• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Atom Trefl przegrał w Dąbrowie Górniczej

jag.
14 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Sopockie siatkarki wypuściły z rąk zwycięstwo w Dąbrowie Górniczej marnując aż cztery piłki meczowe. Na zdjęciu Charlotte Leys i trener Teun Buijs. Sopockie siatkarki wypuściły z rąk zwycięstwo w Dąbrowie Górniczej marnując aż cztery piłki meczowe. Na zdjęciu Charlotte Leys i trener Teun Buijs.

Siatkarki Atomu Trefla w poprzednich sezonach solidnie zapracowały na miano mistrzyń tie-breaków. W bieżących rozgrywkach pierwszą rundę przeszły bez żadnego pięciosetowego meczu. Natomiast w drugim meczu serii rewanżowej rozegrały po raz drugi z rzędu tego typu pojedynek, ale tym razem zeszły z parkietu pokonane. Sopocianki uległy wyjeździe Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza 2:3 (24:26, 25:16, 25:22, 24:26, 14:16) w dużej mierze na własne życzenie, marnując aż cztery piłki meczowe, w czwartym secie trwoniąc prowadzenie 19:14, a w inauguracyjnej partii marnując setballa.



Typowanie wyników

14 grudnia 2013, godz. 14:45
3 pkt.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza
ATOM TREFL Sopot

Jak typowano

24% 91 typowań Tauron MKS Dąbrowa Górnicza
76% 291 typowań ATOM TREFL Sopot

Twoje dane



TAURON: Cemberci, Gonzaga, Adams, Zaroślińska, Skowrońska, Dziękiewicz, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek, Kaczmar, Liniarska

ATOM TREFL: Bełcik, Leys, Efimienko, Podolec, Molnar, Szeluchina, Zenik (libero) oraz Łukasik, Kaczorowska

Kibice oceniają



W pierwszym secie Atom Trefl był w roli goniącego, ale niewiele brakowało, aby tę partię zapisał na swoją korzyć. Sopocianki jako pierwsze zdobyły bowiem setballa, gdy na w aut zaatakowała była "atomówka" - Eleonora Dziękiewicz, a chwilę wcześniej skutecznie zbijała Julia Szeluchina.

Przy 24:23 sopocianki objęły pierwsze prowadzenie w tym meczu! Wcześniej zaczęły tracić dystans, gdy z 3:4 zrobiło się 3:7, a potem gospodynie prowadziły nawet 14:9, a po drugiej przerwie technicznej jeszcze 22:19.

W walce na przewagi znów lepsze były dąbrowianki. W walce na siatce Dziękiewicz okazała się najsprytniejsza i wyrównała na 24:24. Natomiast w dwóch kolejnych akcjach sopocianki zawiodły w ataku. Najpierw Ozge Cemberci zablokowała Brizitkę Molnar, a grę zakończyło autowe zbicie Anny Podolec.

Co prawda nie udało się wygrać seta, ale Atomowi Treflowi już na dobre udało się wejść na wyższy poziom niż to miało miejsce na początku spotkania. W drugim secie sopocianki przede wszystkim wzmocniły atak, w którym skuteczność wzrosła z 26 (pierwszy set) do 47, a także osiągnęły przewagę w blokach (3:0 w tym secie).

Od wyniku 0:2 na pierwszą przerwę techniczną żółto-zielone zeszły już z prowadzeniem 8:3. Natomiast ostatecznie zmiażdżyły rywali zaraz po drugiej przerwie technicznej, gdy z 16:11 odskoczyły na 22:12, w czym duża zasługa kąśliwych zagrywek Charlotte Leys, która przed tym sezonem przeniosła się do Sopotu właśnie z Dąbrowy Górniczej. Dwie ostatnie piłki tego seta należały zaś do skutecznie zbijającej Molnar.

Po 10-minutowej przerwie mecz znów się wyrównał. Tauron przede wszystkim poprawił przyjęcie (z 29 procent pozytywnego w drugim secie i 33 w pierwszym na 43 w trzecim). Zaraz po pierwszej przerwie technicznej odskoczył na 10:7.

Jednak "przebudziła" się Podolec, która słabiej weszła w ten set. Jej dwa ataki z rzędu wyprowadziły Atom Trefl na prowadzenie 13:12, a po zbiciu Szeluchiny, na przerwie technicznej było 16:14 dla przyjezdnych.

Sopociankom przydarzył się jeszcze drobny przestój, gdy nie kończyły ataków i na 20:21 miały niekorzystny wynik. Teun Buijs wziął czas. Po wznowieniu gry skutecznie zbijały Podolec i Szeluchina.

