- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (53 opinie)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (63 opinie)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (5 opinii)
- 4 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (184 opinie) LIVE!
- 5 Kolejne odejścia. Dłuższy sezon Wybrzeża (4 opinie)
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (139 opinii)
Stoczniowiec Gdańsk - Unia Dwory Oświęcim 3:2!
26 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
Pierwsze wznowienie wygrał Stoczniowiec, jednak już w 3. minucie Unia zagroziła naszej bramce. Pierwsza tercja - wyrównana ze wskazaniem na gości, którzy częściej próbowali zaskoczyć świetnie broniącego Tomasza Wawrzkiewicza. 6. minuta to kolejne strzały Sebastiana Gonery i Mariusza Dulęby. W 8. minucie za niebezpieczną grę wysokim kijem na dwie minuty na ławce kar ląduje Wojciech Wojtarowicz i choć Stoczniowiec zakłada zamek nie udaje mu się zdobyć bramki. 13. minuta to kolejna próba podwyższenia wyniku przez Unię - Marcin Jaros nie wykorzystuje sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem.
Trzecia minuta drugiej odsłony, po wznowieniu wygranym przez Stoczniowca Łukasz Sokół podaje do Roberta Fraszko, stojącego na wprost bramki tuż przy niebieskiej linii. Ten mocno uderza w "okienko" i jest 1:0. W 24. minucie karę dwóch minut za zahaczanie otrzymuje Jacek Zamojski. Niespełna minutę później po ładnie rozegranym "zamku" Robert Suchomski podwyższa na 2:0 (asysta Adam Bagiński i Piotr Korczak. 26. minuta to dwie minuty kary dla Rafała Cychowskiego za niebezpieczną grę wysokim kijem. Na szczęście, pomimo usilnych prób Unii, wynik pozostaje bez zmian. Szybkie zdobycie dwóch bramek wyraźnie rozprężyło "Stocznię" i już w 31. minucie Jacek Zamojski silnym strzałem z niebieskiej linii zaskakuje zasłoniętego Tomasza Wawrzkiewcza. Krążek "przeciska" się przez parkany i jest 2:1. Tuż potem (w 33. minucie) po błędzie Rafała Cychowskiego krążek przechwytuje Sebastian Gonera, podaje do ustawionego pod bramką Adriana Parzyszka i mamy 2:2. 34. minuta - Mariusz Justka widowiskowo zatrzymuje Romana Kelnera czym wywołuje ogromny aplauz kibiców. Na dwie minuty przed końcem drugiej tercji Roman Skutchan otrzymuje precyzyjne podanie od Mariusza Justki i po minięciu obrońców ładnym strzałem pokonuje Tomasza Jaworskiego, jest 3:2. Tuż przed końcową syreną 2 minuty kary - za trzymanie kija przeciwnika - otrzymuje Matej Bukna.
Choć już w pierwszej minucie trzeciej tercji bramkarza gości próbuje zaskoczyć Robert Suchomski, to ostatnia odsłona to zdecydowana przewaga Unii. W 47. minucie karę za niebezpieczną grę wysokim kijem otrzymuje Mariusz Justka. Oświęcimianie naciskają, jednak nie udaje im się założyć "zamka". 51. minuta - kolejna kara dla Stoczniowca, tym razem na ławkę kar wędruje Sebastian Bukowski za uderzanie kijem. Dzięki dobrej grze w obronie i znakomitej postawie Tomasza Wawrzkiewicza, gościom ponownie nie udaje się wykorzystać przewagi. Przez ostanie pięć minut meczu gra toczy się praktycznie pod dyktando Unii. Stoczniowiec z wielkim trudem usiłuje wyprowadzać kontry. W 57. minucie obserwujemy krótką walkę Romana Kelnera z Adrianem Cybulskim, "wygraną" przez tego drugiego. Sędzia nakłada na obu zawodników po dwie minuty kary - za nadmierną ostrość w grze. Chwilę później na dwie minuty za atak kijem trzymanym oburącz schodzi Jacek Zamojski. 59. minuta i za zahaczanie przez dwie minuty odpocznie Robert Fraszko. Trener gości prosi o czas. Wznowienie w naszej tercji obronnej - Unia wycofuje bramkarza. Na 42 sekundy przed końcem o czas dla Stoczniowca prosi Marian Pysz. Ostatnie półtorej minuty spotkania to istne oblężenie bramki Wachy, jednak dzięki ofiarnej grze w obronie wynik meczu pozostaje bez zmian.
Po meczu powiedzieli:
Włodzimierz Urbańczyk: Mecz wyrównany - główna siła przeciwnika to Tomasz Wawrzkiewcz. Dzięki niemu Stocznia wygrała. Poza bramkarzem w pozostałych elementach gry byliśmy lepsi.
Marian Pysz: Bardzo silnym punktem drużyny jest bramkarz Tomasz Wawrzkiewicz, dzięki któremu możemy silnie zaatakować.(...) Pewność siebie Unii spychała nas do gry obronnej. (...) Nigdy nie lekceważyliśmy naszego przeciwnika i w przyszłości, gdy Unia otrząśnie się po ostatnich niepowodzeniach trzeba będzie wzmocnić grę w obronie. (...) Niedzielny mecz z GKS Katowice to trudne zadanie. Jesteśmy postrzegani jako ciężki przeciwnik. Aby wygrać musimy zagrać lepiej niż dzisiaj. Chcemy znaleźć sposób by w końcu pokonać u siebie z GKSem. Minimalne założenia na niedzielę to zdobyć jeden punkt.
Stoczniowiec: Wawrzkiewicz; Sokół - Fraszko (2), Korczak - Gabryś, Cychowski (2) - Bukowski (2), Smeja - Cybulski (2); Proszkiewicz - Justka (2) - Suchomski, Skutchan - Bagiński - Juraszek, Kostecki - Szaryton - Kiedewicz, Jankowski - Błażowski - Fraszko
Unia: Jaworski; Gonera - Dulęba, Kozak - Zamojski (4), Kłys - Bukna (2), Witek - Ryczko; Puzio - Parzyszek - Klisiak, Laszkiewicz - Kelner (2) - Wojciechowski, Jaros - Kotoński - Wojtarowicz (2), Wieloch
Kary: 10 - 10 min.
Sędziowali: Jacek Chadziński, Przemysław Kępa, Jacek Rokicki.
Widzów: ponad 2000.
Wyniki pozostałych spotkań: GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 4:3 (1:0, 2:2, 1:1). MMKS Wojas Podhale Nowy Targ - GKS Katowice 1:7 (0:4, 1:1, 0:2).
Michał Kulawiński
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2002-01-25 23:00
Hej Stocznia gol!
sport.trojmiasto.pl - jak ja Was KOOOOCHAM za te zdjęcia!!!!
- 0 0
-
2002-01-25 23:42
sport.trojmiasto naprawde odwalacie kawał niezłej roboty dziekuje wam za to
STOCZNIA GDAŃSK OLE OLE OLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2002-01-26 01:25
1wsza klasa
mecz byl rewelacyjny! zaj****** emocje i zwyciestwo bomba!
- 0 0
-
2002-01-26 16:04
Stocznia is the best
pozdrowienia dla wszystkich fanów Stoczniowca a w szczególności dla Alicji i Dominiki Ch.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.