BRAMKI: RASZCZYŃSKI (5), JANKOWSKI (46) - Gabryś (8), D. Laszkiewicz (30).
Sędzia: Matuszak (Bydgoszcz).
Kary: 8 - 16 minut.
Widzów 1000.
STOCZNIA: Wawrzkiewicz - Smeja, Sokół; Justka 2, Bagiński, Myszka - Leśniak, Wróbel; Moskal, Raszczyński, Jurasek - Cychowski, Bukowski 2; A. Fraszko, Błażowski 4, Jankowski - R. Fraszko; Zaleski. TRENER: M. Pysz.
Niedzielny wynik możnaby uznać za remis ze wskazaniem na "stocznię", choćby z tego powodu, że w dogrywce osiągnęła wyraźną przewagę (m.in. w 67 min Cychowski trafił w słupek), a jeszcze w III tercji, już przy stanie 2:2, miała sześć kolejnych minut, gdy grała z przewagą jednego zawodnika. Dwa kolejne przewinienia Dulęby i też kara mniejsza dla Klisiaka obiecywały upragniony sukces, ale, niestety, Jaworski dobrze bronił. Musieliśmy zadowolić się uderzeniem Cychowskiego, do którego dostawił kij Jankowski.
Gra nie stała na najwyższym poziomie, jak wtedy, gdy obrońcy tytułu przegrywali u nas 0:1, lecz było się czym emocjonować. Grano szybko, bez przerw, a stykowy wynik "podkręcał" kibiców. Przypomniał im się Gabryś, który silnym strzałem z okolic niebieskiej w 8 min doprowadził do remisu. Rodziło się pytanie, czy aby Wawrzkiewicz nie powinien odpuścić tego krążka. Leciał nad poprzeczkę czy też nie? Nasz bramkarz wystawił rękę i... guma zatrzepotała w siatce. W 30 min Laszkiewicz zwieńczył popisową akcję Klisiaka, jednak wcześniej łatwą stratę zaliczył Bagiński. Koniec końców remis nie jest zły.
Już w piątek, gdy Unia nie pofolgowała Tychom, byliśmy prawie pewni co do sportowego smaku rywalizacji na finiszu ligi. Nasz zespół, bardzo zmobilizowany, przekonująco zgarnął całą pulę w Sosnowcu. Chociaż gol Kuzniecowa, który położył Wawrzkiewicza i strzelił prawie z zerowego kąta (działo się to na 26 sekund przed końcem I tercji) i następnie rajd Twardego na 2:2 musowo lekko przestraszyły Pysza. - Byliśmy szybsi i mieliśmy przewagę w polu, ale to jeszcze nie gwarantowało sukcesu - oceniał później trener, zadowolony niezłej skuteczności. Pierwsze dwa ataki rzeczywiście pokazały się z dobrej strony. "Bagiś" zanotował drugi hat-trick w sezonie.
Wojas Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 4:0 (2:0, 1:0, 1:0), GKS Tychy - GKS Katowice 4:5 (1:2, 2:0, 1:3), KTH Krynica - Eurostal Toruń 3:8 (0:4, 2:3, 1:1).
PIĄTEK.
Zagłębie - STOCZNIOWIEC 2:6 (1:2, 1:2, 0:2); Kuźniecow (20), Twardy (30) - MOSKAL (5), BAGIŃSKI (17-w przewadze, 38, 48), JURASEK (39), RASZCZYŃSKI (47).
Kary: 4 - 2 minuty.
Widzów 600.
Unia - Tychy 4:2 (1:2, 1:0, 2:0), Krynica - Podhale 1:7 (1:3, 0:2, 0:2), Eurostal - Katowice 4:2 (0:2, 4:0, 0:0).