Szczypiornistki Vistalu w środę spotkają się z Energą AZS Koszalin w pierwszym z meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski. Pełniące rolę gospodyń gdynianki wyjątkowo zagrają w hali GOSiR przy ul. Olimpijskiej. Początek meczu o godzinie 20. Wstęp dla kibiców jest bezpłatny. Dwa dni po tym spotkaniu, czyli w piątek, zamknięte zostanie okno transferowe w Superlidze. - Raczej nie zamierzamy sprowadzać nowych zawodniczek, dokończymy sezon w obecnym składzie - mówi trener Jens Steffensen.
Dla gdynianek sobotni mecz pucharowy będzie pierwszym od czasu sromotnej porażki w Lubinie, gdzie przegrały z Metraco Zagłębiem różnicą siedmiu bramek.
SZCZYPIORNISTKI VISTALU ROZBITE W LUBINIE
- To spotkanie przegraliśmy już w pierwszej połowie, w której zdobyliśmy zaledwie pięć bramek. Nie mogło być inaczej, gdy seryjnie marnowaliśmy stuprocentowe sytuacje - mówi trener Jens Steffensen.
- Byliśmy strasznie zawiedzeni tak złym spotkaniem w naszym wykonaniu. Zawsze jednak powtarzam dziewczynom, że liczy się najbliższe spotkanie i zamiast rozpamiętywać tę porażkę, chcemy dobrze zaprezentować się w środę - tłumaczy Duńczyk.
Pojedynek z Energą AZS Koszalin ze względu na zajętość Gdynia Areny, gdzie w środę odbywać się będzie Gala Gdyńskiego Sportu, rozegrany zostanie wyjątkowo w hali GOSiR przy ul. Olimpijskiej.
- Boisko do gry zawsze ma te same wymiary, a bramki są dwie, więc zmiana obiektu nie stanowi dla nas problemu. Poza tym część treningów odbywamy w hali GOSiR. W rozgrywkach pucharowych nie zamierzamy nikomu odpuszczać, a naszym celem jest znalezienie się w fazie final four. W ligowym spotkaniu z tym rywalem mocno we znaki dała nam się Sylwia Lisewska, która z dużą łatwością zdobywała bramki. Wcześniej potrafiliśmy jednak znaleźć na nią sposób i wierzę, że zrobimy to również tym razem - twierdzi szkoleniowiec.
Po meczu z koszaliniankami, Vistal w sobotę czeka ważny mecz w Szczecinie. Spotkanie z Pogoń Baltiką będzie miało duże znaczenie dla układu w czołówce tabeli po rundzie zasadniczej.
VISTAL KOŃCZY SEZON ZASADNICZY TRZEMA WYJAZDAMI W CZTERECH MECZACH
Jeszcze dzień przed tym pojedynkiem, gdyński klub będzie mógł dokonać ewentualnych wzmocnień. 14 lutego zamyka się bowiem okno transferowe. Przypomnijmy, że z Vistalem łączona była Karolina Szwed-Orneborg, która po zwolnieniu wraz z mężem-trenerem Thomasem Orneborgiem z HC Lipsk, otrzymała zgodę na gościnne treningi w Gdyni.
ORNEBORGOWIE MOGĄ WRÓCIĆ DO GDYNI
Orneborgowie do wzięcia są wyłącznie w "pakiecie", a o przyszłości Steffensena na ławce trenerskiej Vistalu zadecydować miały wyniki meczów z Selgrosem Lublin oraz z Zagłębiem w Lubinie. Pierwszy spotkanie gdynianki wygrały różnicą aż 14 bramek, a w drugim przegrały różnicą 7. Steffensen pozostał na stanowisku.
- Oczywiście, że dotarły do mnie pogłoski, że Thomas Orneborg miałby mnie zastąpić. W klubie nie poinformowano mnie jednak o takich zamiarach, a mamy dobrą komunikację, więc nie zawracam sobie tym głowy. Wraz z dziewczynami będziemy walczyć o wygraną w każdym kolejnym spotkaniu. Jeśli wygramy w Szczecinie, nie wyobrażam sobie, abyśmy zakończyli sezon zasadniczy poza pierwszą trójką. Co do potencjalnych transferów, raczej dokończymy sezon w obecnym składzie - kończy Steffensen.
Pozostałe pary ćwierćfinałowej Pucharu Polski:
rewanże zaplanowano na 19 lutego
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Tryb.
Polonia Kępno - Start Elbląg
Pogoń Baltica Szczecin - Selgros Lublin