Sprawdziliśmy, jak by wyglądała końcowa tabela ekstraklasy, gdyby w grupie grającej o miejsca 9-16 powtórzyły się wyniki, które te drużyny uzyskały w sezonie zasadniczym. Niech to zestawienie będzie ostrzeżeniem i kolejnym powodem do mobilizacji dla Lechii Gdańsk. Biało-zieloni tylko różnicą jednego punktu uniknęliby degradacji. Arka Gdynia ma również co poprawić. Prognoza daje jej jedno zwycięstwo oraz aż cztery remisy w siedmiu meczach i 10. miejsce w końcowej tabeli. Elitę opuściłyby: Piast Gliwice i Sandecja Nowy Sącz.
Zasady symulacji są proste. Do terminarza, który obowiązuje w drugiej fazie rozgrywek, wpisujemy wyniki, które drużyny uzyskały w meczach rozegranych w sezonie zasadniczym. Te punkty dodajemy do obecnego dorobku i na tej podstawie powstaje końcowa tabela.
W poprzednich latach ta metoda była niemal niezawodna dla grupy mistrzowskiej. W czterech ostatnich sezonach bezbłędnie prognozowała, kto będzie mistrzem i wicemistrzem kraju oraz poprawnie wskazała trzech z czterech brązowych medalistów. Natomiast w dwóch ostatnich rozgrywkach idealnie wskazała kolejność na pierwszych czterech miejscach. Na ogół też nie myliła się, jeśli chodzi o konkretną pozycję bądź przynajmniej wytyczenie trendu, wedle którego grać będzie Lechia Gdańsk.
Przed rokiem po raz pierwszy dokonaliśmy symulacji dla grupy spadkowej, gdyż rywalizowała w niej Arka Gdynia. Dla najważniejszych rozstrzygnięć, czyli wskazanie zespołów, które będą degradowane, osiągnęliśmy 50-procentową skuteczność, gdyż poprawnie wytypowania została jedna drużyna, która opuściła ekstraklasę.
Natomiast bardzo dobrze wytyczony został trend dla żółto-niebieskich. W prognozie napisaliśmy m.in.: "Arka przeżywałaby ciężkie chwile, ale rozgrywki zakończyłyby się dla niej happy endem". I tak też było. Sprawdziła się również prognozowana liczba punktów. Gdynianie mieli zdobyć ich 8 i tyle zainkasowali po dwóch zwycięstwa, dwóch remisach i trzech porażkach.
Jako że w tym sezonie zarówno Arka, jak i Lechia będą kończyć sezon w grupie spadkowej, symulacje przedstawiamy dla drużyn zajmujących obecnie miejsca od 9 do 16. Przypomnijmy, że dwie najsłabsze drużyny po 37. kolejce pożegnają się z ekstraklasą. Gdyby na koniec sezonu dwa lub więcej zespołów miało tyle samo punktów, to wówczas o kolejności będą decydować miejsca po 30. kolejce. Ekipy do drugiej fazy zabierają cały zgromadzony dorobek. To nowość, gdyż w poprzednich latach liczyła się tylko połowa z sezonu zasadniczego po zaokrąglenie w górę do pełnego punktu.
Oczywiście prawdopodobieństwo, że powtórzone zostaną dokładnie wszystkie rozstrzygnięcia są niewielkie, ale chodzi o wykrycie możliwych do zaistnienia w drugiej fazie rozgrywek trendów, wskazania, jakie niebezpieczeństwa stoją przed poszczególnymi drużynami, w których meczach muszą się poprawić, by nie zrealizował się czarny scenariusz bądź też które rezultaty powinny powtórzyć, by spokojnie myśleć o utrzymaniu.
TERMINARZ GRUPY O MIEJSCA 9-16 WRAZ Z WYNIKAMI, KTÓRE PADŁY W MECZACH TYCH DRUŻYN W SEZONIE ZASADNICZYM 31. kolejka termin meczu 13 kwietnia, godzina 18: ARKA GDYNIA - LECHIA GDAŃSK poprzedni wynik 0:1 14 kwietnia, 15:30: Cracovia - Piast Gliwice 1:1 15 kwietnia, 15:30: Pogoń Szczecin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:3 15 kwietnia, 18:00: Śląsk Wrocław - Sandecja Nowy Sącz 0:0
Symulacja rozpoczyna się korzystnie dla Lechii, gdyż na jej konto trafiają 3 punkty, gdyż w listopadzie w Gdyni wygrała 1:0. Po tej kolejce przeskoczyłaby nawet na 11. miejsce. Jednak potem byłoby gorzej. Biało-zieloni dołożyliby tylko jedno zwycięstwo i dwa remisy, łącznie w tej fazie zdobywając 8 punktów. Do strefy spadkowej wróciliby po 34. kolejce, a wyrwaliby się z niej po wygranej w Gliwicach (2:1 jesienią).
By nie doszło do tego czarnego scenariusza, Lechia przede wszystkim musi poprawić wyniki u siebie. W sezonie zasadniczym, w meczach z trzema drużynami, które jeszcze raz przyjadą do Gdańska, doznała dwóch porażek i raz zremisowała. Wentylem bezpieczeństwa dla biało-zielonych wydaje się zestaw gier ostatniej kolejki. Wówczas na Letnicę przyjedzie Sandecja, która może nie mieć szans na utrzymanie. Z symulacji wynika, że traci jej już na dwie serie przed końcem rozgrywek. A właśnie z tą drużyną w pierwszej rundzie Lechia przegrała u siebie 2:3. Odwrócenie tego wyniku może okazać się kluczem do utrzymania.
Przypomnijmy, że w drugiej rundzie biało-zielonych aż cztery mecze czekają na wyjazdach. Terminarz ułożył im się dobrze, gdyż pojadą do Gdyni i Gliwic, gdzie jesienią wygrywali, a ponadto czeka ich wizyta w Szczecinie, gdzie zremisowali. Tylko z pojedynku przyjaźni we Wrocławiu wrócili bez punktu.
Oprawa kibiców Arki Gdynia podczas prezentacji na derbach Trójmiasta
Arce Gdynia symulacja od 31. kolejki do końca rozgrywek przydziela 10. miejsce, a zespół do swojego dorobku dopisałby 7 punktów. Radości na pewno nie byłoby, gdyby powielony został bilans wyników, czyli tylko jedno zwycięstwo, cztery remisy i dwie przegrane. W dodatku ta jedyna wygrana miałaby miejsce dopiero w ostatniej kolejce.
Pamiętajmy, że aż cztery mecze żółto-niebiescy rozegrają przed własną publicznością. W sezonie zasadniczym z tymi rywalami przy ul. Olimpijskiej zdobyli 5 punktów.
Dla Arki o tyle niefortunnie ułożył się kalendarz, że z zespołami, które u siebie ogrywała w najwyższych rozmiarach (Sandecja 5:0, Termalica 4:0), w drugiej fazie rozgrywek przyjdzie się jej zmierzyć na wyjazdach. Poprzednio stamtąd przywoziła tylko po punkcie.
Natomiast z terminarza może cieszyć się księgowy klubu. Tacy rywale jak Lechia, Cracovia czy Śląsk ściągną z pewnością większą widownię na mecze niż wspomniani wcześniej rywale. A im więcej sprzedanych biletów, tym większe dochody Arki.
TABELA PO 37. KOLEJCE, GDYBY POWTÓRZYŁY SIĘ WYNIKI Z SEZONU ZASADNICZEGO kolejno miejsce (miejsce po 30. kolejce), mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty (punkty w fazie grupowej)
Zapomniałeś ile mieliście punktów przez ostatnie lata .
Zapomniałes jak kibice zagłebia prosili piłkarzy . Dajcie wygrać Ałce bo SPADNIE !!!!
Właśnie przypominam śledziu
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
