• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To prawie cud

7 października 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 

Arka Gdynia

Szósty mecz bez zwycięstwa. Dwa punkty, cztery bramki. Arka pozostała w dołku, a dołek się pogłębia. Zmiana szkoleniowca, tak często zbawienna, nie przyniosła żadnego skutku, ba, pogorszyła sytuację. To nie przytyk do Wiesława Pisarskiego, ale jego podopiecznych, którzy zagrali beznadziejnie. Z taką grą remis to prawie cud.

Nowy trener, jak mówił, rewolucji nie zrobił. Jedyna nowinka polegała na obdarzeniu Kalkowskiego obowiązkami playmakera. Reszta, łącznie z nieudanymi zmianami i pominięciem Zawadzkiego (w 57 min dostał sygnał do rozgrzewki, a w 77 min wrócił z opuszczoną głową na ławkę), do złudzenia przypominała strategię Gierszewskiego. Pisarski też jest bardzo spokojny, nie wykrzykuje zza linii bocznej, nie gestykuluje. Słowem krynica spokoju w porównaniu z Pawłem Kowalskim, zdecydowanie najpopularniejszym trenerem w II lidze. Opiekun gości jak raz walnął w plastikową obudowę nowych ławek, to prawie ją rozbił. Miał jednak powody do irytacji. Jego zespół powinien zgarnąć całą pulę. Rzadko się bowiem zdarza, aby goście przez 90 minut prowadzili grę i zamykali miejscowych na ich połowie. Nie doczekaliśmy się więc żadnej odmiany, absolutnie żadnej. A liczyliśmy np. na lepszą organizację formacji pomocy, zakładając nawet maksymalne zagęszczenie w centrum wydarzeń (5-6 graczy). Coś trzeba przecież wymyślić, bo bez funkcjonującej II linii zwycięstw na pewno nie będzie. Jedno jest tylko pewne - Pisarski już wie, w co się wpakował i czego ma żądać od pracodawców.

O sobotnim spotkaniu lepiej zapomnieć. Górnik był lepszy i błyskawicznie wyczuł swoją wyższość. Dość powiedzieć, że zmusił gdynian do obrony oraz gry z kontry, którą to zresztą - swoją nonszalancją - sam prowokował. Aż został ukarany. Bramka na 1:0 to prawdziwy ewenement. Otóż, jeśli odliczymy sześć celnych "główek", dwa rzuty karne, "bombę" Piątka z dystansu, rykoszet przy golu Hartmana oraz pamiętne solo Kobusa w meczu z Orlenem, wyjdzie na to, że do soboty arkowcy tylko raz zorganizowali akcję zakończoną dograniem piłki napastnikowi na nogę (pierwsze takie trafienie było dziełem Ulanowskiego w meczu z Zagłębiem). Śmiemy napisać, że po raz pierwszy jesienią w Gdyni zdarzyło się, iż nasz zawodnik wybiegł na czystą pozycję, no, prawie na czystą, gdy już wszystko zależało od niego.

A zaczęło się od błędu Bugały, który na środku połowy gospodarzy przedryblował dwóch rywali, po czym niefrasobliwie stracił piłkę. Poszła kontra, Kobus zagrał płasko i prostopadle do Smarzyńskiego, który okazał się szybszy od gości i na 14. metrze przytomnie podbił piłkę lewą nogą, obok wybiegającego Mańki. Szczęśliwy "Smoleń" pobiegł do narożnika, w wielkim szczęściu zdjął koszulkę i rzucił ją na murawę. To było to! Kibice wpadli w szał radości, lecz dość szybko zdali sobie sprawę z absurdalności (to właśnie futbol!) sytuacji.

