
11
|
1
|
3
|
486:376
|
23
|
|
4
|
AZS Politechnika Koszalińska
|
15
|
7
|
4
|
4
|
447:392
|
18
|
|
5
|
Ruch Chorzów
|
15
|
8
|
1
|
6
|
407:424
|
17
|
|
6
|
Piotrcovia Piotrków Tryb.
|
15
|
7
|
0
|
8
|
402:407
|
14
|
|
7
|
KSS Kielce
|
15
|
6
|
1
|
8
|
444:458
|
13
|
|
8
|
KPR Jelenia Góra
|
15
|
6
|
1
|
8
|
422:462
|
13
|
|
9
|
AZS AWF Gardinia Wrocław
|
15
|
5
|
2
|
8
|
381:322
|
12
|
|
10
|
Start Elbląg
|
15
|
4
|
0
|
11
|
426:438
|
8
|
|
11
|
Pogoń Baltica Szczecin
|
15
|
2
|
1
|
12
|
371:502
|
5
|
|
12
|
Finepharm Polkowice
|
15
|
0
|
0
|
15
|
305:562
|
0
|
Tabela wprowadzona: 2012-01-15
Pozostałe wyniki 15. kolejki:Finepharm Polkowice - AZS Politechnika Koszalińska 22:39 (13:22), Pogoń Baltica Szczecin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin 26:30 (8:15), Piotrcovia - KSS Kielce 29:28 (14:16), SPR Lublin - Ruch Chorzów 38:21 (16:14), AZS AWF Gardinia Wrocław - KPR Jelenia Góra 24:27 (11:13).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
