• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tczew z fuzją

star.
19 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Od nowego sezonu piłkarski Tczew być może doczeka się solidnego klubu. Zarządy Unii i Wisły podjęły uchwały o rozpoczęciu postępowania w celu utworzenia wspólnej "jedenastki". - Jestem zwolennikiem fuzji od kilku lat, jednak do tej pory na przeszkodzie stawały różne antagonizmy, klubowe i prywatne - mówi Jerzy Kurek. W piątek klubowi działacze będą gośćmi u prezydenta Kazimierza Odyi.

- Teraz klimat dla połączenia jest przychylny, a wywołują go władze miasta, zachęcające do integracji sił i środków - kontynuuje prezes Unii, wicelidera III ligi. - Nie ma co ukrywać, że wiążemy to z nadzieją na pozyskanie pomocy ze strony miasta, a i ze strony potencjalnych sponsorów często słyszałem, że wspólny, powiedzmy Tczewski Klub Piłkarski, stanowiłby dla nich bardziej atrakcyjny obiekt.

Fuzja w świecie piłkarskim nie rokuje nic dobrego. W Gdańsku przerabialiśmy Lechię/Olimpię i Lechię/Polonię, a w Gdyni przez kilka dobrych lat trwała - na szczęście bezowocna - dyskusja o połączeniu Arki z Bałtykiem. Bytom miał Polonię-Szombierki, Wałbrzych, pod szyldem KP, zjednoczył Górnika i Zagłębie, Odra Opole weszła w układ z bliską Vartą Namysłów, KS Myszków krótko kombinował ze skromnymi Zielonymi Żarki. To wszystko działo się co najmniej na szczeblu II ligi i, bez wyjątku, kończyło większą lub mniejszą klapą.

Piotr Domanek, prezes Wisły i - choć nosił się z zamiarem wycofania z klubu (28 lutego odbędą się wybory) - główny partner Kurka w rozmowach, zaakceptował pomysł z drobnymi uwagami.

- Nie może być tak: "Najpierw połączcie się, a potem pomyślimy." Biedy z nędzą połączyć się nie da. Mamy zapewnienie, że miasto będzie uczestniczyć w przedsięwzięciu, że zabezpieczy budżet w większej części niż tylko utrzymanie obiektów. Prace rozpoczęliśmy już teraz, aby w sierpniu wszystko było gotowe.

Projekt połączenia przewiduje powstanie odrębnej drużyny seniorskiej w III lidze i z rezerwami w IV. Szkolenie młodzieży w Unii i Wiśle pozostałoby bez zmian.

"Głos" nigdy nie był orędownikiem fuzji, jednak zastanawiamy się, co jest lepsze: - zawsze ryzykowna idea, która może wyzwolić emocje i zmobilizować środowisko czy też dalsze dogorywanie obu stowarzyszeń, bo właśnie taki stan obserwujemy. Piotr Rzepka, trener Wisły, przedostatniej drużyny IV ligi, przyznaje, że jego klub stoi na ostatnim przystanku przed... trupiarnią.

Dziwiliśmy się, że potrzebująca graczy jak powietrza Unia nie sięga po najlepszych wiślaków (Szczepiński, Cetera, Radzimski), jednak wynika to z tego, że bez nich Rzepka mógłby spakować resztki sprzętu i zgasić w szatni światło. Domanek mówi wprost: "Naszym celem sportowym jest uratowanie IV ligi, a Unia musiałaby być mistrzem świata, żeby z pozycji wicelidera zostać zdegradowna. Jej problem polega tylko na tym, żeby dograła rundę."

Jest też i obawa: "Oddamy piłkarzy, a do fuzji nie dojdzie..." Doskonale o tym wie, toteż nie żądał transferów Stanisław Mikołajczyk, nowy trener Unii i członek zarządu Wisły. Zarządu, w którym, oprócz niego zostali już tylko prezes Domanek oraz Kazimierz Zabrocki. Reszta uciekła. Można sądzić, że prezes Kurek nie przypadkiem zatrudnił właśnie Mikołajczyka. Natomiast nie ma wątpliwości, że w tych okolicznościach utrzymanie dla miasta III ligi zyskało dodatkowe znaczenie. W momencie, kiedy powstały dwa nowe obiekty z boiskami piłkarskimi, spadek mógłby zepsuć wszystko w zarodku.
Głos Wybrzeżastar.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane