- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (62 opinie)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (36 opinii)
- 3 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 4 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 5 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (123 opinie)
- 6 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (5 opinii)
Projekt Asseco zaczyna przynosić efekty
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
W ostatnim meczu ligowym Asseco poprowadziło do zwycięstwa dwóch koszykarzy urodzonych w 1993 roku. Filip Matczak i Sebastian Kowalczyk przychodzili w zeszłym sezonie do gdyńskiego klubu po naukę, a ten miał jednocześnie dać im szansę rozwoju. - Trener Dedek pozwolił nam uwierzyć w siebie. Do tego klub pomaga w rozwoju i szkoda z tego nie skorzystać - mówią niemal jednym głosem obaj koszykarze, dla których sezon 2014/2015 powinien być przełomowy.
ASSECO WYGRAŁO NA WYJEŹDZIE Z ANWILEM
Gdyńskiego projektu nie można porównywać do tego znanego z Polonii 2011, w której w Tauron Basket Lidze grali niemal sami nastolatkowie. Tutaj mamy koszykarzy z przetarciem w klubach TBL. Pewne doświadczenie jest, ale nie pozwala ono funkcjonować na zadowalającym poziomie.
WYSTAW OCENĘ GDYŃSKIM KOSZYKARZOM ZA MECZ WE WŁOCŁAWKU
- Przez ostatni rok trochę rzeczy pozmieniało się w mojej głowie. Przede wszystkim zostałem nakierowany na to, czego potrzebuje i w jakim kierunku powinienem dążyć. Wiele osób podpowiada mi w klubie na każdym kroku. Zaczęło to już w pewnym stopniu owocować w takich kwestiach jak pewność siebie, zaufanie do własnych umiejętności. To ma wpływ na moją grę - mówi Filip Matczak, obrońca Asseco.
Statystki koszykarzy w barwach Asseco sezon 2013/2014-2014/2015:
średni minuty punkty asysty zbiórki eval
Matczak 14-27 3,7-10 0,6-3,5 1,4-4,5 3,3-11
Kowalczyk 13-20 3,9-7 1,5-2 1,4-2,5 3,3-6,5
DLACZEGO WOODS NIE WRÓCIŁ DO TRÓJMIASTA?
- Z każdym sezonem robię krok do przodu. W pierwszym roku byłem rozgrywającym na równi z Grzesiem Mordzakiem i to dało mi dużego kopa oraz pozwoliło nabrać pewności siebie. W Asseco jestem zmiennikiem, ale mam się od kogo uczyć. A.J. Walton niby jest tylko dwa lata starszy, ale posiada umiejętności, które sprawiają, że gra jak doświadczony zawodnik - dodaje Sebastian Kowalczyk, rozgrywający, który współpracuje z trenerem Davidem Dedkiem już trzeci sezon. Wcześniej byli razem w Starcie Gdynia.
Obaj koszykarze także poważnie podeszli do koszykówki. W lato, gdy był czas na odpoczynek, trenowali niemal bez przerwy. Wolne mieli chwilę po zakończeniu sezonu oraz po tygodniu w trakcie wakacji. A trenowali po dwa razy dziennie.
CZAS POŁĄCZYĆ ASSECO Z TREFLEM?
- Pomagał nam w tym klub i trenerzy Dedek, Tymański i Sadowski. Chodziło o wyeliminowanie własnych słabości, ale również doskonaliliśmy podawania, kozłowanie czy rzutu. To także procentuje - twierdzi Matczak.
- Trener razem ze sztabem, przy dużym wkładzie klubu dał pomysł, aby poćwiczyć latem i popracować nad mankamentami. Dlatego m.in. razem z Filipem postanowiliśmy z tego skorzystać. Przez dwa miesiące pracowaliśmy nie tylko z trenerem Dedkiem, ale także z Piotrem Szczotką na siłowni, czy Kamilem Sadowskim indywidualnie - dodaje Kowalczyk.
Już na początku zeszłego sezonu młodzi obrońcy dostali szansę zaprezentowania się w pierwszym składzie Asseco. Nie potrafili jednak wykorzystać tego w odpowiedni sposób. Zagrali w tej roli w pięciu pierwszych meczach i zostali zepchnięci na ławkę rezerwowych.
- Nie było załamania. Wiadomo, że pierwsza piątka nie jest zagwarantowana. A.J. Walton okazał się bardzo dobrym graczem i zasługiwał na grę w wyjściowym składzie. Dla mnie nie ma znaczenia, jak zaczynam mecz. Jeżeli minuty są tak rozłożone, że mogę poczuć parkiet, to jest w porządku - uważa Kowalczyk.
