• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczęśliwe zwycięstwo Arki w Lublinie

ras.
14 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Drew Pal 2 Lechia Rugby Wraca ekstraliga rugby. Grają: Arka Gdynia i Ogniwo Sopot. Transfer do USA
Sobotni mecz na głównym boisku przy Traugutta mógł się podobać kibicom. Lechiści walczyli ambitnie, ale okazali się słabsi od lidera rozgrywek. Sobotni mecz na głównym boisku przy Traugutta mógł się podobać kibicom. Lechiści walczyli ambitnie, ale okazali się słabsi od lidera rozgrywek.

Rugbiści Lechii przegrali u siebie z Budowlanymi Łódź 25:27 (15:11). Rywale zachowali pozycję lidera i miano drużyny niepokonanej. O dużym szczęściu może mówić Arki. Gdynianie wręcz rzutem na taśmę, dzięki przyłożeniu w ostatnich sekundach Kamila Simionkowskiego wygrali z pokonał Budowlanymi w Lublinie 24:21 (10:7).





Lechia Gdańsk - Budowlani Łódź 25:27 (15:11)
Punkty:
Rafał Sajur 10, Rafał Janeczko 10, Henry Bryce 5 - Teimuraz Sochadze 17, Tomasz Stępień 10

LECHIA: Witoszyński, Janiec, Kaszuba - Doroszkiewicz (41 Hedesz), Nowak (65 Lademan) - Sajur (75 Płonka), Hebda, Wojcieszak - Wilczuk - Janeczko - Kwiatkowski, Bryce, Nowicki, Jurkowski - Buchajło (67 Piszczek)

Gdańszczanie, którzy z łodzianami zagrali na głównym boisku przy Traugutta, rozpoczęli od prowadzenia uzyskanego już w 5. minucie. Udanym kopem na słupy z rzutu karnego popisał się Rafał Janeczko. Goście zrewanżowali się chwilę później zaliczając przyłożenie, ale z nieudaną próbą podwyższenia.

Lechia była bliska kolejnej straty, ale udane przeniesienie gry w pole punktowe gości zaowocowało przyłożeniem Rafała Sajura, który wspomógł macierzysty klub, biorąc wolne w rozgrywkach w Irlandii, gdzie gra na co dzień. Wychowanek Lechii zagra bez sentymentu dla Łodzi, z którą zdobywał w przeszłości tytuły mistrza Polski.

Niestety, w 14. minucie próbę podwyższenia zmarnował Janeczko. Łącznik ataku pomylił się także przy rzucie karnym w 23. minucie. Na kwadrans przed przerwą szybkością popisał Samoańczyk Henry Bryce, ale i ta akcja nie przyniosła punktu, bo center bieg prawą stroną boiska zakończył .stratą piłki.

W 30 minucie Budowlani doprowadzili do remisu 8:8 po udanej próbie z rzutu karnego. Lechia przystąpiła do ataku, zyskując sporo metrów, ale dobrze zorganizowana obrona gości nie pozwalała na zbyt wiele. Przynajmniej nie do 37 minuty, kiedy swoje drugie przyłożenie zdobył Sajur, a podwyższenie Janeczki dało Lechii prowadzenie 15:8. Jeszcze przed przerwą 3 punkty zdołali odrobić łodzianie i po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 15:11 dla biało-zielonych.

Początek drugiej części gry bardzo pechowo ułożył się dla zawodnika pierwszej linii młyna gości, Pawła Grabskiego, który już po minucie musiał opuścić boisko na noszach. Bardzo szybko humor postarali się poprawić mu koledzy z zespołu, bowiem zaraz po tym jak zniesiono Grabskiego, zdobyli przyłożenie z podwyższeniem i objęli prowadzenie (18:15). Chwilę później poszli za ciosem i po rzucie karnym było już 21:15.