Kilka rwanych akcji ich drużyny, kończonych zbyt słabymi bądź blokowanymi uderzeniami (Kobus, Kalkowski) dziwnie korespondowało z przewagą gości. Mimo to mieliśmy nadzieję, że po przerwie szanse żółto-niebieskich na sukces zwiększą się, bo przeciwnik będzie zmuszony do frontalnego ataku. Nic podobnego. Zespół z Łęcznej grał tak samo, ciągle był w posiadaniu piłki (na szczęście nie robił z tego użytku), czasem odpuszczał asekurację w tyłach, ale nasi nie byli w stanie (nie mieli sił!) wyjść z kontratakiem. Wyrównanie padło po błędach Brede(stracił piłkę przy linii bocznej) i Ł. Kowalskiego (zbyt krótko wybił dośrodkowanie i futbolówka wróciła w pole karne). Tam Fojna wziął "Kowala" na zakos i pięknie wkręcił piłkę w długi róg bramki Stanika. Najsmutniejsze jest to, że kibice, których część zatrzymał w domach mecz biało-czerwonych, zaczęli się denerwować. Usłyszeliśmy pierwsze, wyraziste dowody rozczarowania, a to nie jest dobry znak. Arka na gwałt potrzebuje wzmocnień (pomocnik i napastnik). I pieniędzy. Powstały po raz pierwszy od dawna poślizg w wypłacie pensji jest po prostu zdumiewający. Aha, jeszcze jedno. To żadna złośliwość, bo zgodzi się z tym wiele osób. Mieczysław Gierszewski był na trybunach. Chociaż najdrobniejszy gest pożegnalny ze strony szefostwa był wskazany. Prawda?


Po meczu najpierw zajęliśmy się sprawą drugiego w tym sezonie, i to przed gdyńską publicznością, wykluczenia Zbigniewa Kobusa.
- Szybko dostałem pierwszą kartkę, jakby sędzia wiedział, komu trzeba ją dać. W drugiej sytuacji krzyczałem do kolegów... Ogólnie nie wiem, co się dzieje. Mnie samemu jakoś nic nie wychodzi. Zakładam, że działacze wykonają w tygodniu jakieś ruchy. Naprawdę żal, że rozczarowujemy tak wspaniałych kibiców.

- Tylko nie krytykujcie nas za mocno - apelował Maciej Lewna. - To prawda, że brakuje nam sił na depnięcie, na wślizg.

- Rzeczywiście, w drugiej połowie arkowcy słaniali się na nogach, a dziewięciu na dziesięciu miało skurcze - nieco ironicznie zauważył Paweł Kowalski.

Wiesławowi Pisarskiemu nie było do śmiechu: "Górnik był lepszy, od 65 minuty zaczął się horror. Cieszmy się tym remisem. Nie mieliśmy już sił, a od początku żadnych szans na skuteczną walkę w powietrzu. Mieliśmy grać dołem. Brakowało środkowego pomocnika. Z chęcią zrobiłbym więcej zmian, nawet pięć byłoby za mało... Zaiste niespodziewany był ten powszechny ubytek sił. Jestem przekonany, że Połubiński, którego nie zdążyliśmy zatwierdzić, chociażby swoim wzrostem wspomoże blok obronny.

gol dla Arki: 1:0 Smarzyński 40

Arka: Stanik - Ł. Kowalski , Fornalak , Stencel , Brede - Radoń (77 Piątek -), Kalkowski , Murawski (68 Laskowski -), Lewna (61 Hartman -) - Smarzyński , Kobus . TRENER: Pisarski.

Żółte kartki: Kobus (2, faul na Feliksiaku - 86, niecenzuralne zachowanie) - Cetnarowicz (45, wymuszanie fauli), Fojna (68, faul na Radoniu).
Czerwona kartka: Kobus (86).

Sędzia: Olech (Szczecin).

Widzów: 2000.


star.

Głos Wybrzeża

Kluby sportowe

Opinie (7)

  • Śledziowo

    Ale mam beke ze śledzi. Nowy trener, gra dalej III ligowa. Pozdrawiam wszystkich śledzi. :)

    • 0 0

  • ...

