- 1 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (83 opinie)
- 2 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 3 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 4 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Stocznia w analogu. Fotograficzny spacer Ilford Photo Walk za nami
Spacer fotograficzny na terenach Stoczni:
Tereny postoczniowe w Gdańsku stały się plenerem fotograficznym dla miłośników zdjęć analogowych, którzy wzięli udział w polskiej edycji spaceru fotograficznego Ilford Photo Walk. 20 fotografów miało okazję spojrzeć przez obiektyw nie tylko na historyczne budynki i przestrzenie, ale też szlifowali swoje umiejętności pracy z modelką, a wszystko pod okiem Krzysztofa Salwarowskiego, doświadczonego fotografa i absolwenta Sopockiej Szkoły Fotografii.
Wszyscy zgodnie podkreślają, że w fotografii analogowej jest dusza, specyficzny klimat, a zdjęcie zupełnie inaczej oddaje emocje i pobudza wrażliwość. Jeszcze inni zwracają uwagę, że podczas robienia zdjęcia analogiem trzeba się bardziej skupić i po prostu do swojej pracy przyłożyć, by otrzymać jedno dobre zdjęcie. To sprawia, że staje się ono wspaniałą nagrodą dla twórcy.
Gdańsk walczy z hałasem w stoczni
O promocję technologii analogowej dbają organizatorzy spaceru fotograficznego Ilford Photo Walk. Spacery te odbywają się na całym świecie, w Polsce w różnych miastach, od pięciu lat. Uczestnicy fotografują jednorazowymi aparatami Ilford wyposażonymi w czarno-biały film HP5 Plus o czułości ISO 400. Film zawiera 27 klatek, a zdjęcia można wywołać we własnej ciemni lub w laboratorium. Wielu uczestników miało również bardziej zaawansowane aparaty analogowe, zatem spacer był też okazją do wymiany doświadczeń i poznania wielu ciekawych i często zapomnianych już aparatów.
Podczas gdańskiego spaceru uczestnicy fotografowali zarówno stoczniowe plenery, infrastrukturę, budynki, ale zgłębili też tajniki robienia zdjęć analogowych modelce. Spotkanie rozpoczęło się na ulicy Elektryków. Po wstępnym przedstawieniu prowadzącego oraz modelki Łucji Stefaniuk, współpracującej z agencją Malva Models, a także omówieniu planu działania, grupa 20 osób ruszyła w głąb terenów stoczniowych.
Krzysztof Salwarowski zatrzymywał grupę co jakiś czas przy różnych sceneriach stoczniowych, gdzie robił zdjęcie modelce, omawiał technikę robienia zdjęcia i tłumaczył, na co zwracać uwagę. Następnie do pracy brali się uczestnicy warsztatów, którzy teorię przekuwali w czyn pod okiem nauczyciela. Ten chętnie dzielił się swoim doświadczeniem i wiedzą. Pokazywał między innymi, jak wykorzystać światło naturalne i sztuczne, jak robić zdjęcia, by zachować właściwe proporcje ciała modelki, unikać efektu deformacji, uwydatnić detale, na których nam zależy, czy ukryć te, których nie chcemy eksponować. Na koniec spaceru wszyscy stworzyli wspólne, czarno-białe zdjęcie.
Czytaj też: Gdańsk oczami Amerykanina. Max Stevens fotografuje miasto
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-06-12 17:23
Analog pewnie..
Jednak i tak najważniejsze jest oko moment artystyczna dusza z domieszka szaleństwa a w dzisiejszych czasach klonów wyrobników z cyfra za kilka tys czy tez z anologiem bo trendi cool tego nie widzę ale pewnie jakaś perełka się znajdzie reszta 95% może się zająć fotografia ślubna i komunijna .
- 9 3
-
2021-06-13 23:04
szkoda stoczni
przepadła całkowicie.Pozdro.Dla S5.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.