Co prawda przez blok przebiła się Elżbieta Skowrońska, ale jak się okazało był to ostatni punkt dąbrowianek w trzecim secie. Trzy ostatnie akcje gospodynie oddały praktycznie bez walki. Odgwizdano im dotknięcie siatki, Welissa Gonzaga strzeliła w aut, a Katarzyna Zaroślińska przeszła linię środkową.

W czwartej części gry obie drużyny miały kłopoty z ustabilizowaniem gry. Atom Trefl rozpoczął od prowadzenia 6:4, by na pierwszą przerwę techniczną zejść przy wyniku 7:8, a potem przegrywać nawet 8:11.

Sopiocianki zmobilizował czas trenera Buijsa. Podolec wyrównała na 12:12, a potem jej ataki doprowadziły do drugiej przerwy technicznej na 16:14. Gdy Leys postawił pojedynczy blok na Zaroślińskiej, a prowadzenie Atomu Trefla wzrosło do 19:15 wydawało się, że losy seta, a tym samym i meczu są rozstrzygnięte.

Nic bardziej mylnego! Sopocianki od tego wyniku straciły 7 punktów z rzędu, gdy na zagrywce była Zaroślińska! Tę serię miejscowych przerwał dopiero atak z obejścia Szeluchiny.

Trener Atomu Trefla odwołał się do dwóch zmian (Klaudia Kaczorowska została w "6" także na kolejnego seta), a gospodynie podały rękę sopociankom, popełniając niewymuszone błędy na 21:22 i 22:23 oraz przy drugiej piłce setowej (23:24) Joanna Staniucha-Szczurek zaatakowała w aut.

W końcówce ręka nie drżała tylko atakującej Tauronu. To dwa zbicia z rzędu Zaroślińskiej sprawiły, że zwycięzcę w tym pojedynku musiał wskazać tie-break.

Zaroślińska po 4 setach miała na koncie już 27 punktów, ale w ostatnim secie także i jej zdarzyły się błędy i to jeszcze przed zmianą stron. Następowała ona przy prowadzeniu Atomu Trefla 8:4.

Po chwili zaś sopocki blok "złapał" Skrowrońską i przewagą wzrosła do pięciu punktów (9:4). Wówczas był czas dla gospodyń. Nicola Negro, pracował niegdyś w Sopocie jako asystent Alessandro Chappiniego i choć drużyna od tego czasu mocno się zmieniła, to jednak znalazł w niej słabe punkty.

Po powrocie na parkiet na bloku zatrzymało się również zbicie Zaroślińskiej, która mimo to później otrzymała tytuł MVP. Dąbrowianki bowiem ani myślały kapitulować. Z 4:11 wyciągnęły na 9:12.

Wówczas 13. punkt zdobyła Leys, a Podolec wywalczyła piłkę meczową, gdy sforsowała blok na 14:10. Gdy gospodynie obroniły dwa matchballe, trener sopocianek wysłał na parkiet ponownie Molnar, ale Serbka od razu w pierwszej akcji została zablokowana.

Przy 14:13 trener Buijs wziął czas, ale nic to nie dało. Co gorsza znów zrobił złą zmianę, gdyż przywrócił do gry Kaczorowską. Zaroślińska wyrównała, a po chwili Podolec zaatakowała w aut. Przy 15:14 piłkę meczową miał Tauron.

Rozgorzała długa wymiana. Sopocianki trzykrotnie miały piłkę w górze, ale zbicia Podolec i Leys były podbijane, a atak... Kaczorowskiej po skosie wylądował na aucie.

Tabela po 11 kolejkach

Siatkówka - kobiety
Drużyny M Z P Bilans Pkt.
1 Chemik Police 11 9 2 29:10 27
2 Impel Wrocław 11 8 3 29:14 24
3 Atom Trefl Sopot 11 8 3 26:13 24
4 Aluprof Bielsko-Biała 11 7 4 23:18 19
5 Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 11 6 5 24:21 18
6 Beef Master Budowlani Łódź 10 5 5 19:22 15
7 Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS 10 5 5 20:22 14
8 Siódemka SK Bank Legionovia Legionowo 11 2 9 17:29 10
9 PGNiG Nafta Piła 11 3 8 13:28 8
10 KS Pałac Bydgoszcz 11 1 10 7:30 3
Tabela wprowadzona: 2013-12-22

Wyniki 11 kolejki

  • Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - ATOM TREFL SOPOT 3:2 (26:24, 16:25, 22:25, 26:24, 16:14)
  • PGNiG Nafta Piła - Chemik Police 3:0 (29:27, 25:18, 25:23)
  • Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS - Siódemka SK Bank Legionovia 3:2 (21:25, 25:15, 25:12, 24:26, 15:11)
  • Aluprof Bielsko-Biała - Pałac Bydgoszcz 3:0 (25:16, 25:19, 25:21)
  • Impel Wrocław - Beef Master Budowlani Łódź 3:1 (25:18, 24:26, 25:18, 25:19)
jag.