    Ja (i nie tylko ja) już straciłem cierpliwość i kredyt zaufania, jakim obdarzyłem Arkę przed sezonem. Nieudolne posunięcia transferowe działaczy (m.in. Tomasz Unton), robienie wszystkiego na ostatnią chwilę (zatwierdzanie zawodników dzień przed meczem), transferowe marzenia nie do spełnienia dla nich (m.in. Sebastian Mila), robienie na przekór trenerowi - teraz to się odbija na drużynie. Mietek, jeszcze kilka dni przed rozpoczęciem rundy, nie wiedział, jaką kadrą dysponuje, więc jak mógł normalnie pracować.
    Chłopaki na boisku się starają i biegają, ale zespół nie jest przygotowany do gry w II lidze. Nie traci się punktów, z takimi drużynami jak Hutnik Kraków, ŁKS Łódź czy Górnik Łęczna (przecież nic nie pokazał w sobotnim meczu), szczególnie na własnym boisku. A bramki stracone w końcówkach spotkań (mecze z Górnikiem Polkowice, z Hutnikiem i z Orlenem Płock) pokazują, że piłkarze nie wytrzymują całych spotkań i w końcówkach oddychają rękawami.
    Wracając do działaczy. Był trener Gierszewski, nie było kasy. Przyszedł trener Pisarski, przyszedł i Połubiński, możliwe, że przyjdzie Ujek i jeszcze jakiś zawodnik. Kasa nagle się znalazła??? Część osób działających w klubie nie ma nic związanego ani z Arką, ani z piłką nożną. Część nie była nigdy na meczu, nie rozpoznaje piłkarzy, a nawet nie wie, jakie barwy ma Arka... Posadki mają tylko, dlatego, że chcieli wykurzyć Arkę ze starego stadionu, a nie mogli tego zrobić w inny sposób niż będąc działaczem klubu... Liczne konflikty na linii: działacz 1 vs działacz 2 lub działacz vs trener, nie pomagają drużynie.
    Kwestia nowego trenera też jest dziwna. Wiesław Pisarski – jest ze śląska, trenował jakąś Ślęzę Wrocław, Lechię Dzierżoniów i inne nie wiadomo co, ogólnie trener bez sukcesów. A jest przecież Bogusław Kaczmarek, który mieszka w Trójmieście, jest na razie bezrobotny i trenował uznane firmy. Kogo wy byście wybrali na miejscu działaczy?
    Sponsor – Prokom to już inna sprawa. Za cenne tereny, firma obiecywała złote góry. Na początku pomachali kasą, a od dłuższego czasu po cichu uciekają od klubu.
    A władze miasta, też nie są przychylne Arce.
    Klub z takimi tradycjami, mający wspaniałych kibiców, ma takich działaczy, przez których może nic nie osiągnąć.
    Los Arki nie jest obojętny wszystkim!!!
    Czekam na wasze opinie albo tu albo na mojego maila.

    • 0 0

  • ...

    To, że drużyna puchnie po 65 mintach to pewnie jakiś błąd popełniony w czasie przygotowań przez Mietka, ale to się zdarza, tym bardziej niedoświadczonemu trenerowi. Dobrze, ale skoro już wszyscy widzą te braki w kondycji i mniejszą odporność urazową to czemu zarząd nie robi nic w tym kierunku aby sytuację zmienić? Jest dużo różnych odżywek, witamin i innych medykamentów! Tylko oczywiście nie ma pieniędzy a pan Milewski tylko będzie się uśmiechał.
    2. Potrzeba nam jeszcze co najmniej 4 zawodników. Pisałem juz o tym na wileu różnych forach. Tak jak wiele osób przypuszczało przyszedł głęboki kryzys i nie ma jak się z niego wydostać. Nie ma jak bo nie ma kim grać. Nie będę więcej o tym pisał bo to sprawa oczywista, ale po co jest prezes w takim razie? Prezes powie, że nie ma kasy i koniec. A ja się pytam prezesa: od czego Ty jesteś człowieku?! Według Nas od tego żeby tą kasę o piłkarzy nam kombinować! Męcz PROKOM aby dawał nam jakieś godne pieniądze a nie takie ochłapy. Poza tym w Gdyni jest poważna i bogata firma o nazwie HOSSA. Niech pan M. chociaż spróbuje. Jest wiele innych firm. Była jakaś inicjatywa zrzeszająca formy chętne pomóc Areczce, ale nic nie słychać a w kasie pustki, piłkarze mają kryzys, psychicznie też napewno nie cują się dobrze(bo w końcu widać, że są ambitni, ale nie grają tak jak potrafią!), panuje jeden wielki bałagan organizacyjny a kibice zaczynają mieć wszystkiego dosyć, ale nie pozostaje nam nic innego jak dalej dopingować piłkarzy!

    • 0 0

  • jeszcze jedno

    Zawadzki i Piątek powinni grać obok siebie w pomocy!! W końcu widać, że w chłopakach drzemią olbrzymi możliwosci, są ambitni i grać potrafoią!!! STAWIAĆ NA MŁODZIEŻ!

    • 0 0

  • ZARZĄD PONOSI WINĘ !!!!

    Sposób w jaki działa Pan Milewski i jego zarząd przypomina kompetencjami dyrekcje kołchozu na dalekim Uralu, którym obce są nowoczene sposoby zarządzania. Ten człowiek nie nadaje sie po prostu na Prezesa, z kompetencjami najwyżej dla Przedtawiciela Handlowego. Wielki żal , ale bez dobrego kierownictwa Arkę czeka III liga.
    Zostawić Mietka a zwolnić tzw. Zarząd Klubu. ponieważ obecnemu brakuje komptencji i doświadczenia.