W 55 minucie marazm Lechii przełamała biegowa akcja Piotra Jurkowskiego, ale skończyło się na aucie dla gości. Dystans punktowy zmniejszył jednak Janeczko kopnięciem z rzutu karnego. Gdańszczanie mieli ochotę na kolejne zdobycze stopniowo przebijając się coraz bliżej pola gości, ale na blisko metr przed nim stracili piłkę, a chwilę później również punkty.

Przyjezdni prowadzili już 24:18, ale Lechia mimo że przez 10 minut grała w osłabieniu, po żółtej kartce dla Karola Hedesza, dzięki ambitnym atakom zdołała w końcu zdobyć upragnione przyłożenie. Jego autorem był Bryce, a podwyższenie Janeczko na nowo wyprowadziło biało-zielonych na prowadzenie (25:24). Lechiści stracili je jednak w 77. minucie po rzucie karnym (27:25) i nie zdołali już odzyskać tych strat.

- Mecz mógł się podobać, bo nikt nie odpuszczał. Popełnialiśmy jednak za dużo prostych błędów. W meczach z takimi zespołami jak Arka czy Budowlani liczą się detale. Mieliśmy wiele sytuacji punktowych, rajdy po 50-60 metrów, ale zabrakło kropki nad "i". Przyłożyliśmy trzy razy, a Budowlani tylko dwa, ale gra nogą jest również bardzo ważna, a tu byliśmy gorsi. Musimy przeanalizować ten mecz, drużyna sama czuje, że zagrała znacznie gorzej niż dwa tygodnie temu w Gdyni. Nie załamujemy rąk, bo przegrana z łodzianami ujmy nie przynosi. Wygrał ten, kto popełnił mniej błędów - powiedział nam po meczu trener Lechii Grzegorz Kacała.

Budowlani Lublin - Arka Gdynia 21:24 (10:7)
Punkty:
Wojciech Piotrowicz 11, Stanisław Niedźwiecki 5, Piotr Skałecki 5 - Stanisław Krieczun 5, Jakub Jasiński 5, Szymon Sirocki 5, Kamil Simionkowski 5, Sergo Kvernadze 2, Rafał Kwiatkowski 2.

ARKA: Kwiatkowski (41 Bartkowiak), Wojaczek (55 Podolski), Wilczuk (55 Madajewski) - Perzak (41 Jasiński), Andrzejczuk (71 Skindel) - Raszpunda, Bachurzewski, P.Dąbrowski - Szostek - Krieczun (41 Tuczyński) - Malochwy, Kvernadze, Szrejber, Sirocki - Simionkowski.

W lepszych humorach po sobotnim meczu są gdynianie, choć trzeba przyznać, że mistrzowie Polski napędzili sobie sporo strachu z niżej notowanym rywalem. Wyjazdowe spotkanie z Budowlanymi z Lublina podopieczni Macieja Stachury rozpoczęli udanie. W 7. minucie przyłożenie zaliczył dawno nie oglądany w pierwszej "15", Stanisław Krieczun, a zdobycz podwyższył Rafał Kwiatkowski. W dalszej części gry "Buldogi" stracili jednak 10 punktów i na przerwę schodzili przegrywając.

Po wznowieniu gry na boisku pojawił się Jakub Jasiński, który zimą przeniósł się do Gdyni właśnie z Lublina, i niemal od razu zaznaczył swoją obecność przyłożeniem. Tym razem z podwyższenia kopał Sergo Kvernadze, którzy nie grał etatowy egzekutor, Dawid Banaszek.

Gospodarze zdołali odrobić straty, ale tylko na chwilę, bo w 60. minucie 5 punktów dla Arki zdobył Szymon Sirocki. Zespół z Lublina nie dawał jednak za wygraną i po dwóch skutecznych rzutach karnych w wykonaniu Piotrowicza, doprowadził do kolejnej w tym spotkaniu zmiany prowadzenia. Gdy wydawało się, że gdynianie do domów wrócą bez zwycięstwa, w doliczonym czasie gry żółto-niebieskich uratował Kamil Simionkowski, zdobywając przyłożenie, które dało gdynianom pierwsze ligowe zwycięstwo tej wiosny.