Kluby sportowe

Opinie (78)

  • Bojana Radulovic

    Nie martwcie się. Kto był dzisiaj w Ergo Arenie na meczu koszykarzy pewnie zauważył nowy nabytek Atomu - Bojanę Radulovic. Na razie zrobiła sobie małą sesję fotograficzną i udzieliła paru wywiadów, ale kto wie? Może to będzie akurat "to" wzmocnienie? Niedługo zobaczymy.

    • 8 10

  • Trochę szkoda tego meczu. (7)

    Zabrakło nam dzisiaj takiej cwanej rutyniary jaką była w zeszłym sezonie Coimbra, która pewnie by skończyła coś w końcówce 5-go seta i mielibyśmy przynajmniej 2 pkt, a nie tylko 1.

    Miała być kimś takim Molnar ale póki co nie spełnia tych oczekiwań, jej forma wciąż faluje. Dobrze że Leys gra to co grała w Dąbrowie, w miarę równo i solidnie w przyjęciu, mocno w ataku, niezły blok.

    Podolec atakuje dobrze, dopóki jej raz czy drugi mocniej nie zablokują, wtedy zaczyna kombinować, kiwać, co nie zawsze wychodzi, niestety. Holenderka, no cóż, na razie jednak zawodzi, jest atakującą klasy co najwyżej Anity Kwiatkowskiej, czyli przeciętną. Na dolną połówkę tabeli wystarczy, ale nic więcej.

    Nie wiem czemu coraz mniej gra Hill, a i Kaczorowska też tyle co nic. Mamy 4 przyjmujące, rotujmy nimi trochę. Na meczu w Belgii naprawdę żal mi było naszych rezerwowych, rywal taki sobie a my piłujemy cały mecz jedną szóstką.

    Szkoda mi też Justyny Łukasik - z podstawowej rok temu stała się li tylko serwującą. Naprawdę szkoda jej do takiej roli. Tym bardziej że Zuza chwilami wcale szału nie robi, owszem ma świetne momenty, ale też i wali takie byki że strach.. Za to Szeluchina wiadomo, klasa sama w sobie. No i te szybkie akcje z Izą w większości naprawdę wychodzą dobrze.

    Iza gra to co chce trener, głównie szybką piłkę. Lecz mamy wciąż za słabe przyjęcie i przez to jest Izie niełatwo. Ale to rozgrywająca nietuzinkowa i wciąż się rozwija, mimo że już przecież ma trochę lat. Liczę że dobra zmienniczka która będzie potrafiła zastąpić Izę na jedno czy dwa ustawienia ułatwi też grę naszej kapitan, szczególnie w takich 5-setówkach.

    Dobrze że Mariola trzyma równy, wysoki poziom, szczególnie w obronie.

    Trener trochę mnie jednak zawodzi, czasem jakby niezupełnie ogarniał temat, robi jakieś dziwne zmiany lub wręcz przeciwnie - kurczowo trzyma się składu. Choć stopniowa zmiana stylu Atomówek podoba mi się.

    Reasumując - jak to mówił klasyk: "jest dobrze, ale nie beznadziejnie".

    Ograjmy Rumunki i będzie czas popracować trochę, choć szkoda że bez kadrowiczek.

    • 19 0

    • Ze wszystkim się zgadzam (5)

      A opis trenera pasuje także do Chapiniego.
      Oj ja go wszyscy wyzywali za dzwine zmiany i kurczowe trzymanie się 6, ale do czasu .... zdobycia mistrza :). Teraz dla każdego jest wielki :).
      Dajmy belgowi szansę :), bo Police pokonał, grające 1 szóstką :).

      Co Coimbry na końcu sezonu rzeczywiście wszystko jej wchodziło, ale pierwsza część rundy heh to była istna tragedia.

      • 5 1

      • Police pokonał, ale Piła też je pokonała i to wyżej ;) (4)

        Coimbra owszem, przyjechała nieprzygotowana, po kontuzji itd. ale z upływem sezonu grała coraz lepiej by osiągnąć szczyt w finałach. Prawdziwa mistrzyni :). A to że z niej kawał siatkarki widać było od pierwszego występu

        Molnar grała w kadrze, czyli przygotowana była. Ok, może po kadrze trochę zmęczona, ale mamy już grudzień, miała chyba czas wypocząć ;) Jakoś mnie Brygidka nie przekonuje, może gdyby miała dłuższe nogi ... :D

        W Chiappiniego wierzyłem od początku mistrzowskiego sezonu, tym łatwiej że był to jego drugi rok w Atomie.

