Sobotni sparing w Gdańsku rozegrano bez udziału publiczności. Z trybun zmagania oglądali głównie pracownicy klubu, juniorzy i przedstawiciele mediów, ale i pojedynczy kibice znaleźli sposób, aby wejść do hali.
Trener Krzysztof Lehmann dokonał kilku zmian w składzie w porównaniu z meczem w Toruniu. Odpoczęli Dawid Maciejewski narzekający na uraz mięśnia przywodziciela i Daniel Drąg a pojawili się Dimitri Bondarenko i testowany Michał Zając z Polonii Bytom i kadry U-23, który zamierza rozpocząć studia w Gdańsku.
Tym razem torunianie nie czekali z bramkami blisko kwadrans, jak przed tygodniem. Już po niespełna 11 minutach podopieczni Jurija Czucha mieli na koncie trzy bramki. Bliski odpowiedzi był dwukrotnie w pierwszej tercji Filip Pesta, ale był skutecznie blokowany przez rywali.
W drugiej partii wreszcie i gdańszczanie zapisali na swoim koncie trafienie. Jego autorem był Maciej Rybak. Gdańszczanie liczyli na to, że uda im się pójść za ciosem, ale goście dalej prowadzili grę i zdobyli kolejne bramki.
Na ostatnią tercję trener Lehmann dokonał zmiany bramkarza i Michała Kielera, który miał pełne ręce roboty, zastąpił Wiktor Soliński. Krążek z bramki musiał wyciągać po zaledwie 2 minutach, bo torunianie nie marnowali czasu.
Przy stanie 8:1 doszło do bójki pomiędzy hokeistami, a na ławkę kar trafili Michał Rybak i Oskar Bajewenko. Po tym "przerywniku" torunianie dokończyli swoją kanonadę i dobili do dwucyfrowej zdobyczy.
Oba sparingi z torunianami to delikatnie ujmując, kiepski prognostyk przed startem Polskiej Hokej Ligi. Przypomnijmy, że gdańszczan na początek czeka wyjazd do Oświęcimia planowany na 11 września.
Szczerzre powiem, że grubego bym " i tu następują uznawane przez prokuraturę słowa za groźby karalne" ale to wstyd , żeby tak dostawać w d*pę. Boli mnie to. Kostecki Ty .... weź coś zrób z taką sytuacją, bo wstyd dla pamięci prawdziwego klubu Stoczniowca, zawodników oprócz Ciebie (wiesz o co chodzi) i miasta Gdańska, że nie wspomnę o kibicach.
bók
3 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-05 03:11
Stoczniowiec Gdańsk
ta drużyna sklecona jest na miarę pierwszej ligi i jej udział w PHL jest wielkim nieporozumieniem.... czekają nas dwucyfrowe przegrane i wielkie prawdopodobieństwo zerowego dorobku punktowego na zakończenie sezonu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