    • 0 0

  • WINA GIERSZEWSKIEGO!!!

    Sprawa jest jasna. Zaangażowanie Gierszewskiego na trenera w II lidze to był niewyobrażalny błąd, który tyle teraz kosztuje. Im dłużej pracował w Arce tym coraz bardziej sytuacja ta przypominała to co zostawił po sobie w Wejherowie i Kościerzynie, czyli rozpuszczonych zawodników i konflikty w drużynie. Do drużyny II ligowej dzięki jego protekcji nie trafił praktycznie żaden zawodnik. Na tym szczeblu rozgrywek każdy trener ma swoją "stajnię" zawodników, a Gierszewski miał? Nie. Tymczasem na boisku występowali zawodnicy-znajomi Gierszewskiego: np. kolekcjoner żółtych kartek Stencel. Przypomnijmy, że Gierszewski podstawowym kryterium, które przyjął dla pobytu w Arce i Kaszubii (wcześniej) to była kasa,a oportunistycznych działaczy chcących go zwolnić straszył kibicami (w Gdyni i w Kościerzynie tak samo). W końcu ostatnia rzecz. Przypomnijmy z jakich zawodników Gierszewski zrezygnował w Arce: Bugaj-obecnie Lech Poznań, Kamil Jakubiak-Polonia Warszawa i Kotwica Kołobrzeg, Mikuła- Flota Świnoujście, Gościniak-Obra Kościan, Michał Szczepiński-Kaszubia i Wisła Tczew, Kugiel-Lechia, Zawadzki-Wisła Kraków, ME U-19-praktycznie cały czas na ławce, Wójcik. Oni wszyscy byli do grania i z pewnością doskonale by sobie poradzili na boisku. ALE NIE PRZY TYM TRENERZE!!!! BRAWO DZIAŁACZE ARKI!!!!!!!!!

    • 0 0

  • p.Cegielska

    A nieboszczka tylko zaciera rece i mowi : Zamknac stadoin (klub) na klodke, a kluczyk wyzucic do morza. HA.HA HA

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

Wisła Płock
82% ARKA Gdynia
16% REMIS
2% Wisła Płock

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 29 55 62.1%
2 Sławek Surkont 30 50 56.7%
3 Mariusz Kamiński 30 49 53.3%
4 Marek Dąbrowski 30 49 53.3%
5 Przemek Żuk 30 48 53.3%

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 27 16 5 6 46:22 53
2 Arka Gdynia 27 15 7 5 45:27 52
3 GKS Katowice 27 13 6 8 47:28 45
4 Górnik Łęczna 27 11 12 4 30:24 45
5 Motor Lublin 27 13 6 8 38:33 45
6 GKS Tychy 27 14 3 10 35:31 45
7 Wisła Kraków 27 11 9 7 49:33 42
8 Wisła Płock 27 11 9 7 39:36 42
9 Odra Opole 27 11 7 9 32:28 40
10 Miedź Legnica 27 9 11 7 35:28 38
11 Stal Rzeszów 27 10 5 12 38:43 35
12 Chrobry Głogów 27 9 6 12 29:41 33
13 Znicz Pruszków 27 9 4 14 22:33 31
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 27 7 9 11 40:42 30
15 Polonia Warszawa 27 7 8 12 32:38 29
16 Resovia 27 7 4 16 28:49 25
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 27 4 9 14 21:43 21
18 Zagłębie Sosnowiec 27 2 8 17 16:43 14
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 27 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 (1:0)
  • Motor Lublin - ARKA GDYNIA 2:2 (2:1)
  • Zagłębie Sosnowiec - Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
  • Resovia - Stal Rzeszów 0:2 (0:1)
  • GKS Katowice - Odra Opole 1:3 (0:1)
  • Wisła Płock - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
  • Chrobry Głogów - Miedź Legnica 0:0
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Warszawa 1:2 (0:1)
  • Znicz Pruszków - GKS Tychy 2:3 (1:0)

Ostatnie wyniki Arki

12 kwietnia 2024, godz. 20:30
HIT
28% Motor Lublin
30% REMIS
42% ARKA Gdynia
Chrobry Głogów
86% ARKA Gdynia
7% REMIS
7% Chrobry Głogów

Relacje LIVE

Najczęściej czytane