Tabela po 11 kolejkach

Rugby - Ekstraliga
Drużyny Punkty
1 Budowlani Łódź 11 11 0 0 512:101 51
2 Lechia Gdańsk 11 8 0 3 398:179 40
3 Arka Gdynia 11 8 0 3 297:170 39
4 Orkan Sochaczew 11 6 0 5 363:226 31
5 Posnania 11 6 0 5 270:302 30
6 Budowlani Lublin 11 3 0 8 210:276 17
7 Juvenia Kraków 11 1 0 10 114:496 5
8 AZS AWF Warszawa 11 1 0 10 132:546 5
Tabela wprowadzona: 2012-04-16


Pozostałe wyniki 11. kolejki:
Orkan Sochaczew - Juvenia Kraków 59:11 (28:8), Posnania - AZS AWF Warszawa 48:17 (24:10).
ras.

Opinie (130) ponad 10 zablokowanych

  • ŻÓRAW DO GDAŃSKA (5)

    Żóraw do Gdańska i będzie po problemie.Będą wyniki,będzie złoto.Aż żal patrzeć jak taka paka jak jest w Lechii się marnuje.Najlepszy młyn w Polsce.Nowozelandczyk który ma rugby w małym palcu.I co....?

    • 8 0

    • i GK

      i wszystko jasne ;)

      • 6 1

    • (2)

      wystarczyłoby zatrudnić Okapę i Czyża - goście mają wyniki i naprawdę mają pojęcie o nowoczesnym rugby, a z całą pewnością nie sa takimi bufonami jak trener z Łodzi

      • 2 3

      • Zapomniałeś tylko, ze oni pracują z młodzieżą, seniorzy to inna bajka, ale może jest coś na rzeczy i taki eksperyment da się przeprowadzić?

        • 0 0

      • a ja sadze ze Kozak bylby idealnym kandydatem

        • 0 0

    • Bufon,bufonem ale ma osiągnięcia.Mourinio jest bufonem do kwadratu i co dalej to wiemy wszyscy.Inaczej też jest z Żórawiem jeśli chodzi o zawodników i atmosferę w drużynie.Tworzą rodzinę.Na zewnątrz faktycznie Żóraw jest megalomanem ale co z tego.Kacał jest kmiotem, Płonka kretynem a do tego jeszcze nie mają osiągnięć

      • 8 2

  • czyje to jaja ?

    Podobno w zespole z Warszawy także rokosz zawodniczek, czyżby nasze dzielne Panie zaczęły brać sprawy we własne ręce. Czas najwyższy uregulować sprawy Pan w polskim rugby. Dziewczyny na prawdę ciężko trenują, a są traktowane jak piąte koło u wozu, jak jest sukces to i kilka torsów się znajdzie. Były podejmowane próby działań scalających kobiece rugby , niestety nic z tego nie wyszło. Może to i dobrze , że dziewczyny z Gdyni podniosły głowę , to może tylko poprawić stosunki na folwarku prezesa Zająca. Może pomoże to także w unormowaniu sytuacji w drużynie seniorów Arki , oby nie padła symptomem stołecznego AZS.

    • 5 4

  • Przestań jątrzyć! Babki do RC Arki tak pasują jak wół do karety!

    • 4 9

  • (2)

    Rozumiem , ze dziewczyny chcą upominać sie o swoje ale idąc na wojenkę z Zającem to raczej same tego nie wymyśliły? Raczej zaszkodzą sobie niż pomogą.

    • 5 3

    • wojenko , wojenko cóżeś ty za pani ?itd

      Nie tylko w Gdyni jest rugby, ciekawe co o sprawie sadzi nasz człowiek w PZR G.B ?

      • 1 0

    • Zaszkodzą ????

      A mogą sobie bardziej zaszkodzić ?????