        Buijs to Holender ;)

        Pozdrawiam :)

        • 7 0

        • (3)

          Tylko jedna uwaga: Coimbra to była hermafrodyta.

          • 0 8

          • (2)

            Dlaczego go minusujecie? Napisał prawdę - ot taką ciekawostkę. Coimbra naprawdę była hermafrodytą. Sprawdźcie sobie w google. Jak jakiś czas temu się o tym przypadkiem dowiedziałem to był to niemały szok :-)

            • 2 2

            • (1)

              Ameryki nie odkrył, ale co to ma z siatkówką wspólnego ?
              ?

              Na pudelka z takimi tekstami

              • 2 3

              • Co to ma wspólnego z siatkówką? A ma. Przeczytajcie sobie jak ją w Brazylii zdyskwalifikowali, bo miała za dużo testosteronu jak na kobietę.

                • 1 1

    • Małe poprawki

      Akurat Mariola miała słabszy dzień - 20 przyjęć 40% pozytywnego, tylko 15% perfekcyjnego. Szeluchina ma niestety jedną słabość: 1 i 2 piłka. Zgadzam się z opinią, że trener nie wykorzystuje potencjału zespołu - wygląda to ostatnio wręcz dziwnie (czemu np. zrezygnował w ogóle z podwójnej zmiany?).

      • 1 0

  • Brak pary . Trener do odpowiedzi.

    Niestety gra jednym składem bez rotacji 3ch meczy co 3 dni daje takie efekty ,że siada się kondycyjnie. 13 ście setów bez zmienniczek to masakra. Dlaczego nie grają Hill,Kaczorowska, Pietersen,Gajewska,Sześcioma zawodniczkami nie wygra się ligi . Kamery pokazały jak mocno zmęczona jest Ania Podolec .Czekam na odpowiedz trenera

    • 13 1

  • Mało zmian

    Trener zaczyna zamęczać pierwszą szóstkę nie wprowadzając zmian.Podolec się wystrzelała w trzech pierwszych setach i trzeba było dać jej odpocząć.Klaudię trzeba było wpuścić jak Brizitka zaczęła zawodzić.Kilka punktów straconych i mecz przegrany.Mogło być 3:0.Stało się inaczej.Tauron wzmocnił się psychicznie.W play-ofach dobrze byłoby spotkać się z nim dopiero w finale.

    • 11 0

  • szkoda...

    Dały d*py... To wszystko na temat... :-(

    • 3 6

  • zmiany, zmiany, zmiany

    To tak jakby w sztafecie jeden zawodnik biegł cały dystans.

    • 5 0

  • (1)

    i znowu zaroiło sie od komentarzy, bo mecz przegrany, a wystarczyło by wygrały piątego seta i wpisów byłoby jak na lekarstwo. Znowu jest okazja by sie pastwić i wylewać żale. Nie przegrały z byle kim, to jest sport, wszystko przed dziewczynami.One się podniosą, a wy swojej mentalności nigdy nie zmienicie

    • 2 5

    • A kto tu się pastwi i wylewa żale ? Jeden czy dwu frustratów.
      Większość komentarzy jest sensowna i życzliwa oraz konstruktywna.

      • 3 1

  • Bardzo dobrze, że ten mecz jest tak żywo komentowany. Od razu widać, że Atom ma sporo kibiców. Spotykamy się we wtorek w Ergo :-)

    • 3 0

  • (2)

    A Klaudia tu tak wysoko oceniona za te 0% w ataku i za tą ostatnią piłkę w meczu.?

    • 1 1

    • ten aut, jeśli w ogóle był, to minimalny.

      • 0 0

    • To prawda

      • 1 0

  • Zdecydowanie trener do wymiany.

    Kompletna masakra. DREWNO !!!
    Serce boli.

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Atom Trefl Sopot S.A.

 

Sukcesy:
wicemistrzostwo Polski (2010/11),
mistrzostwo Polski (2011/2012)

Adres korespondencyjny:
Atom Trefl Sopot S.A.
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
tel. 531 431 475, 535 101 017
e-mail: info@atomtrefl.pl

Adres rejestrowy spółki:
Atom Trefl Sopot S.A.
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
KRS: 0000298251
Hala:
ERGO ARENA
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
Pojemność: 11 tys.

Barwy klubowe:
zielono-niebieskie

Właściciel klubu:
Kazimierz Wierzbicki

Prezes zarządu:
Marek Wierzbicki

Wiceprezes zarządu:
Bartosz Kurnatowski

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Relacje LIVE

Najczęściej czytane