DEDEK: O PLAY-OFF PONOWNIE BĘDZIE CIĘŻKO
- Zeszły sezon był dla mnie trudny. Kiedy grałem wcześnie w ekstraklasie nie dostawałem zbyt wielu minut. Pojawiałem się na parkiecie epizodycznie. Przejście do Asseco było skokiem na głęboką wodę. Na początku może wyglądało to jako tako, ale z każdym kolejnym spotkaniem było ciężej. Mam nadzieję, że wyciągnąłem z tego wnioski. Teraz dostałem jeszcze większe zaufanie od trenera. Wiadomo, że nie ma już w drużynie Łukasza Seweryna i Fiodora Dmitriewa, więc na moich barkach spoczywa więcej odpowiedzialności. Staram się jej sprostać - dodaje Matczak.
Duże znacznie w tej układance ma trener Dedek. Słoweński szkoleniowiec pokazał w Starcie, że potrafi pracować z polskimi, młodymi koszykarzami. Zresztą robił to z sukcesami również w ojczyźnie. Teraz kontynuuje to z powodzeniem w Asseco.
- Na pewno jest wymagającym trenerem. Zwraca uwagę na szczegóły, wie czego oczekiwać od zawodnika, gdyż zna jego możliwości. Nie pozwala jednak, aby zaangażowanie było niskie, gdyż tego nie lubi. Młody koszykarz, jeżeli wie czego chce, to trener Dedek potrafi nim odpowiednio pokierować - twierdzi Kowalczyk.
- Jest to świetny człowiek i trener. Można wiele od niego wyciągnąć na każdym kroku. Prowadzi indywidualne rozmowy, podpowiada, co zmienić, jak wykonywać dane ruchy. Najważniejsze, że jest to łatwe do zrozumienia i zachęca do zmiany na lepsze. Te relacje są bardzo istotne. Ogólnie nasz sztab szkoleniowy wkłada wiele pracy, abyśmy się rozwijali. Trzeba tylko z tego korzystać - dodaje Matczak.
Elementami, które są jego atutami, czyli penetracją pod kosz i dobrą obroną, zyskuje coraz mocniejszą pozycję w drużynie. Ważne jest także to, że ma zaufanie do gorszej, prawej ręki. Matczak zdaje sobie sprawę, że musi sporo pracować nad rzutem z półdystansu. Z kolei Kowalczyk potrafi momentami dobrze kreować grę, być szybkim i agresywnym. Od Waltona uczy się dryblingu i penetracji. Poprawia również defensywę. Obaj z Matczakiem potrzebują także większej powtarzalności. Co nie zmienia faktu, że już teraz mogą dużo znaczyć dla drużyny, jak chociażby podczas wygranego meczu we Włocławku.
Typowanie wyników
Jak typowano
97% | 387 typowań | ASSECO Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
2% | 9 typowań | King Wilki Morskie Szczecin |
Kluby sportowe
Opinie (8) 1 zablokowana
-
2014-10-15 07:58
Oby tylko za rok dwa pozostali w Gdyni za darmo to nawet trampkarze nie chcą grać.
- 13 1
-
2014-10-15 08:06
A ja mocno wierzę, że wrócą jeszcze czasy Wielkiego Prokomu Asseco i kolejnych tytułów majstra ! (1)
- 29 1
-
2014-10-15 10:55
Nie wrócą. Jeżeli Matczak wskoczy na poziom Waczynskiego, to ucieknie. Bez Polaków nie stworzysz wielkiej drużyny, nie ważne jakim budżetem będziesz operował.
- 3 4
-
2014-10-15 11:07
Klątwa Kagera trwa.
- 4 6
-
2014-10-15 12:17
Wszystko pięknie ale niech zarząd zacznie myśleć o podwyżkach bo okaże się że w przyszłym sezonie trzeba będzie zaczynać wszystko od początku... I jeszcze trzeba będzie mieć kim zaczynać a talentów grających za orzechy chyba mało.
- 8 0
-
2014-10-15 14:45
Tylko z Romanem nie wyszło. Teraz Parzyk na korepetycjach w Gdyni.
- 8 1
-
2014-10-15 15:16
Co się stało ze stolycą polskiej koszykówki? (1)
- 2 5
-
2014-10-15 15:20
Gdynia stolicą polskiej koszykówki...ha ha ha..
- 2 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.