      • 3 0

  • od zawsze są kulą u nogi, kasę z miasta klub bierze też na dziewczyny ale o pomocy dla kobiecej sekcji nie ma mowy, bardzo dobrze że walczą o swoje - koniec dyktatury musi w końcu nadejść bo inaczej arki nie będzie

    • 6 4

  • panie? jakie panie? (2)

    Ktoś tu wspomina o jakiejś sekcji kobiecej w ag? O tych 5 paniach? Nie ma takiej sekcji, jest pięć pań, które trenują bez trenera. Piłkarze arki robią zbiórkę na panie od kilku lat bo to jakaś tradycja podobno, pewnie nowa swiedzka. To wygląda jak zbiorka dla powodzian. Ta "sekcja" gra z herbem piłkarskim a nie z buldogiem. Ich juz od lat nie ma w rc ag ani mentalnie ani organizacujnie, głównie za sprawa trenera. Panie jb zapraszamy do ssa ag. Tam was przyjmą i chłopaki zbiórkę w szatni zrobią :)

    • 9 3

    • (1)

      Te 5 Pań istnieje dłużej niż Ty jesteś w Arce także zamknij i daj się rozwijać wszystkim zapatrzony w swoje 5 zł szowinisto. Żal że klub z takimi możliwościami stacza się tak szybko. Wychowankowie won, juniorów brak , Babki won - to kto ma zostać i na kim te lewizny robić ? Żal że piłkarze mogą się zachować i wspomóc nie dotowaną z miasta sekcję ... Podobno ta sekcja wywodzi się z kibiców Arki to jaki problem że dziewczyny grają z logo MZKS na rękawach. Nie ma ich przede wszystkim za sprawą Pana Prezesiny ...

      • 6 6

      • swinka pepa

        Jak dla mnie to te panie mogą grać ze swinką pepą na piersi jeśli tylko będą dobrze się z tym czuly. Żaden problem. Ten tylko przykład pokazuje ze ta sekcja nawet w temacie herbu nie czuje się związana z klubem. A odnośnie lewizn to podobno jest jeden specjalista właśnie w tej sekcji. Na zdrowie.

        • 1 1

  • połfinały siedem

    to jakaś żenada z mocno obsadzonej grupy północnej wychodzi 6 drużyn z 11. a słabo południowej 6 z 8. to po co oni tam mają grać? związek sobie jaja robi, albo pietraki boją sie że socho mogło by nie awansować z pierwszego miejsca...

    • 5 1

  • Jak tam Areczka Plaga kontuzji i nie ma kim grać?? Mam nadzieję że4 nieszanowanie ludzi wyjdzie wam bokiem...

    • 11 3

  • Gdańsk Pófinały Mistrzostw Polski 7 Seniorów

    1. Czarni Pruszcz
    2. Lechia Gdańsk
    3. AZS Gdańsk
    4. Unisław
    5. Ogniwo Sopot
    6. Koszalin
    7-9 Rumia, Bydgoszcz i Flota

    • 4 0

  • (2)

    żenujące jest to, że ani na stronie Lechii (organizator turnieju) ani na stronie Trójmiasto nie było żadnych informacji na temat ważnego turnieju półfinałowego Mistrzostw Polski w Rugby 7 !!!!

    • 9 3

    • to napisz do Lechii dlaczego nie informują mediów o turnieju (1)

      ludzie w Lechii sprowadzają rugby do podziemia
      nikt juz tym sie nie interesuje bo zrazili wszystkich do siebie

      • 0 3

      • czy to przebrzydły pan Jag?

        ojejku nie placz

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

10% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk
1% REMIS
89% OGNIWO Sopot

Ostatnie wyniki

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
13 kwietnia 2024
Budowlani WizjaMed Łódź
96% Drew Pal 2 LECHIA Gdańsk
0% REMIS
4% Budowlani WizjaMed Łódź

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Justyna Gapys 11 33 90.9%
2 RYSZARD KIWATROWSKI 11 32 90.9%
3 Karol Zubel 10 31 90%
4 Maciek Kaszak 11 29 90.9%
5 Witold Krużyński 12 29 83.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane